jałówki

lepsze będzie kupić jałówki wysokocielne czy krowy ?

według mnie jałówki tylko nie kupuj takich co lada dzień mają się cielić bo może się to źle skończyć

A ile przed wycieleniem powinna być najlepiej ?

Oczywiście że krowa lepsza... tylko pewna a takiej nikt nie sprzedaje. Jałówka to jest 50/50 albo będzie, albo nie...

Z terminem wycielenia patrz kiedy Tobie pasuje, kupowało się jałówki czy krowy które na drugi dzień po przewiezieniu się cieliły i było ok

Edytowane 7 Lutego 2020 przez Ursusc385

2 minuty temu, dorek13169 napisał:

A ile przed wybielaniem powinna być najlepiej ?

Tu się przyda podpowiedź @Paulina1985

Najlepiej to pierwastki dk albo nl

@slawek74 a możesz jaśniej ? 🤔

Slawkowi chodzilo o dunki albo holenderki...

Rolnik7343 napisał:

@slawek74 a możesz jaśniej ? 🤔

jaśniej się nie da 😉😀 Paulina 👍

Ferie...chyba zaczynam rozumieć ten tekst...

Paulina masz ferie? to fajnie moje dzieci już zapomniały 😀

,

23 minuty temu, dorek13169 napisał:

lepsze będzie kupić jałówki wysokocielne czy krowy ?

Paulina pomóż koledze 👍

Edytowane 7 Lutego 2020 przez Rolnik7343

pierwiastki to koszty duże są na początku hodowli. najlepiej z likwidacji stada było by kupić.

Kupowałem różne sztuki i drogie pierwastki wychodziły najtaniej

26 minut temu, dorek13169 napisał:

lepsze będzie kupić jałówki wysokocielne czy krowy ?

co byś nie kupił i tak dopiero swojego chowu Ci się uchowa 

Masz racje z likwidacji stada jak znajdziesz to taniej kupisz trochę , ale nie ma co się łudzić i tak loteria , różnica to taka że na jałówkę czekasz do wycielenia i dopiero doisz bo krowę od razu doisz 

Nie mam ferii.

Ja nie wiem czy autor zdjecia potrzebuje porady.

Cielnych na pewno na miejscu poczatkujacego hodowcy bym nie brała. Kot w worku i cena kosmicza, chyba, ze NCB, ktore bedą pol zycia na trawie i beda dawały po 4-5 tys mleka. Poza tym prawidlowe odebranie porodu, pilnowanie, nie wiadomo jak z mlekiem, odchow cielaka...

Z likwidacji mozna kupić i przy okazji milion syfu nazwozić, kazdego indywidualna decyzja. W tych czasach to badania krwi przed zakupem itd. Ja na doradcę się nie nadaję, bo za dużo myślę 🙄

a tak na marginesie. Gdzie jest @radekz200 pol godziny temu szukał tematu do rozmow, bo mu się nudzilo to niech zabierze glos zeby kolege wesprzeć.

u nas mamy trochę gospodarstw co likwidują hodowlę bo nie ma następcy i to takie u których krowy są bardzo zadbane i odbijają do 10 tyś litrów

A wiesz ile kasy oni ładują w to zeby one były zadbane i dawały te 10tys??? 

Ile lat pracujesz przy bydle mlecznym???.bo zakladam, ze cokolwiek wiesz zakladając hodowlę i nie jesteś "surowy"??

Edytowane 7 Lutego 2020 przez Gość

Ha jak jest surowy to może być i ugotowany 🤯

Sławek nabijasz się z kolegi, nieladnie...albo probujesz ze mnie...??

@Rolnik7343 zabiję Cię za oznaczanie mnie 🙄 

Ja jestem widocznie głupia, ale jakbym miala tyle sztuk co autor zdjęcia i plany rozwoju w kierunku mlecznym, to w tym momencie bym rano i wieczorem obrządzała te kilkanascie sztuk, a w czasie dnia praktykowałabym u jakiegoś gospodarza w innej dobrze rowinietej i ogarnietej oborze mlecznej. Dziękuję, dobranoc.

moja praktyka to wiedz jakaś na temat żywienia mam kolegów którzy mi pomogą pracuje z rolnikami co mają hodowlę i tam dużo wiedzy zdobyłem. najgorsze będą pierwsze wcielenia ale mam wsparcie weterynarza pierwsze miesiące żywienia żeby wszystko ustalić i ustabilizowalo się.

Od kiedy chcesz zacząć. I gdzie mieszkasz do jakiej mleczarni będziesz oddawał mleko

mhm weterynarza masz na zawołanie ? Krowy czy jałówki nie mówia kiedy będą się cielić i nie słyszałem by weterynrza za każdym razem wołać bo on nie pracuje charytatywnie Paulina nie śmieję się z nikogo

Każdy kto zaczyna bez doswiadczenia zmoczy na poczatku tyłek, nawet jesli ma prowizoryczną "pomoc" kolegów.

Pytanie tylko czy ktoś ma serce i nerwy do tego i czy potrafi uczyć się na własnych błędach ( "praca z rolnikami, ktorzy mają hodowlę"- tak moze powiedziec przedstawiciel firmy paszowej - a ile taki wie o prowadzeniu swojego stada? ) na cudzych bledach jeszcze nikt się niczego nie nauczył. 

Ja tam zawsze zyczę powodzenia, kibicuję, jakby trzeba było udzielic porady...hodowlanej...to służę pomocą jak reszta kolegów 🙂

A nie lepiej kupić jakieś jałówki w wieku 8-14 mcy, pochować i samemu zacielić? Najlepiej seksowanym nasieniem. Bo z tymi zakupami pierwiastek i ogólnie sztuk które już się doją na 8-10 tys albo już się ładują i za miesiąc będą lać... to może różnie być. Mimo chęci i wiedzy można nie podołać i uwalić pieniądze bez sensu a jednak takie młodziki jak postoją u Ciebie parę miesięcy to powinno pójść gładko. I koszt na start mniejszy