Argument

2 godziny temu, jonek98 napisał:

na wiosnę łąki też nieraz wyglądały jak poligon,po robocie kretów.W okolicy szkodników dużo.Sarny,lisy,dziki.Bażantow dużo, jaskółki też są.Bazant to wogole bardzo wkurzający ptak.Szczury i myszy to problem sezonowy,i zawsze będą,nie ważne ile zwierząt będzie je tępić

Bażant przynajmniej dla mnie choć trochę pożyteczny bo stonkę zjada.

jako szkodnik to mi nie przeszkadzają,tylko parę razy przez takiego dziada prawie zawału dostałem.Bo szedłem z psem,a ten zasraniec wyskoczył mi z krzakow pod sam nos,jakby się nie ruszył nawet bym go nie zauważył

Ostatnio syn 2 sarny skosił za jednym razem nową nabytą BMW szkody duże i nawet nikomu nie zgłaszane bo szkoda nerwów dlatego że rok wcześniej borsuk córce też przód auta rozwalił to do sądu kazali pozew składać. Szkodników coraz więcej aż strach jeździć najgorzej jak łoś wlezie na drogę wtedy auto do kasacji i życie można stracić.

w takim przypadku samochód to pół biedy,ale jak mówisz wielu ludzi traci życie.I opowiedzianych nie ma

52 minuty temu, jonek98 napisał:

jak będziesz miał wypadek przez dzika czy sarnę, będziesz inaczej śpiewał.A zarządca drogi wypnie 4 litery,i UJ z odszkodowania.Podobnie z niszczeniem upraw,nikt nie będzie dokarmiał dzikich zwierząt z własnej kieszeni.Koła łowickie to następna klika która ma to gdzieś

A skąd Ty @jonek98 wiesz czy ja w ogóle umiem śpiewać ... No i oczywiście masz rację, najprościej wybić zwierzęta.

Co to jest za naród ci Polacy? Był dawno (za czasów komuny) taki kawał: Czym się charakteryzują kraje socjalistyczne? Czeską odwagą, rumuńską uczciwością, ruską trzeźwością, niemieckim poczuciem humoru, polską organizacją pracy i powszechną znajomością języka węgierskiego. Po 30 latach wolności wiele się zmieniło. Nie zmieniło się tylko jedno - polska organizacja nie tylko pracy, ale w ogóle życia, jest jedną z najmniej zrozumiałych w Europie. Nikt tak nie potrafi jak Polacy. Ale oczywiście każdy Polak narzeka i psioczy na innych twierdząc, że zrobiłby to dużo lepiej. Dopóki nie znajdzie się u władzy i robi dokładnie tak samo - komplikuje i gmatwa rzeczy stosunkowo proste po to, żeby udowodnić jak jest potrzebny zgodnie z zasadą "walczę z problemami, które sam tworzę" albo "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie". I nic go nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne.

Edytowane 18 Listopada 2021 przez Pszkot

swoje filozofie zachowaj dla siebie.Jak to mowia "mądry Polak po szkodzie".Tak samo jak ci stary kierowcy pochwalają wysokie mandaty i kary,bo on 40 lat mandatu nie dostał.A jak takiego zatrzymają to potem płacz i lament,za co aż tyle.Masz rację że zwierzęta są pośrednio winne mentalności rządzących.Co nie zmienia faktu że jest ich za dużo,i nikt nad tym burdelem nie panuje

Saren w mojej okolicy jest o dużo za dużo i co rok to więcej bo do tego chyba nawet nikt nie strzela.

Wilków nie ma i mnoży się na potęgę.

Edytowane 18 Listopada 2021 przez Andpol

Tak tak. To jest filozofia. A z tym przysłowiem to nawet nie wiem, czy dobrze rozumiesz jego sens.

a ty dalej swoje,nikt przecież nie mówi żeby wyciąć wszystkie dzikie zwierzęta w pień,To nie są czasy Chrld i Mao Zedunga.Ale uregulować ich populację,kiedyś żeby zobaczyć dzika czy sarnę trzeba było mieć szczęście.Jest coś takiego jak regulacja populacji,co pozytywnie wpływa nad dalszą populację.Ale dziś lewaki plują na myśliwych,bo zabijają biedne zwierzątka.

Nie kontynuujmy tego. Już samo stwierdzenie "uregulować ich populację" świadczy o tym, że "abstrahujesz od układu odniesienia" i nie rozumiesz tego, co napisałem wcześniej.

Mówiłem? Mówiłem

@Chłoporobotnik, tak walczę ze szkodnikami.

 

Edytowane 18 Listopada 2021 przez pafnucy

27 minut temu, pafnucy napisał:

tak walczę ze szkodnikami.

Ty już widziałeś czym ja walczę.

widziałem. ale bardziej podoba mi się moja wersja walki.

Co kto woli, możemy wybierać.

ważne aby skuteczne było.

U mnie to kretów niema,ale słyszałem ze rozkopuje się kretowisko do otworu i wlewa tam się gnojowice.

Edytowane 18 Listopada 2021 przez Strongman

szkoda nawozu,już lepiej wody.Choc łapki i tak chyba najskuteczniejsze

takie wlewanie czegokolwiek, mało skuteczne moim zdaniem. co najwyżej kawałek dalej się przeniesie, o ile się zechce mu tak.

 jak pozbyć się lisa wykopał norę na górce pola w rzepaku?

w pobliżu jest też kilka dziur ale w miedzach.

Worek cementu mu wyspałem do nory i przestał odkopywać.

Pafnucy co cię rozśmieszyło że zapytam?