Ta koncepcja hereforda przerodziła się w cielaki, ponieważ tak jak pisałem nie mam pastwiska. W mojej okolicy nie ma dużo łąk, było kilka hektarów ale ktoś je kupił i przerobił na grunty orne. Czyli całe siano musiałbym kupować, ponieważ nie mam takiego areału którym bym wykarmił mamki i 30 opasów. Po przeliczeniu wyszła mi różnica paru tysięcy na korzyść mamek, ale z kupnem cielaków nie muszę się martwić o wycielenia, zacielenia.