Wujek taki z głową na karku nie roztrzepany jak ja😅 dolał do ciapka benzyny nie wiem na ten czas ile. Zaorał kilkanaście arów ziemi strasznie się męcząc i pojechał do pracy. Na drugi dzień ciotka pojechała odwieźć przyczepkę kopciła jak lokomotywa i mimo kilku prób nie potrafiła wyjechać na wzniesienie. Dzwoni do chłopa z której bańki brał paliwo, a ten, że z tej i tej. A tam napis benzyna
Jakie mogą być konsekwencje?