Ja też nie widzę już żadnego rozwiązania, luz ustawiony tak jak w serwisówce, wszystko wymienione i już drugi raz taka sama sytuacja. Dodam, że półbiegi były robione 3 lata temu przez "mechanika", i w koszu nie było żadnej podkładki dystansowej, po prostu złożone było na pałe bez mierzenia i to chodziło przez ok 600-800mth. aż nagle zaczęło uslizgiwać na zółwiu. więc rozebrałem kosz już sam, wymieniłem tarczki i przekładki również nie zakładając podkładek dystansowych, no ale niestety ciągnik zrobił może 20mth i już wcale nie jechał na żółwiu, od razu po tym złożeniu nie podobało mi się agresywność zmiany tych połówek. Przy drugiej naprawie zrobiłem już wszystko tak jak należy, kupiłem nowe oryginalne sprężyny, tarczki, przekładki oraz wydystansowałem cały kosz zgodnie z tym co opisuje serwisówka. Po złożeniu półbiegi zmieniały się bardzo gładko, więc myślałem, że już będzie wszystko w porządku, no ale niestety po ok 100mth podczas siewu zauważyłem, że znowu występuje uślizg na żółwiu. Dodam jeszcze, że przy drugiej naprawie wyciągnąłem same blachy od żółwia, okładziny nie było już wcale.