Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

U mnie nawet wieńca nie było bo były drewniane belki na murach. Ja trochę poszedłem po bandzie bo z jednej strony od tyłu miałem szopki z których zdjąłem łaty i krokwy a od przodu krokwy odciąłem od belki piłą i wtedy wyciągałem po jednym słupie ciągnikiem na lince. W pewnym momencie cała konstrukcja zawaliła się do środka i zostały gołe mury. Nawet szczyty które miałem murowane zawaliły się do środka bo były przykręcone do stolcówki, ale to dobrze bo i tak musiałbym je przewracać żeby wieniec ulać z betonu. Na zdjęciu widać chwilę po zawaleniu jak jeszcze kurz nie opadł 😁 Dopiero później do mnie dotarło że miałem więcej szczęścia niż rozumu i raczej nie polecam takiej partyzantki 😉


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v