Kiedyś w rekordzie wkładałem zamrożone butelki w kanały wentylacyjne, troche pomagało ale szału nie było. Teraz mam prawdziwą klime i zapomniałem juz o gorączce w kabinie
Osobiście znam tą góre. Bizon ma co robić pod tą górę w żniwa. A na przyczepie miał troche więcej niż pisze bo byłem przy załadunku i sam Karola namawiałem ze dość juz:) Dobrze że posłuchał bo byśmy musieli całą firme ściągnąć a to by bez % się nie obeszło...
W ubiegłym roku gostek z białegostoku przyjeżdżał do koparkoładowarki z profesjonalnym sprzętem do roztaczania. Zasada praktycznie idetyczna tylko napęd miał z posuwem i końcówką do migomatu do napawywania. Koszt 1200 za otwór a i tak zle zrobił i na koniec ręczna frezarką poprawiał, poraszka.