Dla Wolinskiego raz sprzedalem krowe i sie okazalo ze miala cos na jezyku. Krowa normalnie jadla wszystko bylo dobrze z nia a kasy nie dostalem bo niby poszla do utylizacji.
Sitnicki z tego co slyszalem to oszukuje na wadze.
No i podstawowe pytanie. Jak przy poprzedniej firmie bylo wszystko dobrze to po co bylo zmieniac?
Nie rozumiem takiego zachowania jak Ty zrobiles chyba ze obiecali nie wiadomo co a wyszlo jak zwykle czyli doopa i strata.