temprawg

Members
  • Ilość treści

    68
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

O temprawg

  • Ranga
    Użytkownik

Ostatnio na profilu byli

688 wyświetleń profilu
  1. Witajcie. Wygląda jak by właśnie te gumy na filtrach były problemem. Zatykały przepływ paliwa. Na razie wstawiłem mniejsze i teraz czas na testy które na chwilę obecną wyglądają dobrze.
  2. Pobór paliwa mam od dołu kranikiem. Cały układ płukany i myty. Nowy kranik bo w starym gwint był przekręcony.
  3. Dobra Panie i Panowie. Ręce opadają. Po dzisiejszym popołudniu mogę stwierdzić że: - problem polega na zaniku paliwa do wtrysków - gdy ten problem powstaje pompką ręczną nie da się pompować, staje dęba twarda jak nie wiem co. - po analizie wychodzi mi że problem umiejscowił się w filtrach (ale dodam że przed wymianą filtrów problem wystąpił, filtry wymienione problem nie ustąpił) - jak odpali chodzi jak marzenie, ze 100 metrów przejedzie i wychodzi że nie dostaje paliwa, pompka nie da się ruszyć Jak ktoś ma jakiś pomysł to jestem otwarty. Jutro drastyczny test pominięcia filtrów. Pytanie do bardziej obeznanych.....czy w obudowie gdzie się przykręca kielichy filtrów są jakieś zaworki zwrotne czy coś takiego? Ponieważ z całokształtu wychodzi jak by coś w tym miejscu się zacinało i nie puszczało paliwa na pompę wtryskową i na przewód idący do przelewów.
  4. Jesli chodzi o uszczelki to sa dostepne od ręki. Filtry wymieniałem po powstaniu problemu. Ogólnie wygląda jak by coś w kanałach tych filtrów coś się stało.
  5. Tak mój władek kranik ma. Filtry wymienione układ wyczyszczony włącznie z płukabiem zbiornika. Wstępna diagnoza padła na układ paliwowy. Pompując pompką ręczną lub gdy występuje problem gaśnięcia tworzy się ciśnienie że nie można ręcznej pompki wcisnąć. Aby zjechać z sadu finalnie odkręciłem filtry, wywaliłem uszczelki na kielichach i złożyłem bez nich. Fak rzygał paliwem z nich ale udało sie sprowadzić do garażu. We wtorek będe miał czas to do niego wrócę ale sądzę że w filtrach jest prawdopodobnie problem.
  6. Panie i Panowie. Mój Władek mając lekką emeryturę u mnie (8 mtg rocznie) dzisiaj nagle zasłabł. Mam go 2 lata. Pomijając że nie dbany wcześniej u mnie miał luzik. Robiłem malowanie zwolnic i d*py w tym roku. Dzisiaj po zimowym przestoju chciałem skosić 0,3 h łączki i nagle okazało się że brakuje mocy, Objawia się to tym że po odpaleniu chodzi ładnie, wkręca się w obroty...po chwili depczesz pedał gazu w podłogę a tu brak reakcji ma chęć zgasnąć. Stało się to nagle. W kwietniu i maju był jeżdżony bo robiłem kosiarkę i musiałem ją przestawiać i tak dalej. Olej w pompie regularnie wymieniany. Ciśnienie oleju 3,5 mniej więcej. Żadne problemy z mocą i paleniem wcześniej nie występowały. Jako doświadczeni użytkownicy macie pomysły w jakim kierunku iść?
  7. temprawg

    T25A1 + Z-036

    Jeśli chodzi o Władka była niestety niespodzianka. Na trzymaku narzędzi (czy jak to nazwać) wypadł przegób kulowy wraz z prowizoryczną śrubą która to trzymała. Zakupiłem nowe przeguby kulowe oraz sworznie które tam powinny być. Oczywiście z wycięciem starych był problem bo "nasi tam byli" i trzeba było mocno rżnąć szlifierką. Niestety żaden tokarz nie chciał zrobić otworowania. W piątek wszystko wyciąłem, wstawiłem centralnie i pospawałem migomatem. W sobotę poskładałem do kupy. Teraz nie lata to jak cycki w biegu. Jak widać wychodzą kwiatki ale taki urok kupowania sprzętu używanego i naprawianego na prędce. Jutro zabieram się za kasowanie luzu w kolumnie (o ile się da). Jeśli kasowani będzie bezowocne to przygotuję listę zakupów do regeneracji. Jeśli chodzi o kosiarkę. To już mam ogarniętą pracę z nią, oraz koszenie między drzewami w sadzie. Trawa lubi się wkręcać pod male koło pasowe. Będzie miała założone osłony na paski i co stawiam sobie za cel zrobienie osłony nad talerzami z plandeką. Zaczynam gromadzić części które gołym okiem widać że wymagaja wymiany. Łatwiej po trochu kupować niż od razu wybulić setki złotych. Reasumujac jestem zadowolony z zakupu.
  8. Dziś wpadłem na złom i chyba ktoś wywalił cały magazyn części używanych plus po remontowych po Ursusie. Łyknąłem słupicę od Z-070, kompletną lampę roboczą i kompletny kierunek Ursusa (we Władku kierunki od Ursusa założone to jak znalazł) koszt 18 zł. Był też obciążnik tylny i kupa gratów do przejrzenia. Chyba trzeba skorzystać z urlopu i wpaść w poniedziałek i spokojnie przejrzeć graty bo widziałem tam też cały podajnik od Simpy (przynajmniej tak kojarzę a wiadomo to stara porządna robota a nie plastelina).
  9. Czarek tak jak pisze T25A1 wytarte tuleje z tworzywa no żelastwo powycierane. W końcu rocznik 1986 więc swoje nakosiła a że w większości ludzie inwestują tylko w trzymaki i norze to nie ma się co dziwić. Z drugiej strony pochodzi z okresu gdzie stal była stalą. Więc solidna. Zresztą za 1000 zł nie można oczekiwać cudów, tylko sprzętu do remontu. No i w sumie to była najlepsza jaką oglądałem bo nawet za 1500 - 1800 to gorsze strucle były. Nawet takie "po remoncie" zarąbiście pomalowane (np. koła pasowe razem z paskami". Jeszcze w sadzie skosi i na spokojnie się wezmę za przywrócenie do właściwego stanu. Co do ceny koszenia to tak to jest jak jest 2 monopolistów no i inny rejon kraju. Tak jak pisałem rolnicy w okolicy nie chcą nikomu kosić. Jeśli chodzi o bieg przy koszeniu proszę się nie śmiać ale z uwagi na fakt że dopiero ogarniam ten sprzęt i trzeba się nauczyć, a w szczególności rozpędzić kosiarkę i ten diabelny luz to na 2 w porywach 3 bieg. Z czasem dojdę do wprawy ale też trzeba zrobić porządek z luzem. No i trzeba sobie jakieś odważniki na przód "odlać".
  10. 3 lata temu za koszenie krzyczeli chyba 170 zł za godzinę. W zeszłym roku susza to miałem kolejki ustawiające się pod domem chętnych aby skosić i zabrać siano. Mogłem wybierać jak diabli komu oddać siano. Nie ogarniam jeszcze do końca biegów w tym wynalazku i do puki nie zniweluje albo nie wyremontuję tej przekładni która jest od C355/C360 nawet nie zamierzam się rozpędzać. Luz około 160-180 stopni.
  11. W żadnym wypadku. Musiałem kupić tak samo jak "nośnik narzędzi". Zabolało po kieszeni ale cóż poradzić. Zważywszy że koleś który umawiał się na skoszenie łąki na początku maja do tej pory nie przyjechał to ten zakup przeboleje. A sam wałek kosztował mnie 336 zł. Ciekawy jestem tylko miny jak w końcu ruszy 4 litery przyjedzie z kosiarką a tu wykoszone.
  12. Wczoraj i dzisiaj ciągnik przeszedł próby bojowe. Koszenie. Bociany pojawiły się nie wiadomo skąd, albo na dźwięk kosiarki, Władka albo całości. Kosiarka Z-036 rocznik 1986. Na pewno ciągnik wymaga wyeliminowania druciarstwa które często występuje tu i ówdzie. Na teraz do wymiany sworznie kulowe podnośnika. Te mocujące przy ciągniku. Ogólnie Władek sobie nieźle radzi, trzeba umiejętnie rozpędzić kosiarkę i w trawę. Po hektarze temperatura oleju doszła do 80 stopni. Była jeszcze rezerwa temperaturowa. Teraz zestaw zrobi swoje a potem zacznie się dopieszczanie "pod siebie i swoje wymagania"
  13. temprawg

    T25A1 + Z-036

    Wladimirec T25A1 + stara kosiarka Z-036
  14. Jeśli chodzi o Władka produkcja 1977 pierwsza rejestracja 1978. Władek przejrzany, płyny wymienione. Dziś zakupiłem Polską kosiarkę Z-036 nomen omen która śmigała z Władkiem. Rocznik 1986, styrana życiem ale z czasów kiedy stal była stalą a nie węglem z domieszką żelaza. Czeka mnie zakup wałka WOM. MF362 nie dokładnie chodzi o pieniądze. Jeśli wydajesz sukcesywnie niewielkie kwoty nie odczuwasz tego, gorzej jak musisz się wyrzygać jednorazowo. Znam to z autopsji. Na LT-eka wydawałem drobne kwoty ale zbierając w "kupę" to się uzbierało.
  15. Kwity ma i się zgadzają. Przegląd zrobiony w piątek na 2 lata. Tu nie głowa nie boli. A ze mam nasrane w głowie że moje sprzęty mają być sprawne na wyższym poziomie niż SKP wymaga (wymagania mam duże) za rok może półtora nie będzie się do czego doczepić. Są ludzie którzy drutem załatają aby działało ja na szczęście należę do tych którzy dążą do "prawie ideału"
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj