ŻakowskiSławomir
Members-
Postów
3098 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ŻakowskiSławomir
-
Kończcie te nic nie wnoszącą do tematu dyskusję. Połowa z was taka zarobiona a pewnie nawet przy kąpieli na forum siedzicie, dobrze że chociaż spać trzeba bo niektórzy by stąd nie wychodzili. Jakie macie propozycję za saletrę/ salmag przy całym aucie? Albo RSM 32 przy całej cysternie?
-
Dlatego pisałem, wszystko zależy od regionu. Identycznie jest z ziemią.
-
chyba odwrotnie. Nie wiem czy wiesz ile buraki wyciągają z ziemi.
-
Ale mi tego nie musisz mówić 🙂 W okolicy jak ktoś ma około 100-130 ha to już ma pracownika lub dwóch. A ci co mają hodowlę to w ogóle inny świat.
-
trójniki+ silnik hydrauliczny. Podpięte ma złącza pod motowidła i zaworem reguluję czym steruję obecnie. Po przekręceniu dźwigni[ trójnika ] nie steruje on motowidłami tylko silnikiem hydraulicznym i w ten sposób cofa towar. To w kwestii samej zasady działania, bo jeszcze jest zębatka, odpowiedni łańcuch, odpowiedni silnik hydrauliczny. Ale generalnie zasada działania to trójnik którym reguluję sterowanie motowidłami lub cofanie towaru. Na ten temat się nie wypowiem, jeżeli w okolicy ktoś tyle ma. To pracuje tam 5-15 osób .
-
Zelma kosi tym bizonem 20 lat i zna go jak mało kto. W większości kabina, sieczkarnia przerobiona lub założona nowsza w której nie trzeba zjeżdżać żeby ją ściągnąć, cofanie motowideł. Sam w tym roku liczył ile oszczędził na koszeniu własnym kombajnem, nie są to małe kwoty. Znaczną część żniw kosili na 2 bizony, końcowo nawet na 3. Problemem na bizonie bardzo często nie jest sam kombajn, tylko nie umiejętny operator który robi z tego kombajnu nie wiadomo co 🙂 to w tym kontekście inaczej to brzmi, potas, siarka i magnez
-
po burakach chce siać pszenicę* chyba o to ci chodziło Chyba że chodzi ci o nawóz
-
Talerzówkę miałem wypucowaną przed żniwami- bo szła w suchym. Ciągnik też ogarnięty po orkach pod buraki. Teraz czeka mnie uprawa i siew pszenicy po burakach to ciągnik wygląda jakby wrócił z wojny- o talerzówce nie wspomnę. Nie będę mył bo za kilka dni raz jeszcze jadę uprawiać. Tak samo rozsiewacz, mam czysty i ogarnięty na zimę- a muszę go wpuścić w tę jezioro żeby wysiać nawóz pod pszenicę. Dłużej będę to pucował i konserwował jak wysiewał, ale jak trzeba to co zrobić
-
Chwila Chwila, gdzie napisałem żeby ciągnik myć dla ładnego wyglądu??U mnie prawie wszystko umyte i schowane bo mam taką możliwość i jest po sezonie. Myślisz że ja mam czas latać z myjką co 3 dni? Maszyny myje na bieżąco a ciągniki jak mam pewność że po pierwszym wjeździe w pole nie będzie wyglądał tak samo lub gorzej .
-
Tutaj też można by dyskutować bo każdy region inaczej wygląda pod tym względem. U mnie w okolicy ostatnio poszły 3 ha w 2 kawałkach za 150 tysięcy/ha. Nie ma takiego czegoś jak amortyzacja, jest możliwość- jest zakup. Z okolicy gospodarze swojego czasu jeździli pod Wrocław żeby zbierać ,,ptaszkowe łąki,, . Prawie 2 godziny ciągnikiem w jedną stronę. Nie ma zmiłuj 🙂 Wszystko zależy od regionu .
-
Inaczej bym to ujął, bo myślę że utrzymać się bez problemu da. Kwestia kto czego oczekuję i jakimi możliwościami dysponuje. Bo obrabiać 100 ha samemu, a obrabiać 100 ha w 3 to jest kosmiczna różnica.
-
przecież chętnych nie brakuję, wręcz się zabijają
-
Akurat w tym przypadku to słaby przykład, bo nie widziałem żeby jacek gdzieś płakał że się nie opłaca 😅 Jeżeli komuś opłaca się na 30 ha to może mieć nawet 300 koni jako ciągnik główny i 2 pomocnicze po 150, grunt żeby mając taki zestaw nie pisać że trzeba dokładać do interesu i wychodzić na drogi 🙂
-
nie zrozumiałeś tego co napisałem. Może uprawiać nawet 5 ha nowym ciągnikiem, tego każdemu życzę . Chodzi o to żeby nie narzekać na brak opłacalności jeżeli maszyny pracują na kilkukrotnie mniejszym areale niż docelowo powinny. Nie oszukujmy się, występuje jawne przeinwestowanie w sprzęt, często spowodowane wygodą. Nie uważam żeby było to przestępstwo, ale istnieją ludzie którzy strajkują, mając na podwórku 2 ciągniki podobnej mocy żeby ,,nie przepinać,, 🙂
-
Nie, bo jeżeli zaczniemy to liczyć to moglibyśmy dyskutować w nieskończoność. Za chwilę przyjdzie ktoś i powie że u niego sam wysiew nawozu trwa 5 godzin bo sypie nawóz wiadrem do rozsiewacza i też będzie miał rację. Za kolejne kilka chwil przyjdzie jeszcze kto inny i powie że on to pryska 4 godziny bo leje wodę z własnej studni wężem o małym przekroju. Tutaj można debatować do śmierci i każda osoba będzie miała na swój sposób rację.
-
Przecież 3 raz piszę że liczę tylko pracę w polu. W ten sposób to mój sąsiad pracuje 40 godzin na hektarze pszenicy nowym sprzętem, bo sam dojazd to 1,5 godziny w jedną stronę 😂 Nie liczę obornika, bo nie każdy go stosuje. Z nawożeniem i zabiegami chemicznymi się zgadzam, ale ile ci to zajmuję twoim opryskiwaczem? Przecież przy nowszym sprzęcie to jest śmieszny czas, szczególnie wysiew nawozu.
-
tylko teraz podstawowe pytanie brzmi. Czy w rolnictwie jest lub było aż tak źle? Dajmy na to że masz sprzęt którym obrobiłbyś 3 krotnie większy areał, ale obrabiasz taki. I stać cię na ten sprzęt i jego utrzymanie oraz serwis. I chwała za to, że mamy dzisiaj maszyny które pozwalają nam zrobić robotę w komforcie i posiedzieć z rodziną, a nie siedzieć w garażu i moczyć się w oleju przy serwisie 50 letniej maszyny. Wniosek jednak nasuwa się oczywisty, nie jest nie wiadomo jak źle, jeżeli rolnik jest w stanie utrzymać takie maszyny na takim areale- a nawet się rozwijać.
-
rozmawiamy o nowym czy starym sprzęcie, bo wyliczyłem ci godziny pracy starszych maszyn. Na co odpisałeś o nowych maszynach, więc ja poddałem dyskusji pracę 5 godzin w ha pszenicy przy nowym sprzęcie, bo uważam że to i tak duża liczba godzin. Mówię o samej pracy nie serwisowaniu.
-
dlatego mówimy czysto o pracy w polu, maszyny trzeba umyć przesmarować i prze serwisować to się uzbiera liczba kilkukrotnie większa. Ja liczyłem tylko wjazd w pole i bezpośrednie zajęcie. A dzisiaj im nowszy sprzęt tym tych godzin mniej, bo albo robi to serwis, albo nie wymaga to na tyle częstych napraw żeby liczyć to jako normalną czynność. Samo przesmarowanie zestawu też nie trwa nie wiadomo ile, a mycie to kwestia do dyskusji. Jedni myją sprzęt nawet po pierwszej dawce azotu wiedząc że za tydzień będą siać następną- a inni nie dotkną myjki pół roku. Liczenie pracy z serwisem i myciem to zbyt obszerny temat.
-
co ty chcesz robić przy nowszym sprzęcie 5 godzin w pszenicy 🤔
-
przecież tak jak piszę, zbiór starszym sprzętem to jest 1 ha na godzinę- w dobrej pszenicy bizonem nawet dłużej. Orka - 3 skibowym obrotowym też hektara na godzinę nie zrobi. To już masz 3 godziny, jeżeli uprawowo siewny nie ma 3m, to hektara w godzinę nie położy to już masz ponad 4. A jeszcze zabiegi ochrony roślin i nawożenie. Dobrze napisał przy starszym sprzęcie jak najbardziej realne. Może nawet nie starczyć 🙂 U mnie ciut większy zestaw. Ale dalej odpowiedni sprzęt do odpowiedniego areału. Lepiej powoli rozwijać obecny park maszynowy niż zamykać się w nowym ciągniku przed komornikiem 🙂 Tym bardziej przy obecnych cenach nowego sprzętu
-
bo problem nie polega na braku zysku, tylko przeinwestowaniu w sprzęt. Ktoś niedawno poruszał ten temat. Jeżeli dzisiaj można na 20-25 ha pracować nowym ciągnikiem na nawigacji to przestańmy narzekać. Dzisiaj sprzęt w większości gospodarstw powinien obrabiać powierzchnię 3 razy takie na jakich aktualnie pracuję. Nie można powiedzieć że nie ma zarobku, bo z czegoś raty się spłacają. Zarobek jest po prostu zbyt mały, a oczekiwania zbyt duże. tylko?😆 to chyba za hektar 6 klasy z 3 słupami po środku pola. Prawdziwi oporowcy dają na przetargach agencyjnych nawet 6-7 ton pszenicy. Czyli dokładnie tyle ile tam urośnie 😂
-
Ciężka ziemia ma to do siebie że bardzo wolno oddaje wodę. Jak ktoś ma piachy to nie zrozumie pojęcia ,,za mokro,,. Przy obecnych pogodach spokojnie zasieje pod koniec tego tygodnia. ja po burakach będę siał, czekam jedynie żeby wjechać z nawozem. Dostosować normę wysiewu do terminu i będzie miód
- 12896 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- pszenica
- pszenica ozima
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
to ci się udało 😁
- 12896 odpowiedzi
-
- pszenica
- pszenica ozima
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
minimum 1 bar, najlepiej 1,5 wzwyż
