Ja i na ziarno i na żarcie dla krów ją uprawiam i testowałem kilka procesów. Rotacyjna, potem w "kucki" i gdy podeschnie, to kombajn - duża ilość strat na ziarnie, które po prostu się wysypie na ziemię. Druga metoda, która się tym razem sprawdza idealnie to rotacyjna, potem w "kucki", zwożenie luzem (ważne by była rosa, lub duża wilgotność powietrza w dzień, żeby się nie sypało) i w zimie młocka na starej Warmiance. Strat na ziarnie nie mam, ziarno czyste, a strawa dla krów, jak ktoś wcześniej pisał lepsza niż siano.