Skocz do zawartości

Rosół z koguta



Jak niedziela to również rosół ;) Z oszalałego koguta tym razem ;) Oczywiście własna hodowla. Gotowany kilka godzin i rewelacja.
Ostatnio zrobiliśmy też rosół z przepiórki. Świetnie wyszedł. Chyba kupię kilkanaście młodych do hodowli. Ma ktoś doświadczenie? Podobno potrzebują dużo ciepła? (nie tego w przenośni) ;)




Rekomendowane komentarze

damianzetor9540 napisał:

3 godziny temu, zucielak3000d napisał:

To forum rolnicze? 

 

34 minuty temu, zucielak3000d napisał:

Bo tu coraz mniej rolnictwa jest? Chyba pora zmienić nazwę...

 

26 minut temu, zucielak3000d napisał:

No może jest to związane, ale to nie jest forum o gotowaniu. Brakuje tu jeszcze kącika dla zakochanych haha

k**wa Ciebie poczytać to żyć się odechciewa. 

Tobie to by i się przydał kącik dla zakochanych, z kija byś spuścił i przestał stękać. Nie podoba się to idź i siedź na forum profesjonalnym, tylko co, tam pewno nikt z Tobą rozmawiać nie chce ?

Damian święta racja, jemu zawsze coś nie pasowało i wszystko najlepiej wiedział 😂 Nawet wiedział czemu myszy mi słomę w belach pocięły😀

Co do kolegi, któremu przestało się podobać forum, bo ktoś dla odmiany wstawi zdjęcie kiełbasy czy rosołu xD to akurat nigdy nie widziałem żadnego Twojego merytorycznego wpisu czy zdjęcia, więc bez urazy ale czasem nie warto napisać czegoś tylko po to żeby wstukać kilka literek ;)

Co do makaronu to rzeczywiście kupny i to jest "do poprawki" ;) Swoją drogą są takie maszynki, że w domu można zrobić też takie równie nitki ;)

Co do komentarza, że wygląda jak z "marketowego kurczaka" to polecam wyregulować monitor ;) A tak serio to kurczak nie był jakiś mega tłusty. Stosunkowo młody.

Co do starych kur to rosół jest oczywiście dobry ale też nie z jakiejś ledwo żywej kury xD Ja mam na to taki sposób, że odłapuję 3-4 kury do pojedynczych klatek (mam takie na króliki) i jak któraś z nich nie zniesie jajek przez 3-4 dni to idzie na rosół. Szkoda dobrej nioski przecież ;)

Chyba to wszystko...

A co do perlików to mnie przekonaliście. Pytanie tylko czy trzymać normalnie razem z kurami w zagrodzie czy lepiej osobno?

Ja mam oddzielnie. Ale koniecznie miej zabezpieczony kojec/ chlewik do samego stropu bo jak nie będzie zabezpieczony to uciekną. Bo ja ich nie wypuszczam, tylko trzymam w zamknięciu. Są bardzo bojaźliwe i najlepiej do nich podchodzić powoli, to mniej się boją. Wyrzucanie obornika spod nich albo łapanie do zabicia to istny armagedon ale dla smaku tego mięsa warto się pomęczyć.

Mogą przeskoczyć. Raz je wypuściłem jak u nich sprzątałem. Po dachu na stajni spacerowały ale koniec końców wieczorem wszystkie chyba wróciły. Ja stwierdziłem, że wypuszczanie ich to nie dla mnie. Od tamtej pory cały czas w zamknięciu. Z tym ich krzykiem jest tak że pierwszy raz jak się ma to trudno wytrzymać a potem już jest znośnie. Najgorsze jest jak koguty zaczną skrzeczeć bo kury to jeszcze w miarę te dźwięki wydają.

Jak z siatką u góry to może być. Ale tak jak mówię jak są małe to trzeba im grzać żeby miały koło 20 stopni, chyba że je kupisz już w maju- czerwcu jak będzie ciepło. Ja zawsze biorę w marcu- kwietniu. Na początku karmię tylko samą paszą dla brojlerów, potem dorzucam do tego śrutę z jęczmienia, kukurydzy i pszenicy, potem daję im do śruty zamiast paszy dla kurcząt to paszę tucz i stopniowo daję jej coraz mniej. Kupuję jak mają 3 tygodnie to po 2,5 miesiąca mają po zabiciu 1,5-2kg, większe nie wiem czy by urosły, może tak ale takie mi odpowiadają.

4 minuty temu, ASZv3 napisał:

Dźwięków zupełnie nie pamiętam :) Mam niedaleko domu takie 3 zagrody z drewnianymi domkami i tam myślałem je wrzucić ale jak mówisz że głośne i uciekają to może lepiej nie xD

Wezmę na próbę, może zrobię jakiś nieduży wybieg z siatką na górze i zobaczymy jak to będzie wyglądać :)

 

Brojler mi się zdarzył że po zabiciu miał mięsa 4,30kg. Większego okazu nie miałem. A perliczki brojlery, jak mają jakieś 3 miesiące zaczynają znosić jajka i tu już u mnie jest punkt krytyczny na zabijanie. Nie mam tam miejsca gdzie je trzymam żeby niosły i wtedy jak zauważę już jakieś jajko u nich to od razu do bicia. A nie mam ich jakoś dużo bo max 25 szt to dwa dni spokojnym tempem i zabite.

A to że pieją to nieraz się zdarza bo ja w roku w sumie kurczaków dobrą trzycyfrówkę odchowuję.

Znajomemu kiedyś uciekł brojler jak je przywieźli i przenosili do chlewka. Chodził i jadł z kurami to po jakimś czasie wyglądał prawie jak kogut. Urosły mu pióra na ogonie, nie miał postury takiej "kluchy" jak kurczak. Ale mały był po zabiciu, koło 2 kilo mięsa było.

17 minut temu, FarMaster napisał:

perliczki sa dosyć lotne,żaden płot im nie straszny.Można je trzymać z kurami,jednak było by może ciężko wpuścić je do stada dorosłych kur.

Mam kilku klientów który kupują po 2/4 bażanty miesięcznie na rosół.Ponoć wyśmienity,choć ja tego nie jadam.

Ja to ogólnie za rosołem nie przepada, lubię mięso z rosołu a uwielbiam pieczonego kurczaka jak jest jeszcze skóra taką dobrze przypieczona i chrupiąca 

27 minut temu, szymon09875 napisał:

To rzeczywiście okaz jak chodzil wgl :D zastanawiamy sie powaznie nad zwiekszeniem produkcji w tym kierunku, aktualnie bierzemy co 2 tyg 100-200 sztuk i zbyt jest, nieraz nawet brakuje a pracy nie az tak wiele przy tym 😛

Nic mu nie było dalej by mógł rosnąć ale że już trzeba było następne kupic to trzeba było go zlikwidować 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v