rzepak LG ambassador 02.09.2020

cza orać było.

na oranym to samo

Godne powitanie Ambasadora !

na spacer z trucizną

Polecam trutke w rurki plastikowe długość ok. 30cm. Co parę dni dosypywać. Około 10 rurek na hektar.

Ja w takie miejsce rzucam kilka kostek. Ptaki i inne zwierzęta nie ruszają. Mysz do nory nie wciąga jak zboża . Konsumuje na miejscu i zdycha po paru dniach.

Efekt siekania i zostawiania słomy co roku.

i czego jeszcze? przez miedzę zbiera słomę co roku i ma to samo

3 minuty temu, czesio200 napisał:

Efekt siekania i zostawiania słomy co roku.

Siekamy na niektórych działkach od 30lat. Jaką masz dla mnie radę co zrobić z tą słomą jeśli brak hodowli i kupców w okolicy?

"Te sołtys, a może by tak sam swoje myszy łapał?" 

O masakra. Czytałem ostatnio gdzieś, że nie będzie pomocy w takich typowych trutkach, a uwaga... w środkach antykoncepcyjnych - aby się nie namnażały

Nie było zimy i mnożyły się całą zimę i taki efekt jest.😉

w jakim powiecie masz te myszy

Siedzę sobie w biurze i 5 minut po zobaczeniu tego zdjęcia wylazła mysz zza kanapy Idę po łapkę

A później dziwią się że ptaki padają

No dokładnie, trutka to akurat efekt krótkofalowy, ale każdy robi jak uważa. U mnie na szczęście jak tylko wyjdę ryć coś w ziemi to zawsze lata kilka kruków , Jastrzębie i myszołowy. Często mam przy miedzach kawałek dzikiej gruszki czy jarzębinę specjalnie nie wycinam i sobie tam przysiadają i koszą lepiej niż wszystkie trutki. Ostatnio obserwowałem kruki... Jak nie mogły przejeść to sobie znosiły na przechowanie i chowały pod grudkami gleby ogólnie mega inteligentne ptaszyska i piękne. Kolega mieszka w rejonie gdzie był bum na trucie jakieś dwa lata temu. Zostało około 10% ptaków drapieżnych i teraz dopiero płaczą bo niestety trutką mysz nie wytepicie

jak talerzowałem było koło 200 rybitw i myszołowów

No właśnie z tymi ptakami... wiem np. po kotach u siebie gdy robiłem ostry atak na gryzonie. Mam magazyny na gospodarstwie, otoczone polami + np. sterty słomy/siana.

Stąd właśnie może rzeczywiście, mimo że trochę śmieszne, to taka antykoncepcja która zadziała tylko na myszy będzie dobrym sposobem... tylko czy to realnie zadziała i czy miejscami nie jest już w jakimś stopniu za późno.

W ubiegłym roku podczas orki wysypywały się gniazda po 10 szt. Było kilka kroków i myszołowów, ale takiej ilości nie podołają.  Szkoda że bociany tak wcześnie odlatują, te potrafią zjeść.

47 minut temu, Agrest napisał:

Siekamy na niektórych działkach od 30lat. Jaką masz dla mnie radę co zrobić z tą słomą jeśli brak hodowli i kupców w okolicy?

Też nie mam hodowli ludzie ze słomą nie mają co zrobić a ja upłynniłem wszystko co miałem dobrałem z pola jeszcze i jeszcze mi brakło ze 100bel. Po prostu porządnie ogarnąłem temat. troche na zł wymiana a reszta za oborniki.

A ja zebrałem w tym roku z 10% areału i resztę pociąłem, bo oddawanie za grosze to czysty strzał w kolano Jeśli za obornik to też na prawdę z rozsądnym przelicznikiem

Też myśałem, że coś potnę, ale się nie udało. Za grosze to nikt by tego nie prasowal i nie woził.

Znam bardzo wielu co tak niestety robi. Z resztą widać w ogłoszeniach.

No niestety niektórzy nie maja zbytu prasują na zapas a póżniej psują rynek i ogłaszaja za koszty prasowania niemal.

W wg Was zamiana słomy na obornik - ile powinienem wziąć ton obornika za oddany 1ha słomy pszenżytniej (plon 8t/ha)?