Skocz do zawartości

AniaL

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez AniaL

  1. a mógłbyś - zamiast mnie wyzywać (chyba że troll to nie do mnie-doprecyzuj) powiedzieć, jak wyobrażasz sobie dyplomatyczne rozmowy z Rosją jakiegoś super-nowego-Polskiego-prezydenta? to że jest źle to chyba każdy widzi, to że rząd podejmował różne błędne decyzje - to też ale z drugiej strony to mleko się wylało, nie bardzo mam pomysł co można zrobić żeby to odkręcić (no ale dyplomata ze mnie też żaden, może są jakieś cudowne sposoby na uzdrawianie relacji) no i nie mam też pewności, czy inne decyzje czy działania naszego rządu w stosunku do Rosji miały by jakiś diametralnie inny finał od tego co dzieje się teraz, wydaje mi się że Rosja realizuje od dawna jakiś swój konkretny plan również obawiam się o swoje dzieci - jak każdy
  2. nikogo nie miałam zamiaru podsumowywać - jeśli tak wyszło to sorry taki mam po prostu ogólny wniosek dotyczący handlu z Rosją, jak obserwuję co się na świecie dzieje Putinowi się marzy nowy-stary związek radziecki, a Polska wyjątkowo pyskata i niepokorna jest, będzie nas gnoił nawet wbrew interesom własnego kraju
  3. wydaje mi się, że o cieplejszych stosunkach z Rosją, o handlowaniu z nimi - można już spokojnie zapomnieć dopiero co pokazywali Putina jak się ściskał z jakimś szejkiem w sprawie porozumienia dotyczącego handlu bronią nie wierzę że z Ruskimi jeszcze wróci handel - prędzej przyjdą i sami sobie wezmą za darmo :] a jeśli chodzi o głosowanie - niech by się Naród wreszcie obudził, niezależnie od preferencji - IDŹCIE NA WYBORY!!! zróbmy im taką rekordową frekwencję jak jeszcze nigdy, niech wiedzą, że nie jest nam wszystko jedno!
  4. AniaL

    STRAJKI ROLNIKOW

    no jeszcze tego brakuje, żebyśmy to Ty czy ja napisali ustawę i dali rządowi gotowca do klepnięcia... to oni biorą za to pensje i są tam jak d.. od srania są zgłoszone konkretne problemy, na pewno doprecyzowane bardziej niż to co można na necie znaleźć - i teraz rola tych co za to kasę biorą, żeby to ubrać w dobre prawo, takie, które będzie chroniło interesy Polski i Polaków (i można skorzystać z rozwiązań innych krajów UE, oni wiedzą jak się o swoje interesy zatroszczyć) a że rok wyborczy, to jest to dobry moment, żeby krzyczeć, może ktoś wreszcie usłyszy i POSŁUCHA ale fakt - widać brak koordynacji w tych krzykach, a szkoda
  5. AniaL

    STRAJKI ROLNIKOW

    ziomster - tak na moje to nie chodzi o 100-200zł większe odszkodowanie za to, że komuś dziki zrujnowały plantację, tylko o rozwiązanie problemu zbyt dużej ich populacji, uchwalenie ustawy, która pozwoli ZAPOBIEGAĆ, a te szczątkowe odszkodowania są tematem, bo wszystkich to ostro wkurza co z tego nawet, że ktoś dostanie parę zł więcej - da krowom banknoty do jedzenia? a może kupi i przywiezie sobie parę tirów kiszonki z kukurydzy? nie można odpowiedzialnością za to co się dzieje obarczać kół łowieckich, bo nie podołają, nie ma takiej możliwości wg mnie, przy tym poziomie strat - to nie ten budżet PS. ułatwienia w wydawaniu pozwoleń na budowę też by się przydały, nie mam nic przeciwko, żeby wreszcie ktoś na to zwrócił uwagę
  6. AniaL

    STRAJKI ROLNIKOW

    Można poszukać np. tutaj http://www.solidarnoscri.pl/ ale raczej nie w "publicznej" TV gdzie profesjonalna reporterka z profesjonalnej stacji o postulaty rolników pyta kierowcę TIRa stojącego w korku na blokadzie - jak by to było odpowiednie źródło wiedzy w temacie... publicznie robi się z obywateli debili i jeszcze każą za to podatek zwany abonamentem płacić poszukałam konkretów: (...)Rolnicy oczekiwali na spotkanie z premier Ewą Kopacz i realizację postulatów Związku. Akcję wsparła „Solidarność” Pracownicza. Z uwagi na to, że Premier nie wyraziła chęci spotkania z rolnikami, Związkowcy utworzyli wczoraj pod Kancelarią „zielone miasteczko”. Jak twierdzą będą w nim czekać do skutku na Panią Premier i na realizację zgłaszanych postulatów. Manifestacja rozpoczęła się o godzinie 10.00 na warszawskim Torwarze, skąd uczestniczy przeszli pod budynek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Tam delegacja Związku złożyła petycje kierowaną do Marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego z prośba o kontrolę nad realizacją postulatów Związku oraz o szybkie przyjęcie ustaw, gwarantujących pierwszeństwo nabycia ziemi polskim gospodarstwom rodzinnym. Do pisma dołączono jedną z petycji, wystosowanych do Premier podczas protestów organizowanych przez NSZZ RI „Solidarność” w dniu 3 lutego br. Po przekazaniu petycji manifestujący udali się przed Kancelarię Premiera. - Polski rolnik walczy o takie ceny, które zapewnią mu opłacalność - powiedział do zebranych pod KPRM Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” Jerzy Chróścikowski. Przewodniczący przypomniał postulaty protestujących: mówił o obronie własności ziemi, potrzebie uruchomienia możliwości sprzedaży bezpośredniej, zagwarantowania minimalnej opłacalności na rynkach rolnych. To nie jest protest o odszkodowania za dziki. Polskie przetwórstwo jest w obcych rękach – mówi Kosmal. - Polski rolnik jest wypierany ze wszystkich rynków. Unia szybko się zorientowała, że polscy rolnicy mogą być konkurencją i oferuje nam gorsze warunki. Mamy wyposażone gospodarstwa, które teraz mogą pójść w obce ręce, bo polski rolnik nie może zarabiać i spłacać kredytów – powiedział organizator protestu Edward Kosmal. Nie wyjedziemy stąd, dokąd nie załatwimy. Kilkakrotnie prosiliśmy premier o rozmowy. To jest autentyczny problem, a nie jakieś widzimisię rolników. My walczymy o przyszłość naszą i naszych dzieci. Protesty w kraju trwają, jeśli premier nie podejmie rozmów, zaczną się prawdziwe najazdy na Warszawę – przewiduje Zbigniew Obrocki. – Jeśli wszystko jest w Brukseli, to może rozwiążmy ministerstwo rolnictwa. Po co nam to ministerstwo rolnictwa? Ogólne zasady są w Brukseli, a każdy kraj ma swoje własne instrumenty. To tak z grubsza ciekawy wywiad również tu: ---> klik ale masz rację - te pisma i petycje np. do pani premier powinny być ogólnie dostępne, może gdzieś są - nie znalazłam
  7. AniaL

    STRAJKI ROLNIKOW

    od kilku stron czytam wylewanie żali - kto ile dostał a kto mu zazdrości, to o dopłaty te strajki? ja nie chcę żyć z dopłat - czyli z unijnej jałmużny, która jednocześnie trzyma rolników na krótkiej smyczy kontroli, zobowiązań i warunków do spełnienia to dopłaty kształtują w dużej mierze ceny środków produkcji i maszyn - to jest przekładanie kasy z kupki na kupkę, największy zysk z dopłat mają nie rolnicy tylko firmy i banki, tu nie ma mowy o wolnym rynku, o którym wielu tak krzyczy chcę żyć z efektów uczciwej i rozsądnej pracy, a nie z jałmużny, która jest unijnym narzędziem, kijem i marchewką w jednym - do kształtowania ustroju rolnego pod własne dyktando na chwilę obecną nie widzę dobrego rozwiązania, likwidacja dopłat jest nie do przejścia - jesteśmy wpakowani w to g... po same uszy, wszyscy, jedni bardziej - drudzy mniej unijny system dopłat na pewno zrobił też wiele dobrego - co widać na wsiach gołym okiem jeśli miarą siły ekonomicznej gospodarstwa ma być wysokość dopłat bezpośrednich, a nie realna wielkość produkcji - to ta smycz unijna jest już bardzo krótka w tym momencie i jeszcze jedno - tak obok tematu uważam, że podatek dochodowy w rolnictwie miał by jedną konkretną zaletę, byłby powód do korzystania z usług - usługa wykonana przez sąsiada na fakturę porządną maszyną jest kosztem do odliczenia od podatku - a tak to każdy dłubie sam, a i też jest powód do zazdroszczenia sąsiadowi, że ma lepszą maszynę i dłubanie idzie mu sprawniej
  8. AniaL

    STRAJKI ROLNIKOW

    popieram - w/s dzików potrzebne jest rozwiązanie systemowe, koła łowieckie same nie podołają, są "chłopcem do bicia" a rząd umywa rączki prowadzę gospodarstwo na obrzeżach sporego miasta, w najbliższej okolicy właściwie same osiedla domków - od 3 lat wieczorami dziki zapierd... po ulicach aż strach wyjść, jeśli ktoś ma nie ogrodzoną od tyłu działkę - wchodzą na posesje, kilka psów po sąsiedzku nadawało się do szycia, bo broniły własnej miski przed dzikiem mężowi jesienią odyńce biegały za pługiem i szukały robali - niczego się nie boją, są u siebie i jest ich coraz więcej to nie jest normalna ich liczebność, a przy tempie w jakim się w tej chwili mnożą za 2-3 lata nas zeżrą
  9. AniaL

    Odsadki z Łotwy

    umowa liczy sobie 9 stron, kwiatek na kwiatku... przy kład dla mnie jako płatnika VAT: kupujesz od nich cielaki na fakturę (np. po 2700zł) za 10 dni im je odsprzedajesz na fakturę po 3000zł/szt (i tu już chyba mógłby się skarbowy czepić, bo to zwykły handel a nie działalność rolnicza) te 3 tys to jest na jakby zaliczka na opas, ale fizycznie na fakturze sprzedajesz im bydło i masz przepisać paszporty na nich dalej - te 3 tys. to jest kredyt na zasadzie faktoringu, oprocentowany - oprocentowanie od tego kredytu płacisz im Ty na koniec opasu jak się rozliczacie (połowę oprocentowania pokrywa firma, połowę rolnik) na koniec opasu odbierają swoje bydło, rozliczają poubojowo, rozumiem, że wtedy wystawiasz drugą fakturę za usługę opasu na kwotę jaką ci podadzą (i nijak ich sprawdzisz ) jeśli coś ci zdechnie lub zachoruje - zwracasz im te 3tys + procent + 2tys kary umownej (ubezpieczenie stada to sprawa rolnika, pomimo, że fizycznie bydło nie jest twoje) o zapisach typu obowiązek złożenia w formie aktu notarialnego oświadczenia o poddaniu się egzekucji wraz ze zgodą współmałżonka oraz podpisania im weksla in blanco z klauzulą "bez protestu" nie wspomnę :blink: ja rozumiem, że firmy się zabezpieczają, ale ta umowa jest bardzo jednostronna, jakiś papug trochę nad nią posiedział no i chyba dopłaty też na to bydło wziąć nie można, bo przez okres odpasu nie jesteś właścicielem...
  10. AniaL

    Odsadki z Łotwy

    z ciekawości jak współpraca z Agraimpex? dostaliśmy do przejrzenia umowę "współpracy" na odpas odsadków - powiem krótko, jeśli ktoś jest skłonny podpisać to co oferują, to chyba postradał resztki rozumu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v