Witam potrzebuje namiary na fachowca od elektromechaniki... w MFie 6245 . Najlepiej z okolic Kielc (świętokrzyskie) nagle przestał działać podnośnik, przyciski na błotnikach także nie działają , czytałem już jest tyle tego na forum co może być za przyczyna i podejrzewam czujnik położenia ramion , mam nie wiadomo skąd wyciek oleju z trójnika lub z węża obok niego nie wiem będę dziś to rozbierał i widzę ze jest trochę zalane miejsce gdzie wchodzą przewody od czujnika w takiej osłonie metalowej jakby rurka skręcona i zakończone koncówką jak jakiś przewód antenowy... dobrze myślę że to są przewody od czujnika położenia ramion? na elektronice się nie znam więc nic nie pomierzę żadnych napięć, dotychczas nic się nie działo czasem migała kontrolka przy wykrzykniku na panelu ale działało wszystko teraz już nawet nie świeci na czerwono wcale jakby w ogóle nie dochodziło napięcie, wcześniej znalazłem dwa bezpieczniki spalone po lewej stronie od kierownicy 25A aż wtopione w obudowę nie wiem czy to ma związek, bezpieczniki przy akumulatorze obydwa sprawne , podejrzewam że wszystko zaczęło się od momentu mycia myjką a później stał pod chmurką w te najwieksze deszcze i trochę mi go zalało w środku nie były okna po domykane czy to też mogło mieć wpływ bo od tej wody się wszystko zaczęło... Jeśli czyta ktoś z tych okolic Jędrzejów -Kielce to proszę o kontakt sprawa pilna bo robota zaraz się zacznie.