Skocz do zawartości

lukas435

Members
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukas435

  1. przy jednej osobie w kabinie spokojnie dawała radę jednak przy dwóch osobach to już na styk Po włączeniu radia o hałasie można było nawet zapomnieć a z tego co wiem to w nowych t5 tryby są dodatkowo polerowane dzięki czemu skrzynia jest jeszcze sichsza.
  2. Podłączę się do tematu może moje spostrzeżenia się komuś przydadzą. Miałem przyjemność testować nht5.105ec i ursusa 11054 w dwóch odsłonach z 2014 i 2016r oto moje spostrzeżenia: Ursus 11054: Wersja z 2014 r. (rewers z lewej strony przy siedzeniu) testowana była na jesieni 2015 r z pługami obrotowymi agro maszu po4 36 cm na skibę, głębokość orki 25-30 cm w buraczysku po kombajnie jednorzędowym (pole wcześniej talerzowane agregatem talerzowym) w miarę równe (niewielkie wzniesienie na 100m 2m) klasy 3a gdzieniegdzie z wyorującą sie glinką spalanie wyszło około 12 l/ha (bez klimatyzacji) Wersja z 2016 r. (rewers przy kierownicy) testowany na szczernisku uprzednio talerzowanym agregatem talerzowym - orka pod pszenicę pługami obrotowymi po 4 agromasz na głębokość 25 cm - szerokość skiby 36 cm. Testowany w upale (klima włączona na maxa) na równym polu klasy 3a spalanie wyszło 17 l/ha prędkość orki 8,7-9 km/h Podsumowując jest to prosty ciągnik jednak jakościowo pozostawiający dużo do życzenia dla mnie wygodniejsza starsza wersja z rewersem przy fotelu. Jeśli chodzi o uwagi to skupię się na modelu z 2016 r którego testowałem 2 dni: ciężko działające sprzęgło, wyrabiająca się tulejka przy dźwigni rewersa przy kierownicy, zacinająca się linka gazu ręcznego, niedziałające funkcja ogrzewania (praca o 4 rano) Uważam że w tym ciągniku jest wiele niedoróbek które na pewno będą denerwować i utrudniać pracę pomimo korzystnej ceny mianowicie 145 tys zł netto. New holland t5.105 electro comand Miałem przyjemność testować przez 5 godzin z pługami obrotowymi agromasz po4 orka pod rzepak na głębokość 25 cm, szerokość skiby 36 cm, ziemia klasy 3a zaorane 1,8 ha proste pole, 2,3 ha pole ze wzniesieniem. Orka w upał przy załączonej na maxa klimatyzacji. Spalanie 17l/ha prędkość orki na równym 8,5km/h pod górkę 7,5/ha. Podsumowując ciągnik bardzo zgrabny i udamy, podczas pracy nie miałem żadnych uwag, w kabinie wszystko ergonomicznie rozmieszczone pod ręką cicho bardziej od silnika słychać było skrzynię biegów. cena około 190 tys zł netto. Osobiście z tych dwóch ciągników ja bez zastanowienia wybrał bym mimo różnicy w cenie nh tylko wersję 114 kM Electro Comand. Rożnica w cenie znaczna jednak jeśli ktoś ma zamiar kupować ciągnik na prow to rożnica się zmniejsza. Biorąc pod uwagę fakt że ciągnik kupujemy nie na rok czy dwa tylko 10 czy 15 lat tak jak w moim przypadku to warto dopłacić za komfort bo jednak trochę czasu w tym ciągniku spędzimy przez te lata. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieć pytania to z chęcią na nie odpowiem jeśli będę znał odpowiedź.
  3. Dzięki uprzejmości przedstawiciela nh miałem możliwość testowania New Hollanda t5.105 KM ze skrzynią elektro komand podczas orki. Oto moje spostrzeżenia: Test przeprowadzony był na polach o łącznej powierzchni 4 ha (1,7 ha prosty odcinek, 2,3 ha z lekka górką), zemia klasy 3a. Pole po pszenicy ozimej 4 tygodnie wcześniej uprawione agregatem talerzowym na głębokość 8cm. Ciągnik z przednim tuze i obciżnikiem 600 kg z agregowany z pługiem obrotowym Agro-masz PO 3+1, odkładnice ustawione na szerokość 36 cm, głębokość orki 25 cm Ciągnik podczas testów pracował cały czas na obrotach w przedziale 1750 -1850 obr/min. Na prostym odcinku prędkość orki wynosiła 8-8,1 km/h - 9 bieg. Na polu z górką prędkość pod górkę schodziła do 7 km/h - 7 bieg. Orka trwała 5 godzin (łącznie z poprzeczniakami), średnie spalanie podczas testu 17,5 l/ ha. Podsumowując ciągnik bardo komfortowy i cichy w środku, wszystko pod ręką, jeśli chodzi o skrzynię biegów to zależy od upodobania dla mnie wydaje się że lepsza była by dual comand. Minusy: - klimatyzacja podczas testów w słoneczny dzień ledwo dawała radę, - Spalanie 17,5 l/ha moim zdaniem to stanowczo za dużo (ursus 11054 podczas testu z tym pługiem spalił 12,5 l/ha a prędkość orki wynosiła odpowiednio 9,5 km/h i 8,5 km/h - test ursusa opisany przeze mnie w innym temacie)
  4. Dzięki uprzejmości przedstawiciela nh miałem możliwość testowania New Hollanda t5.105 KM ze skrzynią elektro komand podczas orki. Oto moje spostrzeżenia: Test przeprowadzony był na polach o łącznej powierzchni 4 ha (1,7 ha prosty odcinek, 2,3 ha z lekka górką), zemia klasy 3a. Pole po pszenicy ozimej 4 tygodnie wcześniej uprawione agregatem talerzowym na głębokość 8cm. Ciągnik z przednim tuze i obciżnikiem 600 kg z agregowany z pługiem obrotowym Agro-masz PO 3+1, odkładnice ustawione na szerokość 36 cm, głębokość orki 25 cm Ciągnik podczas testów pracował cały czas na obrotach w przedziale 1750 -1850 obr/min. Na prostym odcinku prędkość orki wynosiła 8-8,1 km/h - 9 bieg. Na polu z górką prędkość pod górkę schodziła do 7 km/h - 7 bieg. Orka trwała 5 godzin (łącznie z poprzeczniakami), średnie spalanie podczas testu 17,5 l/ ha. Podsumowując ciągnik bardo komfortowy i cichy w środku, wszystko pod ręką, jeśli chodzi o skrzynię biegów to zależy od upodobania dla mnie wydaje się że lepsza była by dual comand. Minusy: - klimatyzacja podczas testów w słoneczny dzień ledwo dawała radę, - Spalanie 17,5 l/ha moim zdaniem to stanowczo za dużo (ursus 11054 podczas testu z tym pługiem spalił 12,5 l/ha a prędkość orki wynosiła odpowiednio 9,5 km/h i 8,5 km/h - test ursusa opisany przeze mnie w innym temacie)
  5. Tak jak pisałem wyżej przy rozstawie 36 cm na korpus ziemia klasy 3 radzi sobie. Na prostym odcinku prędkość 92-9,3 km/h, przy niewielkim wzniesieniu 8,5 km/h.
  6. Pneumatyka jedno i dwu obwodowa za dopłatą
  7. Wyposażenie New Holland T4.75 Power Star: rewers mechaniczny przy kierownicy, skrzynia biegów 12x12, prędkość jazdy 40 km/h, 2 pary wyjść hydrauliki, udźwig podnośnika 2900 kg (dodatkowy siłownik wspomagający), końcówki TUZ - szybkosprzęgi, zaczep transportowy automatyczny + polowy, kabina z klimatyzacją oraz szyberdachem otwieranym + roleta na szyberdach, fotel pasażera z pasem (homologacja na 2 osoby), WOM 540/540E, radio, lampa błyskowa, łączny wydatek hydrauliki 75 l/min (2 pompy), ogumienie 11.2R24 - 12.4R36 - regulowane, komplet obciążników przednich (270 kg)
  8. Ja również zastanawiałem sie nad zakupem majora 80 jednak po obejrzeniu ciągnika zdecydowałem się na new holland t4.75 power star. Przemówiła za tym cena taka sama jak w przypadku majora 99 tys.zł. netto, wydajniejsza hydraulika 75l (dwie pompy) oraz o niebo lepszy komfort pracy w kabinie (lepsza widoczność, wszystko wykonane ergonomicznie)
  9. A może weź pod uwagę nh t4.74 Power Star to prawie to samo co case a trochę tańszy przynajmniej w mojej okolicy około 10 tys. JA za nh jak wyżej z następującym wyposażeniem: klimatyzacja, fotel pasażera z pasami, homologacja na 2 osoby, 4 wyjścia hydrauliki, radio, lampa błyskowa, kpl. obciążników przednich (270 kg), rewers, haki cbm, skrzynaia 12/12 wytargowałem 99 netto plus pierwszy przegląd serwisowy z wymainą oleju i filtrów gratis.
  10. Cena ursusa 140000 zł netto z wyposażeniem jak wyżej u dealera Ursusa po upustach.
  11. Witam podłączając się do tematu chciałbym podzielić się kilkoma spostrzeżeniami dotyczącymi ursusa 11054. Dzięki uprzejmości przedstawiciela handlowego firmy Ursus miałem przyjemność testować ten ciągnik podczas orki zimowej. Obecnie posiadam ciągnik zetor 10145 (ursus 1014) zagregowany z pługami obrotowymi agromaszu PO4. Test przeprowadzany był na polu o powierzchni 1,85 ha po burakach cukrowych. Buraki kopane kombajnem jednorzędowym klaine z sieczkarnią do liści, dodatkowo pole tależowane agregatem tależowym na głebokość 8 cm 10 dni przed testem. Ziemia klasy 3a gdzieniegdzie z przebijającą się gliną lekko pagórkowata. Na test przywieziono mi ursusa 11054 z 2014 r wyposażonego w radio oraz ogrzewanie (rewers mechaniczny jeszcze z lewej strony fotela operatora), z kompletem obciążników na przodzie o wadze 170 kg, którego sprzęgłem z moimi pługami obrotowymi PO4. Głębokość orki ustawiona na 30 cm. Szerokość każdej z odkładnic ustawiona na 36 cm (zabiera całą szerokość ciągnika.) Na początku testu orka z prędkością 9,2-9,3 km/h obroty 1800 obr/min jednak pod lekką górkę gdy pojawiała się miejscami glina ciągnik wyraźnie miał co robić - maximum mocy. Po kilku przejazdach dobraliśmy prędkość 8,4-8,5 km/h przy 1800 obr/min i wszystko było ok - lekki zapas mocy. A teraz przejdźmy do konkretów: orka 1,85 ha zajęła mi 1 godz. 50 min (pole o długości 200 m), spalanie na poziomie 12,5 l (przed testem zatankowany do pełna i po teście tankowanie do pełna). Porównując do mojego zetora 10145: dużo lepiej się sprawuje ponieważ zetor z orce max prędkość 7,8- 7,9 km/h na pograniczu mocy czasem jest lekko przeciążony, spalanie na podobnym poziomie może nawet ciut niższe, EHR rewelacja po ustawieniu fajnie kopiuje teren i trzyma głębokość pługa. Jeżeli chodzi o hydraulikę to w zupełności wystarczająca do obracania pługa nawet na minimalnych obrotach, ponadto bardzo szybko reaguje i podnosi, rozdzielacze również ok. W zamkniętym ciągniku radio dobrze słychać już przy głośności 25. Jeżeli chodzi o niedociągnięcka które zauważyłem: - wysprzęglanie niedopracowane (podczas wysprzeglania w początkowej fazie wyraźnie widać że w pierwszej koleności ściskana jest obudowa (zbrojenie) linki sprzęgła a dopiero podem zaczyna się rozłączanie napędu. Pod koniec orki sprzęgło wyraźnie nisko brało - wg mnie powinni zmienić linkę na cięgna i wszystko by było ok. Z informacji uzyskanych od przedstawiciela w nowych ciągnikach zostało to zmienione) - w kabinie nie słychać silnika a jedynie lekki wycie hydrauliki - do wyregulowania - prace polowe jedynie z zamkniętymi drzwiami gdyż otwarte drżą i jest obawa ich pęknięcia (w przypadku zakupu moim zdaniem opcja z klimą gdyż przy takim przeszkleniu w pracach podorywkowych tuż po żniwach w upalne dni przy otwartym jedynie tylnym oknie oraz szyberdachu może być gorąco) - podczas pracy wyraźnie niedociążony przód ( w pracach pługiem obrotowym oraz w zestawie siewno uprawowym biernym o szerokości 2,7 m wydaje mi się że wystarczy obciązenie 260 kg, natomiast gdyby miał pracować w agregacie talerzowym spiętym z siewnikiem 3m koniecznie przedni tuz i większe dociążenie z przodu). - rewers z lewej strony kierowcy nieporęczny ( z tego co wiem w nowszych wersjach z 2015 już jest przy kierownicy) - podczas prac słychać wyraźne skrzypienie plastików ( z tego co wiem w nowszych wersjach zniwelowane i kabina lepiej wygłuszona) - podczas prac w intensywnym słońcu brak rolety na przedniej szybie - przednia maska szeroka a kabina dosyć wąska (podczas prac w zestawie siewno uprawowym gdy jedziemy na znacznik przy kole przednim trzeba by się lekko wychylać na bok żeby widzieć znak). - przy pracach na znacznych pochyłościach terenu konieczność dobrania odpowiedzniego biegu na początku przejazdu. Gdy ciągnik nie da rady wyjśc pod górę na danym biegu konieczność zatrzymania i włączenia innego biegu gdyż nie posiada półbiegów załączanych pod obciążeniem jedynie reduktory) Podsumowując cena za ciągnik z 3 rozdzielaczami, obciążnikami z przodu 260 kg, klimatyzacją, radiem, to około 140 tys. neto. Jeści faktycznie zostały usunięte te usterki to uważam że ciągnik godny uwagi ponieważ: - jest to ciągnik czysto mechaniczny łatwy w naprawie samemu, - spalanie w normie, - silnik niewyżyłowany na przeciążeniu puści trochę dyma i pojedzie dalej jak stare ciągniki, - cena o około 40 tys niższa od zetora forterry - wydajnośc w orce jak na tej klasy ciągnik zadowalająca. Jeżeli chodzi o mnie ciągnik będę brał poważnie pod uwagę podczas wymiany zetora 10145 w przyszłym roku pod warunkiem że wymienione niedociągnięcia zostały usunięte.
  12. Witam podłączając się do tematu chciałbym podzielić się kilkoma spostrzeżeniami dotyczącymi ursusa 11054. Dzięki uprzejmości przedstawiciela handlowego firmy Ursus miałem przyjemność testować ten ciągnik podczas orki zimowej. Obecnie posiadam ciągnik zetor 10145 (ursus 1014) zagregowany z pługami obrotowymi agromaszu PO4. Test przeprowadzany był na polu o powierzchni 1,85 ha po burakach cukrowych. Buraki kopane kombajnem jednorzędowym klaine z sieczkarnią do liści, dodatkowo pole tależowane agregatem tależowym na głebokość 8 cm 10 dni przed testem. Ziemia klasy 3a gdzieniegdzie z przebijającą się gliną lekko pagórkowata. Na test przywieziono mi ursusa 11054 z 2014 r wyposażonego w radio oraz ogrzewanie (rewers mechaniczny jeszcze z lewej strony fotela operatora), z kompletem obciążników na przodzie o wadze 170 kg, którego sprzęgłem z moimi pługami obrotowymi PO4. Głębokość orki ustawiona na 30 cm. Szerokość każdej z odkładnic ustawiona na 36 cm (zabiera całą szerokość ciągnika.) Na początku testu orka z prędkością 9,2-9,3 km/h obroty 1800 obr/min jednak pod lekką górkę gdy pojawiała się miejscami glina ciągnik wyraźnie miał co robić - maximum mocy. Po kilku przejazdach dobraliśmy prędkość 8,4-8,5 km/h przy 1800 obr/min i wszystko było ok - lekki zapas mocy. A teraz przejdźmy do konkretów: orka 1,85 ha zajęła mi 1 godz. 50 min (pole o długości 200 m), spalanie na poziomie 12,5 l (przed testem zatankowany do pełna i po teście tankowanie do pełna). Porównując do mojego zetora 10145: dużo lepiej się sprawuje ponieważ zetor z orce max prędkość 7,8- 7,9 km/h na pograniczu mocy czasem jest lekko przeciążony, spalanie na podobnym poziomie może nawet ciut niższe, EHR rewelacja po ustawieniu fajnie kopiuje teren i trzyma głębokość pługa. Jeżeli chodzi o hydraulikę to w zupełności wystarczająca do obracania pługa nawet na minimalnych obrotach, ponadto bardzo szybko reaguje i podnosi, rozdzielacze również ok. W zamkniętym ciągniku radio dobrze słychać już przy głośności 25. Jeżeli chodzi o niedociągnięcka które zauważyłem: - wysprzęglanie niedopracowane (podczas wysprzeglania w początkowej fazie wyraźnie widać że w pierwszej koleności ściskana jest obudowa (zbrojenie) linki sprzęgła a dopiero podem zaczyna się rozłączanie napędu. Pod koniec orki sprzęgło wyraźnie nisko brało - wg mnie powinni zmienić linkę na cięgna i wszystko by było ok. Z informacji uzyskanych od przedstawiciela w nowych ciągnikach zostało to zmienione) - w kabinie nie słychać silnika a jedynie lekki wycie hydrauliki - do wyregulowania - prace polowe jedynie z zamkniętymi drzwiami gdyż otwarte drżą i jest obawa ich pęknięcia (w przypadku zakupu moim zdaniem opcja z klimą gdyż przy takim przeszkleniu w pracach podorywkowych tuż po żniwach w upalne dni przy otwartym jedynie tylnym oknie oraz szyberdachu może być gorąco) - podczas pracy wyraźnie niedociążony przód ( w pracach pługiem obrotowym oraz w zestawie siewno uprawowym biernym o szerokości 2,7 m wydaje mi się że wystarczy obciązenie 260 kg, natomiast gdyby miał pracować w agregacie talerzowym spiętym z siewnikiem 3m koniecznie przedni tuz i większe dociążenie z przodu). - rewers z lewej strony kierowcy nieporęczny ( z tego co wiem w nowszych wersjach z 2015 już jest przy kierownicy) - podczas prac słychać wyraźne skrzypienie plastików ( z tego co wiem w nowszych wersjach zniwelowane i kabina lepiej wygłuszona) - podczas prac w intensywnym słońcu brak rolety na przedniej szybie - przednia maska szeroka a kabina dosyć wąska (podczas prac w zestawie siewno uprawowym gdy jedziemy na znacznik przy kole przednim trzeba by się lekko wychylać na bok żeby widzieć znak). - przy pracach na znacznych pochyłościach terenu konieczność dobrania odpowiedzniego biegu na początku przejazdu. Gdy ciągnik nie da rady wyjśc pod górę na danym biegu konieczność zatrzymania i włączenia innego biegu gdyż nie posiada półbiegów załączanych pod obciążeniem jedynie reduktory) Podsumowując cena za ciągnik z 3 rozdzielaczami, obciążnikami z przodu 260 kg, klimatyzacją, radiem, to około 140 tys. neto. Jeści faktycznie zostały usunięte te usterki to uważam że ciągnik godny uwagi ponieważ: - jest to ciągnik czysto mechaniczny łatwy w naprawie samemu, - spalanie w normie, - silnik niewyżyłowany na przeciążeniu puści trochę dyma i pojedzie dalej jak stare ciągniki, - cena o około 40 tys niższa od zetora forterry - wydajnośc w orce jak na tej klasy ciągnik zadowalająca. Jeżeli chodzi o mnie ciągnik będę brał poważnie pod uwagę podczas wymiany zetora 10145 w przyszłym roku pod warunkiem że wymienione niedociągnięcia zostały usunięte.
  13. Z tego co mówił przedstawiciel handlowy Ursusa ( stan na 13 listopada) to mieli jeszcze pozwolenie na 200 sztuk ciągników z silnikiem 4,4 litra perkinsa więc w przyszłym roku nie będzie jeszcze problemu z jego zakupem.
  14. Ciągnik w przedziale mocy 70-80 KM z wyposażeniem : klimatyzacja, radio, lampa błyskowa, 4 wyjścia hydrauliki, kpl. przednihz obciążników, instalacja pneumatyczna jedno i dwuobwodowa, wąskie koła z tyłu (12,4) ceny netto poszczególnych marek: ursus c-380 - 98 000zł zetor major 80 99 000 zł case famaral 108 000 zł (ale bez pneumatyki) new holland t4.75 PowerStar 99 000 zł
  15. Witam podłączając się do tematu chciałbym podzielić się kilkoma spostrzeżeniami dotyczącymi ursusa 11054. Dzięki uprzejmości przedstawiciela handlowego firmy Ursus miałem przyjemność testować ten ciągnik podczas orki zimowej. Obecnie posiadam ciągnik zetor 10145 (ursus 1014) zagregowany z pługami obrotowymi agromaszu PO4. Test przeprowadzany był na polu o powierzchni 1,85 ha po burakach cukrowych. Buraki kopane kombajnem jednorzędowym klaine z sieczkarnią do liści, dodatkowo pole tależowane agregatem tależowym na głebokość 8 cm 10 dni przed testem. Ziemia klasy 3a gdzieniegdzie z przebijającą się gliną lekko pagórkowata. Na test przywieziono mi ursusa 11054 z 2014 r wyposażonego w radio oraz ogrzewanie (rewers mechaniczny jeszcze z lewej strony fotela operatora), z kompletem obciążników na przodzie o wadze 170 kg, którego sprzęgłem z moimi pługami obrotowymi PO4. Głębokość orki ustawiona na 30 cm. Szerokość każdej z odkładnic ustawiona na 36 cm (zabiera całą szerokość ciągnika.) Na początku testu orka z prędkością 9,2-9,3 km/h obroty 1800 obr/min jednak pod lekką górkę gdy pojawiała się miejscami glina ciągnik wyraźnie miał co robić - maximum mocy. Po kilku przejazdach dobraliśmy prędkość 8,4-8,5 km/h przy 1800 obr/min i wszystko było ok - lekki zapas mocy. A teraz przejdźmy do konkretów: orka 1,85 ha zajęła mi 1 godz. 50 min (pole o długości 200 m), spalanie na poziomie 12,5 l (przed testem zatankowany do pełna i po teście tankowanie do pełna). Porównując do mojego zetora 10145: dużo lepiej się sprawuje ponieważ zetor z orce max prędkość 7,8- 7,9 km/h na pograniczu mocy czasem jest lekko przeciążony, spalanie na podobnym poziomie może nawet ciut niższe, EHR rewelacja po ustawieniu fajnie kopiuje teren i trzyma głębokość pługa. Jeżeli chodzi o hydraulikę to w zupełności wystarczająca do obracania pługa nawet na minimalnych obrotach, ponadto bardzo szybko reaguje i podnosi, rozdzielacze również ok. W zamkniętym ciągniku radio dobrze słychać już przy głośności 25. Jeżeli chodzi o niedociągnięcka które zauważyłem: - wysprzęglanie niedopracowane (podczas wysprzeglania w początkowej fazie wyraźnie widać że w pierwszej koleności ściskana jest obudowa (zbrojenie) linki sprzęgła a dopiero podem zaczyna się rozłączanie napędu. Pod koniec orki sprzęgło wyraźnie nisko brało - wg mnie powinni zmienić linkę na cięgna i wszystko by było ok. Z informacji uzyskanych od przedstawiciela w nowych ciągnikach zostało to zmienione) - w kabinie nie słychać silnika a jedynie lekki wycie hydrauliki - do wyregulowania - prace polowe jedynie z zamkniętymi drzwiami gdyż otwarte drżą i jest obawa ich pęknięcia (w przypadku zakupu moim zdaniem opcja z klimą gdyż przy takim przeszkleniu w pracach podorywkowych tuż po żniwach w upalne dni przy otwartym jedynie tylnym oknie oraz szyberdachu może być gorąco) - podczas pracy wyraźnie niedociążony przód ( w pracach pługiem obrotowym oraz w zestawie siewno uprawowym biernym o szerokości 2,7 m wydaje mi się że wystarczy obciązenie 260 kg, natomiast gdyby miał pracować w agregacie talerzowym spiętym z siewnikiem 3m koniecznie przedni tuz i większe dociążenie z przodu). - rewers z lewej strony kierowcy nieporęczny ( z tego co wiem w nowszych wersjach z 2015 już jest przy kierownicy) - podczas prac słychać wyraźne skrzypienie plastików ( z tego co wiem w nowszych wersjach zniwelowane i kabina lepiej wygłuszona) - podczas prac w intensywnym słońcu brak rolety na przedniej szybie - przednia maska szeroka a kabina dosyć wąska (podczas prac w zestawie siewno uprawowym gdy jedziemy na znacznik przy kole przednim trzeba by się lekko wychylać na bok żeby widzieć znak). - przy pracach na znacznych pochyłościach terenu konieczność dobrania odpowiedzniego biegu na początku przejazdu. Gdy ciągnik nie da rady wyjśc pod górę na danym biegu konieczność zatrzymania i włączenia innego biegu gdyż nie posiada półbiegów załączanych pod obciążeniem jedynie reduktory) Podsumowując cena za ciągnik z 3 rozdzielaczami, obciążnikami z przodu 260 kg, klimatyzacją, radiem, to około 140 tys. neto. Jeści faktycznie zostały usunięte te usterki to uważam że ciągnik godny uwagi ponieważ: - jest to ciągnik czysto mechaniczny łatwy w naprawie samemu, - spalanie w normie, - silnik niewyżyłowany na przeciążeniu puści trochę dyma i pojedzie dalej jak stare ciągniki, - cena o około 40 tys niższa od zetora forterry - wydajnośc w orce jak na tej klasy ciągnik zadowalająca. Jeżeli chodzi o mnie ciągnik będę brał poważnie pod uwagę podczas wymiany zetora 10145 w przyszłym roku pod warunkiem że wymienione niedociągnięcia zostały usunięte. W przypadku pytań polecam kontakt z przedstawicielem handlowym na województwo Lubelskie - gość konkretny na bieżąco w temacie, posiadający odpowiednią wiedzę, umiejący odpowiedzieć na każde pytanie ( nie to co niektórzy przedstawiciele innych marek). Jak coś mam jego namiary dla zainteresowanych.
  16. Może będzie ale zastanawiając się nad zakupem Majorka z silnikiem DEUTZA trzeba wziąć pod uwagę jeszcze jeden aspekt o którym dealerzy nie mówią albo nie chcą mówić a mianowicie koszt koła zamachowego. Koszt takiego koła to około wg informacji uzyskanych od przedstawiciela zetora 7500 zł netto. Jeśli doliczyć do tego jeszcze tarcze plus docisk to wychodzi około 9500 zł netto, plus robocizna. A może ktoś się wypowiedzieć na temat trwałościtego koła na pewno wielu pomogło by to podjąć decyzję
  17. Jeśli chodzi o zetora majora to pod uwagę trzeba wziąć fakt iż posiada on koło zamachowe którego koszt to około 7500 zł netto, a całego zestawu koło + tarcza + docisk to 9500 zł + robocizna. Cena sugeruje że może jest to koło dwumasowe ale nigdzie nie mogę tego potwierdzić. Może ktoś zna bardziej szczegułowo ten temat i z kąd taka cena koła zamachowego skoro np. do ciągnika case podobnej mocy koszt koła to około 1500 zł netto.
  18. Witam mam opryskiwacz tego producenta od dwóch sezonów teraz będzie trzeci - gospodarstwo 35 ha Parametry opryskiwacza: zbiornik 600l, pompa 100 l/min, zawór stało ciśnieniowy, belka polowa 15 m z głowicami wahadłowymi, stabilizacja mechaniczna, na zamówienie wydłużone prowadnice belki polowej do rzepaku, rozdzielacz 5 -cio sekcyjny - koszt około 5000 zł Jeśli mam być szczery to ten opryskiwacz to dziadostwo a to dlatego że: - po jednym sezonie w jednej z membran pompy dziura - naprawa 100 zł - w trakcie drugiego sezonu lance zaczęły pękać i się przeginać -, w miejscach rozkładania lanc wyrobiły się dziury i powstało jajo, - zawór stało ciśnieniowy działa jak chce to znaczy w przypadku odcinania sekcji zwiększa ciśnienie od 1 do 2 atm., - na belce polowej zamontowano głowice wahadłowe które wiecznie się zawieszają, po jednym sezonie konieczność wymiany membran zaworków odcinających żeby jako tako pryskały, ponadto źle dobrano sitka w głowicach co powoduje podczas oprysku z odżywką np. siarczanem magnezu zmniejszenie wydatku cieczy na poszczególnych głowicach w celu właściwego wydatku konieczność wymiany sitek, - stabilizacja belki polowej to jakieś nieporozumienie nigdy nie zadziałała prawidłowo proponuje od razu założyć siłownik do stabilizacji, - zaczął się trzeci sezon rozdzielacz pomimo zamkniętych sekcji i włączonym mieszadle zaczyna puszczać ciecz na poszczególne sekcji Podsumowując nie pchajcie się w to dziadostwo nie warto, lepiej poszukać czegoś porządniejszego lub pujśc w jakiś zagraniczy używany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v