Szczerze mówiąc zakup gospodarstwa i start od zera to w tych czasach samobójstwo . Pomyśl o produkcji roślinnej , chodzi mi głównie o warzywa. Jeśli gospodarstwo posiada grunty w dobrych klasach to taka produkcja może dać Ci w sprzyjających latach dużo większe pieniądze niż byki . Do tego w martwym dla Ciebie okresie po uzyskaniu grona klientów mógłbyś skupować warzywa i sprzedawać je z marżą , czyli handel W moich regionach takie rozwiązanie jest alternatywą dla małych gospodarstw które przy małej intensywności produkcji skazane były na klęskę , a teraz odradzają się jak feniks z popiołów . Zainteresuj się działami specjalnymi produkcji rolnej , w tych czasach coraz mniej opłacalne , ale obraca się większymi sumami i łatwiej odłożyć coś na spłatę zobowiązań kredytowych .