w temacie pt. "zabieraj swoje złodziejskie pszczoły od mojego rzepaku" - nie chce mi się szukać kto to napisał - kawałek artykułu bo linku mi nie pozwalają wrzucić : "Bez zapylenia kwiatów, nie ma owoców. Wiedzą o tym doskonale sadownicy, ale pamiętać powinni plantatorzy rzepaku. Dlaczego? Bo choć rzepak może być zapylony przez wiatr, to najlepsze efekty uzyskujemy, gdy zostanie zapylony przez owady. Zwyżka plonu wynosi ok. 20 proc., co przy obecnych plonach i cenach, jest wartością nie do pogardzenia. Ich brak powoduje, że to ziarno jest mniejsze i mniej wyrównane. Zapylacze pracują dla nas za darmo. Jak więc przyciągnąć ich jak najwięcej?" a co do robienia zdjęć i zgłaszania - może warto zacząć od podejścia i porozmawiania z tym kto pryska - może się okazać, że to nic groźnego, a może się okazać, że człowiek nawet nie wiedział kiedy może pryskać - wbrew pozorom godzina nie jest jedynym wyznacznikiem i wiele osób nie mających nic wspólnego z pszczołami zastanawia się kiedy może to robić, tylko, że nikt do tej pory im nie udzielił odpowiedzi - rozmawiajmy - czasami naprawdę nie warto od razu sięgać po drastyczne środki - czasami wystarczy rozmowa