Skocz do zawartości

marcinwisniewski_186098

Members
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

663 wyświetleń profilu

Osiągnięcia marcinwisniewski_186098

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

4

Reputacja

  1. Jesteśmy w Polsce wiec MES a nie FEM. Tłumnik hydrauliczny trzeba jeszcze dobrać właściwy tak aby częstość drgań układu ciągnik zawiesia maszyna nie była w bliskim rezonansie do częstości wymuszeń od otoczenia na przykład cofanie po bruzdach na poprzyczach pola
  2. Dawniej jak nie było tłumników hydraulicznych to dopuszczalną masę na cięgnach mnożyło się 2,5 razy teraz 1,5 raza . Jak są tłumniki hydrauliczne to 1,2 raza. Odnośnie wskaźników wytrzymałości na rozciąganie , ściskanie , ścinanie , zginanie skręcanie nadal Re -granica plastyczności jest dzielona przez współczynniki zależne od ilości cykli w czasie planowanej eksploatacji i rodzaju naprężeń złożonych . Jeszcze 30 lat temu nie było powszechnego używania metody elementów skończonych do obliczeń to zakładano maksymalne wytężenie konstrukcji na poziomie od 35%do 45% , teraz przy stosowaniu metody elementów skończonych ( MF 255 -licencyjny i cała seria zakupiona ) wytężenie ma na poziomie 60% . Firmy zapominają obecnie o tym , ze podwykonawcy o tym nie wiedzą i nie przykładaja sie do wykonania części o podzespołów tak aby sprostać bardzo oszczędnemu projektowaniu.
  3. Dawniej jak nie było tłumników hydraulicznych to dopuszczalną masę na cięgnach mnożyło się 2,5 razy teraz 1,5 raza . Jak są tłumniki hydrauliczne to 1,2 raza. Odnośnie wskaźników wytrzymałości na rozciąganie , ściskanie , ścinanie , zginanie skręcanie nadal Re -granica plastyczności jest dzielona przez współczynniki zależne od ilości cykli w czasie planowanej eksploatacji i rodzaju naprężeń złożonych . Jeszcze 30 lat temu nie było powszechnego używania metody elementów skończonych do obliczeń to zakładano maksymalne wytężenie konstrukcji na poziomie od 35%do 45% , teraz przy stosowaniu metody elementów skończonych ( MF 255 -licencyjny i cała seria zakupiona ) wytężenie ma na poziomie 60% . Firmy zapominają obecnie o tym , ze podwykonawcy o tym nie wiedzą i nie przykładaja sie do wykonania części o podzespołów tak aby sprostać bardzo oszczędnemu projektowaniu.
  4. Akurat mogą sprawę wytoczyć i za głupie zdjęcie gospodarkę straci
  5. Teraz się projektuje na styk ( czyli wytężenie maks dla 1 mln cykli ) Nośności jest 4 tony na wysokości cięgien i w dodatku równo po 2 t obciążenie na cięgna , przy jeździe z odciążonym przodem , zaciśniętym prawie do zera akumulatorze ( tłumniku) nigdy nie ma równomiernego obciążenia . Chwilami może wystąpić nawet 4 tony na jednym cięgle a to niestety dwa razy za dużo i skutki sa jak powyżekj Jak ktoś chce się wygłupiać to niech założy siłowniki pomocnicze one zawsze wyrównują obciażenie na ramiona i nic już nie pęknie
  6. Z motyką na słońce Taka będzie odpowiedź jak wcześniej napisałem i to nie teoria tylko praktyka
  7. Ewidentnie brak tłumnika hydraulicznego , pękniecie poszło od środka wielowypustu na karbie w rowku trójkątnym, wina rolnika bo montował ciężary nie rzekraczajace 4 ton ale zbyt daleko od cięgien ( po prostu podnosiło aż przód ciągnika zapewne- przynajmniej mocno odciążało w padał w kołysanie,
  8. Zaskroniec zwyczajny jest najpospolitszym polskim wężem. Wierzch ma szarawy, czasami lekko brunatny, bardzo często z ciemnymi plamami. Jest wężem niejadowitym
  9. Zaskroniec zwyczajny jest najpospolitszym polskim wężem. Wierzch ma szarawy, czasami lekko brunatny, bardzo często z ciemnymi plamami. Jest wężem niejadowitym
  10. Czy obydwie piasty sie grzeją? Te piasty pewnie te same co w rozrzutniku należy tak skręcać aż przyobracaniu wyczuwa sie nie opór tylko ciasne toczenie . jak uzyskało sie powyższe to należy odkrecić nakretke jedna czwartą obrotu winno byc dobrze. Sprawdź też czy 4 śladów nie zostawiasz może być oś przyczepy nie jest prostopadła do osi piast wtedy ściąga a tego nie widać za bardzo bo jednoosiówka.
  11. Czyli ogólnie złodziej złodziejowi kradł pomysły . W obecnym czasie będąc w unii jakby firma firmie podkradła drobne rozwiązanie to były by procesy i odszkodowania i dlatego ciężko zrobić coś samemu bez ryzyka "kradzieży" Na wiele rozwiązań firmy przedłużają patenty dodając drobne szczegóły typu kąt na stozku synchronizatora a to skośne zeby pompy olejowej a to spiralne rowki odciążające w pompach zebatych,, specjalne podcięcia i żebra na tulejach mokrych ita dalej i tak dalej.
  12. Niestety nie masz racji bosch ma tylko konkretne rozwiazanie przy regulacji dawki i zaworku zwrotnym patenty przedwojenne około 1923 roku . Na filmiku jest seria Mana która 4 cylinrowe silniki tej konstrukcji miały od 1950 roku , te pierwsze były z pompą paliwa na sztywno jak nasze C 330 czy C 360. Nasi nawet kształtu filtra nie zmienili i zasady działania
  13. C 325 Tłoki , korbowody, panewki, budowa wału, głowica zawory dokładnie jak w MAN 2r2 Nawet pompe paliwa skopiowano tu na filmiku jest pompa z napędem zmieniającym kąt wtrysku od prędkości obrotowej
  14. Cytat Tak niekorzystna dla Ursusa decyzja zdaje się mieć całkiem prozaiczne wyjaśnienie. Ferguson od końca lat 60-tych popadał w coraz większe kłopoty finansowe, których apogeum przypadło właśnie na rok 1974. Jest wielce prawdopodobne, że przekupiono kogo trzeba, by Polska zakupiła licencję dla Ursusa i podratowała sytuację finansową Fergusona. Po cichu liczono też, że produkty znanej zachodniej firmy będą się lepiej sprzedawać za granicą. Rzeczywistość jednak brutalnie zweryfikowała te kalkulacje. Uderzyła jednak w całą Polskę. Oprócz dostosowywania dokumentacji do standardów metrycznych przyszło wkrótce zakupić kolejne licencje na produkcję alternatorów z wbudowanym regulatorem napięcia, stosowanych w ciągnikach MF od firmy Lucas. Miały być produkowane w naszym Elmocie. Kolejna licencja dotyczyła rozruszników do ciągników MF zakupiona od firmy Bosch. Zaplanowano też budowę nowych fabryk, w których miały powstawać licencyjne ciągniki. W Lublinie miała powstać nowa odlewnia za 200 000 000 złotych (1980), która mogłaby sprostać wymaganiom materiałowym nowej licencji. Była to inwestycja centralna z przeznaczeniem dla całego przemysłu motoryzacyjnego. Władze PRLu dla jej realizacji zaciągnęły kredyt w bankach europejskich na 75 milionów dolarów amerykańskich. Główna hala zajmowała 12 hektarów, a cała odlewnia – 50 hektarów!. Obiekt powstał ze sporym opóźnieniem i nigdy nie osiągnął więcej niż 40% zakładanej mocy produkcyjnej. Przy tej okazji warto wspomnieć, iż ciągniki serii „U” były w pełni dostosowane do naszych technologii materiałowych, do naszych norm i paliw. Były tez w pełni przetestowane i gotowe do produkcji. Zakup licencji od Fergusona w 1974 roku był w historii Ursusa momentem przełomowym. Od tego, bowiem czasu historia marki przybiera charakter walki o przetrwanie. Licencja od Fergusona pogrążyła nie tylko Ursusa, ale również wpędziła w kłopoty finansowe sporą część polskiego przemysłu ciężkiego.
  15. Będę przewrotny Enigmę też Anglicy rozszyfrowali , dopiero szczępki informacji prawdziwych odkrywały się do publicznej wiadomości po 89 roku . Ursus powojenny i pewien instytut i politechnika oraz pracownicy ( przodownicy inicjatyw) korzystali z rozwiązań nie swoich. Przy projektowaniu maszyn uciągowych terenowych a do nich należą ciągniki rolnicze wykorzystano w polsce dorobek obcych producentów . Korzystano z wszelakich instrukcji napraw niemiecki , angielski i francuskich ciągników które było stosunkowo łatwo zdobyć tam oprócz niekiedy wymiarów były kwestie luzów i tp. Do opracowywania stopów i materiałów też korzystano z wywiadu. Zrobić kształt tłoka to nie sztuka ale żeby tłok pracował 10 lat bezawaryjnie i zrobił 10 000 mtg to jest sztuka. To samo z wałami korbowymi . Tak w woli wyjasnienia pierwsze typowo polskie była seria U 210 do U 710 ale władza i fachowcy dojrzeli , że nie uda sie ich ekportować bo dużo patentów wykorzystywały zachodnich. Więc aby można handlować tym co sie produkuje z zzachodem i światem niestety trzeba było kupić do tego prawa najłatwiej licencje na gotowy ciągnik a nie na poszczególne rozwiązania jak podnośnik, pompy olejowe, kształt wałó , uzebienie oerlikonczy gleason. Niby szczegóły ale imperialiści żądali kroci za prawa do stosowania. Niby nie logiczne było kupować licencje ( dla prostych ludzi tak to wyglądało) ale jak rozważyc koniecznośc opłat licencyjnych do stosowanych rozwiążań to udział patentodawców byłby prawie 50% owy .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v