Pusta obora.

Haha to w swiniach nigdy takich czasów nie bylo. Byki i mleko cena w miarę stabilna.

Były lata że cena na prawdę wysoka za tucznika była. Cykl zamknięty raczej jest tu wyznacznikiem dochodowości

Stabilna za byka😅

Jeszcze nie dawno koło 6 złotych nawet. Kupujesz cielaka, weterynarz, mleka, pasze, swoją praca... U mnie też niedługo będzie stało puste. Za pół darmo robić nie będę

3 minuty temu, czesio200 napisał:

Pamietam. Pol roku normalnej ceny 3 lata kpiny z rolnika.

Wiesz ile w tym czasie szło zarobić??

W naszej branży  są  od czasu do czasu złote strzały, trafisz to jesteś na pewien czas ustawiony

Wszystkie niech zboże sieją to wtedy dopiero będzie się opłacać, zwłaszcza jak będzie sypać tak jak agronomom z yt. 

2 minuty temu, czesio200 napisał:

. Byki i mleko cena w miarę stabilna.

mało sie nie osmarkałem

9 minut temu, DANDYS napisał:

no to idź za 3tys , idziesz jest ciemno wracasz jest ciemno i idziesz spać bo rano trzeba wstać o 4 i tak całe życie? a tu może nie jest kolorowo ale masz ten kontakt z rodziną , chcesz coś załatwisz, pojedziesz z dzieckiem do lekarza albo zawieść do przedszkola, a bedac w pracy co zrobisz? chodzisz się prosisz o wolne, albo czekasz na ten weekend a jak jest sobota pracująca to cały dzień wkurwiony że w pracy a w niedzielę się przespisz i znów

 

no to idź za 3tys , idziesz jest ciemno wracasz jest ciemno i idziesz spać bo rano trzeba wstać o 4 i tak całe życie? a tu może nie jest kolorowo ale masz ten kontakt z rodziną , chcesz coś załatwisz, pojedziesz z dzieckiem do lekarza albo zawieść do przedszkola, a bedac w pracy co zrobisz? chodzisz się prosisz o wolne, albo czekasz na ten weekend a jak jest sobota pracująca to cały dzień wkurwiony że w pracy a w niedzielę się przespisz i znów

 

Święta racja kolego . Pracuje na etacie od 10 lat wstaje o 4:55 wracam jak roboty braknie czyli różnie a jak już wrócę to tylko myślę o tym żeby wstać o 4:55 i tak 10 lat. Jak by mnie ziemia wyrzywila to bym ją na kolanach całował

ziemia wyzywila czy hodowla ?

Obojętnie co chodzi o gospodarkę

I ziemia i hodowla wyżywi. Kwestia że przy krowach to jest roboty na okrągło.

I ziemia i hodowla wyżywi. Kwestia że przy krowach to jest roboty na okrągło.

Ludzie likwidują, a ja mam chęć lekko powiększyć to moje małe stadko :D

Nie potrafię tego zrobić

1 minutę temu, danielursus3p napisał:

I ziemia i hodowla wyżywi. Kwestia że przy krowach to jest roboty na okrągło.

I ziemia i hodowla wyżywi. Kwestia że przy krowach to jest roboty na okrągło.

 

Dużo ziemi masz ? Lepsze czy gorsze? Coś na pewno byś dla siebie znalazł dochodowego

Jeśli ktoś "z pokolenia na pokolenie" ma ustawione gospodarstwo, to można to ciągnąć, bo jest łatwiej. Ale w jednym pokoleniu kupić sprzęt, dokupić ziemię, postawić budynki, to życia zabraknie.

7 minut temu, Esab200 napisał:

Święta racja kolego . Pracuje na etacie od 10 lat wstaje o 4:55 wracam jak roboty braknie czyli różnie a jak już wrócę to tylko myślę o tym żeby wstać o 4:55 i tak 10 lat. Jak by mnie ziemia wyrzywila to bym ją na kolanach całował

Gdybyś nie był, pracownikiem najniższego szczeblu to nie musiałbyś codziennie wstawać o 4:55 i tyrać jak wół. Tylko że w tym przypadku jest ważne, jakie masz wykształcenie i co potrafisz.

DANDYS napisał:

FarmerDyzio napisał:

może pokaze jak to u mnie wygląda. Co prawda nie oddaje takiej ilości mleka. moje argumenty przeciw ; 1 cała rodzina musi przy tym pracować. 2 365 dni w roku 3 koszty co roku w górę 4 śmieszna emerytura 5 jeżeli chciałbym się rozwijać to musiałbym ogromny kredyt brać 6 praca przy gównie 7widze jak żyją ludzie bez krów 8nie ma mnie kto zastąpić

no to idź za 3tys , idziesz jest ciemno wracasz jest ciemno i idziesz spać bo rano trzeba wstać o 4 i tak całe życie? a tu może nie jest kolorowo ale masz ten kontakt z rodziną , chcesz coś załatwisz, pojedziesz z dzieckiem do lekarza albo zawieść do przedszkola, a bedac w pracy co zrobisz? chodzisz się prosisz o wolne, albo czekasz na ten weekend a jak jest sobota pracująca to cały dzień wkurwiony że w pracy a w niedzielę się przespisz i znów

FarmerDyzio napisał:

może pokaze jak to u mnie wygląda. Co prawda nie oddaje takiej ilości mleka. moje argumenty przeciw ; 1 cała rodzina musi przy tym pracować. 2 365 dni w roku 3 koszty co roku w górę 4 śmieszna emerytura 5 jeżeli chciałbym się rozwijać to musiałbym ogromny kredyt brać 6 praca przy gównie 7widze jak żyją ludzie bez krów 8nie ma mnie kto zastąpić

no to idź za 3tys , idziesz jest ciemno wracasz jest ciemno i idziesz spać bo rano trzeba wstać o 4 i tak całe życie? a tu może nie jest kolorowo ale masz ten kontakt z rodziną , chcesz coś załatwisz, pojedziesz z dzieckiem do lekarza albo zawieść do przedszkola, a bedac w pracy co zrobisz? chodzisz się prosisz o wolne, albo czekasz na ten weekend a jak jest sobota pracująca to cały dzień wkurwiony że w pracy a w niedzielę się przespisz i znów

prawdopodobnie pójdę o to za mniej niż 3 tys. JUZ to widzę jak w pojedynkę walczysz z bydłem mlecznym. Trzeba jechać w pole a tu się krowa cieli. Zostało kilka przejazdów po polu ale musisz wracać żeby wydoić. wyjeżdżasz po dziecko do szkoły a tu wet przyjeżdża. No kontakt z rodziną to jest najlepszy. wszyscy muszą ,,walczyć,, w tym gnoju. Ile sobót i niedziel miałeś wolnych ? ile razy się prosiłeś rodziców / czy tam nie wiem kogo masz o wolne ? I co chcesz tak całe życie ? czasem warto wiedzieć że świat się nie kończy na kupię gnoju za obora

Zależy od regionu, bo może braknąć żeby pieniądze wydać. 

1 minutę temu, GBartek napisał:

Jeśli ktoś "z pokolenia na pokolenie" ma ustawione gospodarstwo, to można to ciągnąć, bo jest łatwiej. Ale w jednym pokoleniu kupić sprzęt, dokupić ziemię, postawić budynki, to życia zabraknie.

NIe dostałem ara ziemi ani jednej maszyny w spadku, wszystko co mam kupiłem sam lub dzierżawię ale Wiesz co?? Nie użalam sie tylko zapie...am

O to to. Najwazniejsze to udźwignąć to psychicznie.

Mleko jak by nie patrzeć cena jest na razie w miarę normalna, oby tylko nie spadła to z tych 16 krów jak u mnie idzie rodzinę wyżywić ale na inwestycje już ciężko odłożyć dlatego planujemy powiększyć stado na wiosnę. Bydło na rzeź tzw mięsne to przy tej cenie jedynie mieć dobre pastwisko/ka i je tam trzymać dopóki się da wtedy coś zostanie z tego. Bo w trzymaniu na oborze i cały rok to gra nie warta roboty.

Opłacalność zależy też od regionu polski.U mnie na podlasiu,hodowcy z powiatu zambrowskiego,wysokomazowieckego dorobili sie na tych krowach.Od kilku lat Mlekpol oferuje stała cenę za mleko,nie ma przeciągnięć z płatnościami i rolnicy mogą spokojnie gospodarzyć i się utrzymywać na dośc wysokim poziomie.A w moim powiecie,mleczarnia BIELMLEK,przez nieodpowiednich włodarzy upadła,większość rolników zrezygnowała z hodowli i wszyscy poszli do pracy w okolicznych zakładach.Tak z drugiej strony patrząc to niby pracujesz na swoim,ale zwierzęta stwarzają dla człowieka swoiste więzienie na własnym podwórku.Osobiście przerażałaby mnie wizja bycia uwiązanemu koło hodowli,bez perspektywy resetu i możliwości wyjazdu.

W wielu przypadkach lepiej zrezygnować z hodowli szczególnie tej mniejszej bo w dziejszych czasach produkcji intensywnej to ona jest najbardziej nie opłacalna.

2 minuty temu, danielursus3p napisał:

Dużo ziemi masz ? Lepsze czy gorsze? Coś na pewno byś dla siebie znalazł dochodowego

Aktualnie 20 ha ornego , sprzęt powyżej 2000 roku prawie wszystko ( bo jestem fanem maszyn ) budynki jakieś są chodowla na ten moment 30 szt tucznika. 

W 2018 roku przeszedłem operację kręgosłupa przez tą panszczyzniana robotę , prawie nie chodziłem ucisk na nerwy prawej nogi koszt operacji prywatnie 13 tyś a co na to nfz może za 2 może za 3 lata pana zoperujemy a składkę zdrowotną biorą co miesiąc

2 minuty temu, danielursus3p napisał:

O to to. Najwazniejsze to udźwignąć to psychicznie.

dokłądnie, bywało ciężko a nawet bardzo ale sie ciągnie....

 

 

w 2020 tyle kasy utopiłem ,ze nie jeden by jabnął w diabły gospodarkę a ja mimo to uważam ten rok za jeden z lepszych

7 minut temu, TheMariko12 napisał:

Gdybyś nie był, pracownikiem najniższego szczeblu to nie musiałbyś codziennie wstawać o 4:55 i tyrać jak wół. Tylko że w tym przypadku jest ważne, jakie masz wykształcenie i co potrafisz.

Potrafię toczyć na tokarce

2 minuty temu, Esab200 napisał:

Aktualnie 20 ha ornego , sprzęt powyżej 2000 roku prawie wszystko ( bo jestem fanem maszyn ) budynki jakieś są chodowla na ten moment 30 szt tucznika. 

W 2018 roku przeszedłem operację kręgosłupa przez tą panszczyzniana robotę , prawie nie chodziłem ucisk na nerwy prawej nogi koszt operacji prywatnie 13 tyś a co na to nfz może za 2 może za 3 lata pana zoperujemy a składkę zdrowotną biorą co miesiąc

Nie wiem co ci doradzić bo trochę region polski inny, ale przelicz sobie co jaki zysk generuje może jakaś truskawka czy coś podobnego zacząć uprawiać i jakoś to pchniesz że będziesz mógł z tego dobrze żyć