Pierwszy pokos '21

Dwa ciągniki z "normalnymi" kosiarkami zrobiły by ta sama robotę.

A te są nienormalne?

Normalne wielkościowo do tego Sam'a

U nas łąki są nieregularne i w kilku kawałkach i kosimy raczej po dwóch na jednej łące. A co do kosiarek, może nie widać ale przy deutzu była dyskowa i wydajność ma porównywalną do rotacyjnej 2.10 a na "klinach" powiedziałbym nawet że rotacyjną szybciej się wykasza.

ja widziałem sąsiada kiedy męczył pronara w samaszu 2,10 ,a ja kosiłem starym  mtz 82 dyskową samaszką 2,9 to nie uwierzę,że szybciej bębnówką. Ale niech każdy robi czym ma i chce.

Ja tyle lat kosiłem Samaszem 1,65, tamten sezon wreszcie Vicon 2.40 i jak sobie pomyślę podczas koszenia że tamta miałbym dopiero 1/3 skoszone to... Na małych kawałkach to szło ale już takie po 3-4 ha to się tak dłużyło że bardziej paliwo uciekało ze zbiornika niż pola ubywało.

rocknrollnik1 napisał:

ja widziałem sąsiada kiedy męczył pronara w samaszu 2,10 ,a ja kosiłem starym  mtz 82 dyskową samaszką 2,9 to nie uwierzę,że szybciej bębnówką. Ale niech każdy robi czym ma i chce.

2.9 a 2.10 to już jest duza różnica. Ja miałem porównanie z dyskową 2.45. Na pewno dobrą dyskową by było szybciej ale u nas gdy mamy kawałki od 10arow do 3hektarow mam wrażenie że rotacyjną jest wygodniej, bo nie trzeba jej podnosić co chwila.

Dyskową obkosisz 3-4 razy wokół i później idzie już bez cofania. Ja hektar sianej łąki kosiłem 15-20min kosiarka kuhn 3.2m

zgadzam się całkowicie. Problem się robi kiedy te 3-4 razy to prawie cała łąka. Na nasze warunki jak mamy 10 hektarów skoszone w ok 4 godziny to więcej nic nie trzeba

Dopóki jest wystarczająca ilość kierowców to można i tak, gorzej jak byś w środku sezonu został sam :D

Też mam takie łąki, że 2 razy w koło A za 3 to już obkaszam, przynajmniej szybko pola ubywa.