Ścielarka do słomy

Powiem tak z własnego doświadczenia, pracownik mówi do szefa: szefie potrzebuję nowe ubranie robocze to to jest już podarte.

A szef na to: ,,Masz łeb i *** to kombinuj"

No i pracowni zaczął kombinować i kosztowało to duuuuuuuż i jeszcze więcej niż wspomniane ubranie.

Więc z tym przysłowie to tak ostrożnie.

Ale robota super, mam coś podobnego do rozwijania bel kiszonki.

Z jakiego ceownika zrobiona konstrukcja?

Widzę że i stary zawias pasowy z drzwi stodoły znalazł nowe życie:)

A więc tak, przód to jest gotowa wycięta ramka od wycinaka z belką do szybkiego zaczepiania, boki z ceownika chyba 100mm No i te nogi z 80mm. Miałem robić całość z 80 ale mogło by być ryzykownie, tu jestem pewny, że nie puści. Zawiasy najlepsze, znając życie to i tak bym ich nigdzie nie wykorzystał, a tak jest porządny odciąg.

A co do wykorzystania starych elementów, talerze to tak naprawdę połówki felg od warmianki, do tego przerobiona piasta aby pasowała na silnik hydrauliczny. Nic się tutaj nie marnuje

Nagraj jakiś filmik jak to działa bo jestem ciekawy 😉

nie wiem jak u ciebie ale chyba lepiej by było żeby rzucało w bok a nie w przód. też jestem za tym żeby nagrał film jak to działa w praktyce

Ciężko nagrać dobry film będąc operatorem maszyny, więc mam tylko kilka takich urywków. Maszyna wymaga kilka poprawek, między innymi jak widać dozowanie słomy, przy długiej rozwija się dobrze, ale większość słomy prasowałem z co drugim nożem, i jak widać na jednym filmie czasem rzuci troche więcej, silniki na talerzach też mogły by być troszkę szybsze. Całe ścielenie myśle, że nie trwa dłużej niż minutę/dwie razem z małymi poprawkami widłami. W moim przypadku rozrzut z tyłu jest lepszy, ponieważ wjeżdżam do środka obory, ale nie problem dorobić jakąś obrotnice aby wyrzucać bocznie, lub zrobić zaczepy z boku. 

 

 

nom nie jest źle nawet ,ale u mnie takie coś nie zda egzaminu bo nie wszedzie wjade ciagnikiem

Są też modele z innym typem wyrzutu, ja zrobiłem tak bo dziś mi to pasuje i nie kosztowało zbyt wiele, łączny koszt pewnie nie przekroczył 3 tyś.

No działa dosyć fajnie tylko mogło by są szerzej rozrzucać a tak poza tym to gitara 🙂

Szersze rozrzucanie to jak mówiłem, wystarczy szybsze silniki, u mnie nie ma też z tym problemem bo mam 3 takie przejazdy po niecałe 4m szerokości, więc się zgrywa

Jakby ktoś szukał gotowych rozwiązań to mogę odstąpić 1,5 rocznego kołaszewskiego. Adaptacja manitou

W dniu 19.12.2024 o 06:47, kamciow napisał(a):

Jakby ktoś szukał gotowych rozwiązań to mogę odstąpić 1,5 rocznego kołaszewskiego. Adaptacja manitou

A co nie sprawdziła się maszyna?

jakiej mocy masz założony silnik do rozwijania?podłączyłes go bezpośrednio czy przez jakąś przekładnie?

jakiej mocy masz założony silnik do rozwijania?bezpośrednio jest podpięty czy przez jakąś przekładnie?

Silnik jest założony bezpośrednio, 400cm3 i jest wystarczający, do talerzy są silniki 160cm3 ale tutaj mogly by być trochę szybsze