Nasze podwórko w 94/95r.

fajnnie sie zyło  w tamtych czasach/spokojniej i mniejszy wyscig szczurow/do szczescia trzeba było tylko 126 p i c 330 

Edytowane 10 Listopada 2019 przez Anetka1

To była już połowa lat 90,i Maluch już raczej nie był takim obiektem pożądania jak w latach 80  Jakiś rok po zrobieniu tego zdjęcia Maluch został zmieniony na Poloneza z 89 roku,i Tata do dzisiaj wspomina,jaki To był przeskok  A zamiast C-330 mieliśmy wtedy T25,który był zakupiony jakoś pod koniec lat 80 i jest z nami do dzisiaj.

Edytowane 10 Listopada 2019 przez Rocky914

I u mnie taki gościł , tylko ładniejszy bo czerwony😁

To były czasy. Drogi zasypane, wysiadasz wrzucasz ssanie i pchasz.

Pierwszy raz maluchem 100km/h przekroczyłem. Strach w oczach. Aż miarkę oleju wypluł i tył dymić zaczął jakby się palił.

Fajne te podworko

Agrest napisał:

I u mnie taki gościł , tylko ładniejszy bo czerwony😁

To były czasy. Drogi zasypane, wysiadasz wrzucasz ssanie i pchasz.

Pierwszy raz maluchem 100km/h przekroczyłem. Strach w oczach. Aż miarkę oleju wypluł i tył dymić zaczął jakby się palił.

stawkę maluchem to kiedyś jeszcze dało radę dzisiaj takie są koleiny po tirach na drogach że moment i by w rowie siedział 😃

Mój rekord 117km\h  we czterech maluchem . To dopiero była adrenalina .

I w lusterku wstecznym mgła 😀

Mój czyli rodziców max 105 wyciągał, albo licznik był źle wyskalowany.

100 przekroczyłem w pierwszym wyjeździe na asfalt, bez prawka i zgody rodziców. Ale młody to głupi.😁 

1 minutę temu, slawek74 napisał:

I w lusterku wstecznym mgła

Czemu ?

Pewnie olej palący się na silniku, jak w moim. Wypluwał miarkę oleju i rzygał na gorący silnik

Eeee nie , Dopiero jak kilka lat go katowałem to silnik zjadłem .

Mgła bo tak drżało że nie było w nim widać tylko się obraz rozmazywał 😃 osobiście nie miałem tej rakiety

Potem przesiadka na fiata Tipo. Przeskok o rok świetlny. Zajumali mi go w Warszawie.

Jakieś  dwa tyg. temu  syn [ 9 lat ]  zobaczył pierwszy  raz malucha  na drodze i  ,,  ooooo jaki  fajny  malutki  samochodzik-  ''     kuźwa a my  w 4 chłopa  po 100 każdy   takim dojeżdżali  do roboty  jak śledzie  pasów nie trzeba  było zapinać....

Ojciec miał z 89, podłoga dziurawa była, cała reszta nie przeżarta do samego końca.

Palił od strzała, raz miał skrzynie robioną, silnik jak dzwon, codziennie mleko woził do zlewni, we wtorki natomiast cielaki na rynek. 

Dziadek miał z tego samego roku, tylko z bata palony był. 

Łe pany to moi mieli eleganta pomarańczowego 99r z salonu;p

Burżuj😀

Tylne szybki uchylne. Pamiętam jak z ojcem hak montowaliśmy zaraz i wio z przyczepką. Zboże świnie itp. oczywiście t-25 też byl.

Ładne zdjęcie, takie prawdziwe Polskie gospodarstwo, już prawie takich nie ma :(

1 godzinę temu, zetorki12 napisał:

Mój rekord 117km\h  we czterech maluchem . To dopiero była adrenalina .

rekord to było 8 chłopa w drodze na disco

Skoro o samochodach . @soltys48 wyjaśniło się już z kolizją , czy w toku ?

wrzuć dla porównania fotkę tego samego miejsca z tej samej perspektywy tylko terazniejsza.

8 minut temu, zetorki12 napisał:

Skoro o samochodach . @soltys48 wyjaśniło się już z kolizją , czy w toku ?

w ten czwartek był rzeczoznawca z ubezpieczalni i będzie kiszka....

Tak wyjdzie,że żeby kupić auto z tego samego rocznika i w podobnym stanie będę musiał połowę dołożyć

Jedyne wyjście to będzie sprawa cywilna

W tej chwili jest to juz wypadek , co więcej wyszły chocki klocki ze sprawczynią

Przed chwilą, soltys48 napisał:

podobnym stanie będę musiał połowę dołożyć

Co Ty mówisz ? Na ogół dobrze płacą .

Kurna a ja nie w temacie i nawet nie wiem gdzie się teleportować żeby poczytać o co kaman.😕

Zakonnice stuknąłeś?😉