Skocz do zawartości

Obornik



Od wczesnej wiosny nazbierało się już trochę tego cennego towaru i chyba trzeba będzie na I etacie brać kilkudniowy urlop by ogarnąć tą brudną robotę :D




Rekomendowane komentarze

9 minut temu, WitekRolnik napisał:

@akooo A takie to buty, to wszystko zmienia, w takim razie przy takim hobby o jakim mówisz to da się pracować na dwóch etatach i jeszcze mieć wolny czas dla siebie, wiem o tym bo dwóch znajomych z roboty tak właśnie robi :)

Panie gdzie moja żona do dojenia krów ci pójdzie :)  Z jedną krową ile jest roboty a co mówić z hodowlą.

@akooo No różnie bywa, mam kilku znajomych co właśnie ich żony ze swoimi teściowymi doją krowy plus do tego papierkowa robota, a chłopy ogarniają całą resztę, także zależy na kogo trafimy w życiu. Moja była też swego czasu zaczęła coraz bardziej wkręcać się w tematy związane z gospodarstwem, ale życie trochę szyki poprzestawiało i tak poleciało, że została zakwalifikowana do "byłych"...

6 minut temu, WitekRolnik napisał:

@akooo No różnie bywa, mam kilku znajomych co właśnie ich żony ze swoimi teściowymi doją krowy plus do tego papierkowa robota, a chłopy ogarniają całą resztę, także zależy na kogo trafimy w życiu. Moja była też swego czasu zaczęła coraz bardziej wkręcać się w tematy związane z gospodarstwem, ale życie trochę szyki poprzestawiało i tak poleciało, że została zakwalifikowana do "byłych"...

Ale i tak nie narzekam na swoją,dobra kobita.  To już bardziej ona ma prawo mi mięć coś do zarzucenia :(

Edytowane przez Gość

Jeśli ojczulek zaniemoże zdrowotnie to też będę musiał ograniczyć swoje "po etatowe" zabawy, chyba, że "zmechanizuję się" i zrobię w końcu skubarkę do kurczaków, bo głównie w tym pomaga, choć przy sianie również, mimo, że są go śladowe ilości to samemu będzie trudniej wszystko to ręcznie ogarnąć. Do słomy, zboża czy ziemniaków zawsze, któryś sąsiad za drobną opłatą pomoże. Tak to nie ma nikogo do pomocy i raczej nie będzie.

1 minutę temu, Rolnik200598 napisał:

Jeśli ojczulek zaniemoże zdrowotnie to też będę musiał ograniczyć swoje "po etatowe" zabawy, chyba, że "zmechanizuję się" i zrobię w końcu skubarkę do kurczaków, bo głównie w tym pomaga, choć przy sianie również, mimo, że są go śladowe ilości to samemu będzie trudniej wszystko to ręcznie ogarnąć. Do słomy, zboża czy ziemniaków zawsze, któryś sąsiad za drobną opłatą pomoże. Tak to nie ma nikogo do pomocy i raczej nie będzie.

A żona jest,jak jest to po co skubarka?

Po kilku przygodach już nawet nie szukam bo szkoda zmarnowanego czasu i pieniędzy.

Skubarkę to sam urzeźbię, tylko te palce gumowe do niej muszę kupić, bęben z pralki mam, silnik jest, żelastwo na nogi się znajdzie w stodole, trochę dłubania i zrobię, tylko musi to nabrać "mocy urzędowej". Zresztą teraz męczę się w wolnych chwilach z "renowacją" rozdrabniacza do okopowych bo od znajomej za słoik miodu takiego złoma przytargałem.

Rolnik200598 napisał:

Nie ma żony i raczej nigdy nie będzie bo żadna takiego gnoma jak ja nie chce.

Nie wiem jaki masz pesel ale jak będziesz szukał to możesz nie znaleźć a jak przestaniesz to znajdziesz, mam dwójkę znajomych chłopak i dziewczyna, oboje skakali z kwiatka na kwiatek i coś zawsze nie pasowało aż w końcu odpuscili i po jakim czasie znaleźli swoje połówki i już są po ślubie więc głowa do góry, tylko nie siedź w domu bo tam żadna cię nie znajdzie hehe

Takie rady dostawałem od znajomych na co dzień😁 Nigdy nic dobrego z tego nie wyszło i wyszedłem już z założenia, że lepiej samemu i spokojnie niż użerać się z kimś i ktoś ze mną. Sama się nawinie i da radę ze mną wytrzymać to będzie nie to nie i już. Nic na siłę.

5 minut temu, dzikiWschód napisał:

Nie wiem jaki masz pesel ale jak będziesz szukał to możesz nie znaleźć a jak przestaniesz to znajdziesz, mam dwójkę znajomych chłopak i dziewczyna, oboje skakali z kwiatka na kwiatek i coś zawsze nie pasowało aż w końcu odpuscili i po jakim czasie znaleźli swoje połówki i już są po ślubie więc głowa do góry, tylko nie siedź w domu bo tam żadna cię nie znajdzie hehe

 

Rolnik200598 napisał:

Takie rady dostawałem od znajomych na co dzień😁 Nigdy nic dobrego z tego nie wyszło i wyszedłem już z założenia, że lepiej samemu i spokojnie niż użerać się z kimś i ktoś ze mną. Sama się nawinie i da radę ze mną wytrzymać to będzie nie to nie i już. Nic na siłę.

mądre podejście, ja mam 10ha 5 ostatnich byczkow rodzice emeryci i żona wychowuje dwójkę dzieci a ja na etacie a popołudniami hobby 😉

3 godziny temu, slawek74 napisał:

ale to są uprawy ''specjialne'' no i lokalizacjia nie każdy ma w pobliżu dużą aglomeracjię miejską

Do Warszawy 60km, i to nie jest w pobliżu...

1 godzinę temu, MonteChristo napisał:

Ziemia, 500+, świadczenie rodzinne, stypendia socjalne i się żyje na poziomie 🤨

Myślę że nie o to chodzi, to co podales to niewielki procent w dochodach tych rodzin, a myślę że korzystają jedynie z 500+ które bierze każdy


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v