Zboże

ja po tyle bym nie kupił. dopłaciła bym na 500.

Edytowane 3 Września 2020 przez Gość

ja to ja Ty to Ty 😉 tyle chciał

dobry handlowiec z Ciebie. ja wiem.

u mnie szału nie było, w zeszłym roku lepiej sypało w tym za dużo deszczu bylo

Nie w tej fazie wzrostu przyszedł deszcz i takie są skutki

wiosna sucha a potem zalało. tylko jęczmień ozimy u mnie sypał na naprawdę dobrym poziomie, reszta mocno przeciętnie

u nas na Śląsku podobnie, widzę że nie u każdego sypało, u nas marzec, kwiecień dramatycznie suchy, żyto więdło, zwijało mi się placowo końcem kwietnia, rzepak nie rozwijał rozgałęzień i więdł tez na górkach, do tego nieprzyjemny suchy wiatr oraz przymrozki - zabójcza pogoda dla rzepaku to była i nie tylko, rosliny cierpiały z niedoboru wody, wiatr, przymrozki wszystkie zywioły. Koncem kwietnia spadł zbawienny deszcz i padało mozna powiedziec z mniejszymi przerwami do połowy lipca, skutek? własnie jeczmienie ozime podobno sypały bo nalewały podczas pierwszych deszczy, natomiast reszta ozimin kłosiła się kwitła i nalewała podczas ciagłych opadów skutek - fuzarioza kłosów, septorioza plew ziarno poslednie pół na pół z ładnym :/ w ub roku sypało mi lepiej i piekne ziarno było, w tym roku poslad a w konsekwencji niski plon. Pszenice co wyglądały na 7t dawały poniżej 5 a co na 5 to poniżej 4t. Kłosy czasami puste czasami pieterka pewne puste itd. A w rzepaku porozrywane łodygi mrozem, mróz na łodygi na pąki, na kwiat i na łuszczyny potem jeszcze gradem lokalnie poprawiło, nasiona butwiały w łuszczynach itd masakryczny rok