Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'kredyty preferencyjne' .
-
Kredyty preferencyjne obejmują nie tylko kredyty inwestycyjne, ale również tak zwane kredyty klęskowe, środki z których rolnicy będą mogli przeznaczyć na wznowienie produkcji w gospodarstwach dotkniętych klęskami żywiołowymi, czyli na przykład panującą wciąż suszą. Banków, które podpisały z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa umowę o udzielanie rolnikom takich kredytów, jest już 8 – właśnie dołączył do nich Bank Zachodni WBK S.A. Główną zaletą kredytów preferencyjnych jest to, że ARiMR pomaga rolnikom w ich spłacaniu – Agencja wypłaca bowiem bankom część należnego przez rolników oprocentowania. Na takie wsparcie Agencja zarezerwowała 17,43 milionów zł. Na dofinansowanie do kredytów klęskowych przeznaczony jest natomiast odrębny budżet w wysokości 16,12 milionów zł. Dostęp do kredytów preferencyjnych rolnicy mają w sieci placówek współpracujących z ARiMR banków na terenie całej Polski. Lista banków oferujących ten rodzaj kredytów przedstawia się w tym momencie następująco: Bank Gospodarki Żywnościowej S.A.; SGB-Bank S.A.; Bank Polskiej Spółdzielczości S.A.; Bank Pekao S.A; Bank BGŻ BNP Paribas S.A.; Krakowski Bank Spółdzielczy; Raiffeisen Bank Polska S.A. oraz Bank Zachodni WBK S.A.
-
- kredyty preferencyjne
- susza
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pomiędzy 100 a 150 zł – tyle najprawdopodobniej wyniosą dopłaty do jednego hektara upraw zniszczonych przez suszę. Wszystko zależy jednak od rzeczywistych szacunków strat. Pierwsze meldunki komisji, według zapewnień ministra rolnictwa Marka Sawickiego, mają zostać zebrane do 15 sierpnia. Z danych dostarczonych przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach wynika, że 1/3 gmin w Polsce została dotknięta suszą. Do ministerstwa rolnictwa dotarły jednak sygnały, że klęska żywiołowa spowodowała straty również na terenach, o których nie wspomina IUNG. Ważne jest jednak, że to komunikaty IUNG o wystąpieniu suszy są podstawą powołania w danej gminie komisji do szacowania zakresu obniżenia plonów i zbiorów, a co za tym idzie wypłat odszkodowań przez ministerstwo. Największe szkody przewidywane są w województwach: mazowieckim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim i podlaskim. Najmniejsze problemy z wodą mają natomiast rolnicy z województw: lubelskiego, podkarpackiego, pomorskiego i zachodnio-pomorskiego. – Na razie do wojewodów nie wpłynęły dane z komisji co do skali strat. W tym momencie nie wiadomo, na ile można spodziewać się mniejszych zbiorów, ale wszystko wskazuje na to, że jeżeli chodzi o uprawy ozime to spadek ten nie będzie aż tak znaczący – poinformował minister rolnictwa Marek Sawicki po telekonferencji z wojewodami. – IUNG szacuje spadek na 10%, a z danych ministerstwa rolnictwa i innych instytutów wynika, że zmniejszenie plonów nie powinno być większe niż 5%. Mogą natomiast wystąpić znaczące spadki w uprawach zbóż jarych oraz użytkach zielonych. Nie wiadomo na razie, co będzie z plonami ziemniaków, buraków cukrowych, kukurydzy i innych roślin. Minister rolnictwa zapewnił, że rolnicy będę mogli liczyć na pomoc finansową w postaci kredytów preferencyjnych, a także możliwość rozłożenia spłat już zaciągniętych kredytów. – Będziemy pracowali nad poszukiwaniem rezerw w zakresie pomocy socjalnej, nie ma jednak takiej możliwości, żeby dzisiaj państwo wzięło na siebie ciężar pełnych odszkodowań wynikających z obniżki plonów – powiedział minister. – Wysokość pomocy socjalnej będzie niestety zależała od rezerw budżetowych, jakie uda się w ramach resortu rolnictwa wypracować. Marek Sawicki przypomniał również, że w ostatnim czasie zostały zmienione zasady ubezpieczenia upraw i zwierząt, a udział państwa w finansowaniu składki wzrósł z 50 do 65%. Rozszerzony został także zakres ubezpieczenia o uprawy sadownicze. Minister zapowiedział, że jeszcze w tej kadencji Sejmu będzie proponował w trybie poselskim zmianę ustawy o ubezpieczeniach rolnych. Minister pragnie bowiem powrócić do ubezpieczeń pakietowych od zdarzeń klimatycznych, a nie jak teraz od każdego ryzyka oddzielnie. Dodał również, że obecnie ubezpieczonych jest około 3 milionów hektarów gruntów rolnych, ale głównie od przymrozków, wymarznięć i gradobicia, a nie od suszy. Nawet tam, gdzie susza występuje częściej, od tego kataklizmu ubezpieczyli się tylko nieliczni. Ubezpieczenia są dla rolników po prostu zbyt drogie. Foto: marekfarmer
