Słyszałem że były takie przypadki na tak zwanym dzikim wschodzie, gdzie rządziły ruskie klany. W zachodniej i centralnej tego nie było jak już to przypadkiem i takie problemy tu rozwiązuje się polubownie i przy kieliszku czegoś dobrego.
Zresztą spytać można naszych rolników jacy tu już pracują wiele lat np Tadeusz Olewnik, Poldanor, i wielu innych.
Ci co chcą tu pracować i zarabiać to zarobią, a kto szuka dzikich okazji najczęściej traci. Najbardziej mi się "podobają" oszołomy jacy lecą na hurra oszczędzają na doradcy a potem tracą przez swoją głupotę inwestycje, a po powrocie do kraju krzyczą jaka w Ukrainie mafia.
Jeśli jest pan na facebooku to łatwiej mi się komunikować, mam go w telefonie. https://www.facebook.com/grzegorz.bajster
Jeśli jest pan poważnie zainteresowany to rekomenduje się pospieszyć ofert ziemi jest coraz mniej.
Obecnie mam jednocześnie trzy delegacje, a do końca tygodnia jeszcze jeden rolnik przyjeżdża.
Pozdrawiam Grzegorz Bajster