Calineczka

dwa razy zawsze, nie próbowałam więcej...

@racyl https://www.target.com.pl/porady-i-inspiracje/poradniki/jak-zapobiegac-zatruciu-pszczol-podczas-wykonywania-opryskow/ tu masz, że od razu przestają żerować, a śmierć w ciągu kilku godzin

Deszcz 2mm w godzinę po zabiegu mospilanem kwalifikuje zabieg do powtórki? ktoś się orientuje. Temp. zabiegu 13 stopni. Nie umiem znaleźć info o tym w jakim czasie się wchłania. Jedynie, że zwalczane owady przestają żerować od razu a w ciągu 2 h ponoszą śmierć

Ja co roku to daję. Co chcesz wiedzieć?

jakiej odmiany? bo mi cler poleciał w 50% reszta około 10%

@racyl oby to było to... w sensie ze względu na zimno... a jak Ci wrzucę fotkę tej alby to coś byś zerknął fachowym okiem?

@racyl podczerwieniałe to wiadomo, że zimno ale takie żółto blado zielone? może być od niskich temp? tylko na albie. Żadnych herbicydów. Brak azotu bym nie podejrzewała bo i nawożone adekwatnie doglebowo jak i dolistnie. Jeszcze wczoraj przed przykryciem włókniną nie widziałam takich objawów. Poleciałabym mikrostarem complex +asahi ale sama nie wiem, co sądzisz? n dodam, że w tych samych rządkach mam posadzoną też odmianę grandarosa i elkat i te krzaki są dobre względem koloru. Albe sadzę ostatni raz, nie po drodzę nam. Coś jej zawsze szkodzi. O herbi to nawet nie myślałam do niej.

U mnie coś się zaczęło psuć. Albę dzisiaj odkryłam i młodsze listki mają zbyt blady kolor , taki mało intensywny zielony. Jakby niedobór czegoś. Mikrostarem można na kwitnące zrobić czy już za późno?

czy ktoś się orientuje, czy kwitnące rośliny mogą być za dnia nakryte włókniną czy lepiej odkryć, bo się nie zapylają wtedy?

Wszystko przykryte. A jak u Was? PS. czy po opryskaniu fungi i wyschnięciu cieczy na liściach można znowu przykrywać? pod włókniną się jakoś nie "zaparza"?

O to mi chodziło. W sensie jest sucho, z grzybowych to najlepsza sytuacja dla mączniaka a że w zeszłym roku miałam z mączniakiem jak miałam, to w tym roku chciałabym działać bardziej zapobiegawczo.

mieszał ktoś mythos i topas? potrzebuje interwencyjnie truskawkę poratować, kwitnąca alba.... znalazłam objawy szarej na kilku zaczątkach owoców Pytam bo tylko to mam a dzisiaj ani jutro nie kupię

kwieciaka nie widziałam, żadnego pączka nie znalazłam obciętego jeszcze ale mam dziurki gdzieniegdzie jak po robaku a w zeszłym roku takie były początki kwieciaka u mnie... Tzn. najpierw dziurki, myślałam, że nie kwieciak, a potem patrzę i pączki leżą.

Słuchajcie czy jak wczoraj zabieg odżywkowy poszedł to można dzisiaj decisem kwieciaka pojechać? czy odczekać ?

Zimna Zośka to dopiero 12 maja chyba czy jakoś tak do tego czasu to jeszcze może być różnie;) Przez 2 tygodnie to się może przecież wiele zmienić. Ja mam włókninę na 70% truskawki. 30 % było nie okrywane przed tymi przymrozkami, to tam jest różnie. Mróz pasami szedł chyba, bo niektóre czarne środki, a dalej nie. Jak będą zapowiadać przymrozki, to raczej dokupię włókniny bo innej opcji to nie ma. Chociaż tak naprawdę to nie wiem czy jest sens. Dziś spadł grad, też poszedł pasami z tego co widziałam i o zgrozo tam gdzie mróz nie przemroził, to grad popadał. A i tak z doświadczenia powiem, że p23 to chroni w teorii do -5 max, a to co dotyka włókniny (kwiatek, owoc) to przemrozi nawet przy -3. Dwa lata temu odmianę quicky tak przerzedziło, bo ona nie dość że wcześnie kwitnie to krzaczki jak bukieciki. Wszystkie kwiaty ponad liście i włóknina na nich leży. O moczniku słyszałam, ale nie praktykowałam. Jedynie asahi szło przed i po ale w sumie to wtedy nie wiem co pomogło, czy sama włóknina, czy oprysk, czy to że przed tym mrozkiem wtedy wieczorem padał deszcz i na powierzchni włókniny była warstewka lodu, który coś mógł ochronić na zasadzie zraszaczy antyprzymrozkowych, że woda oddaje ciepło bla bla bla

dolatywać dolatuje jak wszystkie włącze, ale wtedy końce gorzej nawadnia i długo nawadnia. Chciałabym znaleźć złoty środek pomiędzy szybkością nawadniania i równomiernością wypływu. W sensie teraz podzieliłam pole na pół i wszystkie taśmy są twardawe, ale dwoma palcami przy nie jakoś wielkim oporze się uginają, czyli na moje piwne oko mają jakieś rezerwy. Jutro na ten grad opryskam asahi i może jakiś aminokwas dołożę ale sporo mi owocków obiło

Paradoks taki, że nawet ich nie podlało. 5 minut gradu i po robocie, a w polu nadal sucho mam takie pytanie małe, może ktoś odpowie. Jak macie studnie i podłączacie taśmy (rozumiem że działają wtedy na swoich maks parametrach ciśnieniowych) to są bardzo twarde? czy raczej można je z łatwością ścisnąć? nie wiem jak sprawdzić ile to jest ten 1 bar na taśmie, tak mniej więcej chociaż (bez aluzji do narządów męskich plisss).

napisałam małym drukiem, że na pole nawet nie szłam... to widok koło domu, przez okno

U mnie już w większości po ptokach.... W truskawki mi się nawet nie chce iść...

ale czy jak po polyversum pójdzie dajmy na to luna za dwa tygodnie to już rozumiem polyversum zginie również?

Jak to jest z polyversum, bo chciałam w okresie okołokwitnieniowym zastosować? w sensie dałabym to poly a potem jak opryskam np. topsinem czy luną to działanie polyversum szlag trafi? Pogoda taka niewyraźna, może by mi polyversum zabezpieczyło coś.

Czy ktoś z Was doświadczył, albo wie czy można dać ortus dzień po grzybobójczym? dzisiaj ostatni dzień u mnie pogody powyżej 25 stopni, potem ochłodzenie i dobrze byłoby poubijać te paskudne gówienka. Ortus działa powierzchniowo, więc teoretycznie nie powinno być fitotoksyczności...

bez

Jaki odstęp pomiędzy zabiegami fungi a na przędziorka? wiesz coś o tym? Takie małe pytanie do wszystkich... czy ktoś mieszał topsin z nawozami dolistnymi typu delta np?

Z konewką to żart, prawda? Siewnik mam umówiony na przyszły wtorek, bo przez weekend ma trochę popadać. A może chociaż maj będzie deszczowy? jak żadnego nawozu nie dam to na bank nie urośnie... a a Polifoska 8 albo 6 się nadaje? bo mam na stanie akurat... dałabym mocznik 200 kg na pewno, myślałam, żeby dać korn kali ale to jak rozumiem albo sól potasowa albo to chyba, prawda?