Skocz do zawartości

MF 675 + Sipma Z224 i Case 956XL + NH 644



Praktycznie koniec sian... Drugie lipa totalna :( susza...




Rekomendowane komentarze

Kostka na sprzedaż

https://www.olx.pl/oferta/prasa-kostkujaca-sipma-z224-od-rolnika-ladna-CID757-IDzm8JL.html

Może ktoś ma kontakt z handlarzami ze wschodu? Kiedyś sporo rzeczy im się sprzedało za niezłe pieniądze. 

Filmik z pracy kostki:

 

Powoli zastanawiamy się o likwidacji bydła. Z resztą nie tylko my bo masę ludzi... Ta susza pokazała że nie ma to sensu

Edytowane przez Luke16
Luke16 napisał:

1 godzinę temu, robi57362 napisał:

jeszcze ratuje w miare dobra cena mleka

No to żeś mnie rozbawił z rana. Gdzie ta dobra cena mleka? U nas nie ważne która mleczarnia średnio 1.10-1.15zl za litr. Za te pieniądze to odechciewa się ludziom pracować...

jak dla mnie jest to nawet dobra cena bo sam taką mam . wiadomo chcialo by sie wiecej ale cóż. dla mnie jest to cena na tyle dobra żeby zostało coś na rozwój gospodarstwa pamiętam jak bylo po 60 gr 😦

37 minut temu, robi57362 napisał:

jak dla mnie jest to nawet dobra cena bo sam taką mam

Ty chyba żartujesz? U nas za te pieniądze odechciewa się ludziom pracować bo cena identyczna jak 20 lat temu (mam faktury) tylko że koszty wszystkiego razy 3. Jeżeli uważasz że taka cena jest spoko to oki dój krowy dalej. Ale takich zadowolonych jak Ty z ceny mleka osobiście nie znam. Wczoraj kolejny klient oświadczył mi że ostatni rok gospodarzy. A byłem wczoraj u mojego klienta który miał 60 krów, zlikwidował praktycznie wszystko bo kilka jeszcze byków zostało i jałówki do zacielenia. Otwarcie powiedział że do krów by w życiu już nie wrócił. Obecnie żeby coś zostało z tych krów mleko powinno kosztować 1.50zl za litr... Uwierz mi że ani ja ani brat nie zamierzamy bawić się w gospodarstwie. Ja pracuje, brachol też i mamy lepsze pieniądze niż przy tych krowach a jak chcemy dzień wolny to go mamy. A krową powiesz że dzisiaj pierole nie robię? No nie...

Edytowane przez Luke16
  • Like 1
  • Thanks 1
Cytat

Ty chyba żartujesz? U nas za te pieniądze odechciewa się ludziom pracować bo cena identyczna jak 20 lat temu (mam faktury)

Ja bardo chętnie zobacze te faktury z 1999 roku z identycznymi cenami co teraz , bo z tego co pamiętałem i odszukałem w necie to były na poziomie 60-70 groszy za litr i ogólnie do wejścia do te unii  ten dział rolnictwa wegetował.

Tak dla reszty co nie pamięta jak to wówczas wyglądało  https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwjOwJDqlYLlAhXwwosKHYI6BmkQFjABegQIBRAC&url=http%3A%2F%2Fyadda.icm.edu.pl%2Fyadda%2Felement%2Fbwmeta1.element.agro-article-d3261c21-af4c-40d1-9da8-75ebf274b218%2Fc%2F11_Lukasinski.pdf&usg=AOvVaw3l9vYhj0jeDGD3y92FTjKw

Edytowane przez Pigmei

Zależy na co jako weterynarz byłeś nastawiony, teraz trzoda chlewna dosłownie jest niszczona  a ASF do tego mocno sie dokłada bardzo mocno, bum na opasówkę ( bo dopłaty...) tez został zgaszony przez ceny. Przyszłośc na kotkach i pieskach no... kolorowo nie będzie,, chyba że masz jak jakieś duże miasto pod ręką to szansa jest

Edytowane przez Pigmei
6 minut temu, Ursusc385 napisał:

Na te koszty wszystkiego, na te ceny maszyn które co pół roku drożeją mleko powinno być po 2.50

O tym to się nawet nie mówi... 

15 minut temu, Pigmei napisał:

Zależy na co jako weterynarz byłeś nastawiony, teraz trzoda chlewna dosłownie jest niszczona  a ASF do tego mocno sie dokłada bardzo mocno, bum na opasówkę ( bo dopłaty...) tez został zgaszony przez ceny. Przyszłośc na kotkach i pieskach no... kolorowo nie będzie,, chyba że masz jak jakieś duże miasto pod ręką to szansa jest

Zajmuje się w 99% bydłem, którego na moim terenie ubywa, każdy tylko ciągnie byle by do emerytury. Co będzie za 5 czy 10 lat tego nikt nie wie. Następców brak. Ogólnie szef obecnie poszukuje na małe zwierzęta 5 osób. I ewentualnie o zatrudnienie się nie boję ale... średnio lubię pracę na małych. Świni u nas nie zobaczysz tam gdzie obecnie jadę mieli 300sztuk. Obecnie nie ma żadnej. 

Do emerytury jeszcze mi brakuje ale ze zwierzaków definitywnie  schodzę. Przed 2004 skończyłem z krowami mlecznymi przechodząc na opasówkę,  z resztą jeszcze 1,5 roku temu miałem 30 szt a za pół roku będzie 0, lepiej jest pójść ro roboty i w 3-4 dni zarobię więcej niż w 2 lata na jednym byku na czysto. Serio tak to wygląda, a jak pomyślę że za czasów dziadka /lata 60/ to gospodarstwo było rolno-sadownicze to sam nie wiem jak to będzie za kolejne x lat,

Luke16 napisał:

16 minut temu, Pigmei napisał:

bardo chętnie zobacze te faktury z 1999

Odszukam. Tylko nawet jak zaczynałem pracę w weterynarii 10 lat temu wiem jak było i wiem jak jest teraz, że zaczynam bać się o swoją robotę.

A u nas jest deficyt weterynarzy chcesz pracować w zawodzie to trzeba się przesiedlać

28 minut temu, dawid0804 napisał:

To kumpel nie ma wydatków i mu pewnie te 3 tys zostanie na czysto? Paliwo, rachunki, mieszkanie to i tysiac nie zostanie. 

Sam mam 30 krów i uwierz że na spokojnie co miesiąc 3 tys. na czysto zostaje .

Ma jak każdy tylko żona zarabia 4 tyś zł mają razem 7 tyś zł, na paliwo dostaje 200zl miesięcznie na karcie z firmy gdzie pracuje, ma 10km dojazdu + auto z LPG więc jeszcze zostaje. Żona służbowym jeździ. Też mam rachunki żona obecnie nie pracuje i daje radę sam zarobić. A rachunki z mieszkaniem to miesięcznie 850zl. Wiem ile zostaje rodzicom na czysto a zostaje tyle że staruszek chce iść do pracy. Klient zlikwidował praktycznie wszystko w tydzień, żona pracuje jako pomoc kuchenna ma 3 tyś zł. On poszedł do szwagra na wykończenia wnętrz ma 4 + to co sprzeda z ziemi + dopłaty + zarobi w weekend na rynku na warzywach. Rozmawiałem z nim ostatnio do bydła w życiu by nie wrócił.

Przed chwilą, dawid0804 napisał:

To kumpel nie ma wydatków i mu pewnie te 3 tys zostanie na czysto? Paliwo, rachunki, mieszkanie to i tysiac nie zostanie. 

dokładnie , a przy 2k jak w moim przypadku to jeszcze gorzej , człowiek nawet nie mysli by próbować porywać sie na takie życie jak inni typu zakładanie rodziny budowy czy remonty domów kupno dobrych drogich aut

@Luke16 i znów wychodzi że trzeba bogato sie ożenić ale z drugiej strony czy nie wstyd że chłop zarabia w domu mniej od żony ? 

co do tych 3k z krów , najlepiej policzyć sobie w przypadku tuczu nakładczego/kontraktowego bo tam płacą za czas poświecony temu ile trzeba na to poświęcić  i przy jakiej skali produkcji by wychodziło te 3k za ok 170 godzin miesięcznie poswięcone hodowli

7 minut temu, rogaliq napisał:

 i znów wychodzi że trzeba bogato sie ożenić ale z drugiej strony czy nie wstyd że chłop zarabia w domu mniej od żony ? 

A co to w dzisiejszych czasach za wstyd? Liczy się wspólny budżet na koniec miesiąca. 

9 minut temu, rogaliq napisał:

dokładnie , a przy 2k jak w moim przypadku to jeszcze gorzej , człowiek nawet nie mysli by próbować porywać sie na takie życie jak inni typu zakładanie rodziny budowy czy remonty domów kupno dobrych drogich aut

Ja jakiegos dobrobytu na wsi nie widzę...  Osobiście tak jak wyżej pisałem w dojenie krów bym się nie bawił, z resztą mam znajomych w moim wieku, dzieci rolników. Wybrali pracę gdzieś, nie na roli. 

Kup paszę, witaminy. Zapłać za prąd, wodę, gdzie przy produkcji zwierzęcej zużywasz tego wszystkiego 5 razy więcej nawet w porównaniu  do mieszkania w mieszkaniu. Eksploatacja maszyn, ciągników itd policz koszty. Zobaczymy jaki rachunek końcowy wyjdzie. Ja akurat umiem liczyć. 

Może część z Was kojarzy św. pamięci Pana Imiołka z Krępy. Obecnie krowy idą na sell. 

Gospodarstw które znam ze swojej okolicy które będą może dalej prosperowały na palcach jednej ręki mogę policzyć + może któryś palec zostanie. Do gospodarstwa trzeba też mieć zajawkę a nie robić to z przymusu

Niestety, "zajawka" szybko mija, jak widzisz ile Ci zostaje oraz ile czasu i sił musiałeś na to poświęcić. Robota świątek piątek i niedziela, dyspozycyjność 24h na dobę (bo krowa z cieleniem nie poczeka do rana), a na koniec zostaje Ci tylko na przeżycie, bo z "wypłaty mlekowej" nie jesteś w stanie przeprowadzić żadnych inwestycji, nie tylko w gospodarstwie, ale i w domu, a w międzyczasie coś zachoruje/zdechnie/popsuje się... U mnie we wsi jest tylko jeden "młody rolnik" żyjący z ziemi (zielarz), reszta to albo młodzi pracujący na etacie z kawałkiem pola żeby się nie nudzić, albo przedemerytalni czekający tylko na swój czas, aby zlikwidować hodowlę, bo sprzedaż opasów po 1,5 roku chodzenia nad nimi po 6,20 zł z vat nijak się nie kalkuluje

Edytowane przez MF675ursus

MF675ursus co racja to racja. Często kalkulowalem ile zostaje z gospodarstwa. Obecnie z 15 dojnych + trochę opasow szczerze mówiąc muszę dołożyć niekiedy ze swojej kieszeni by coś kupić czyt. zainwestować. Utrzymaj zwierzaki, budynki, maszyny, popłac nie małe rachunki i co zostaje? Nic... Naprawdę muszę przyznać że niektóre obory są niezłe tyle tylko że następców brak bo: 

24 minuty temu, MF675ursus napisał:

Niestety, "zajawka" szybko mija, jak widzisz ile Ci zostaje oraz ile czasu i sił musiałeś na to poświęcić. Robota świątek piątek i niedziela, dyspozycyjność 24h na dobę (bo krowa z cieleniem nie poczeka do rana), a na koniec zostaje Ci tylko na przeżycie, bo z "wypłaty mlekowej" nie jesteś w stanie przeprowadzić żadnych inwestycji, nie tylko w gospodarstwie, ale i w domu, a w międzyczasie coś zachoruje/zdechnie/popsuje się... U mnie we wsi jest tylko jeden "młody rolnik" żyjący z ziemi (zielarz), reszta to albo młodzi pracujący na etacie z kawałkiem pola żeby się nie nudzić, albo przedemerytalni czekający tylko na swój czas, aby zlikwidować hodowlę, bo sprzedaż opasów po 1,5 roku chodzenia nad nimi po 6,20 zł z vat nijak się nie kalkuluje

Stwierdzam że w dzisiejszych czasach bycie gospodarzem na produkcji zwierzęcej (i nie tylko) to jeden z najcięższych zawodów. A nie miej jeszcze kilku udogodnień pt. wyciąg, czy dojarka przewodowa to sorry ale nie. 

Edytowane przez Luke16
23 minuty temu, MF675ursus napisał:

Niestety, "zajawka" szybko mija, jak widzisz ile Ci zostaje oraz ile czasu i sił musiałeś na to poświęcić. Robota świątek piątek i niedziela, dyspozycyjność 24h na dobę (bo krowa z cieleniem nie poczeka do rana), a na koniec zostaje Ci tylko na przeżycie, bo z "wypłaty mlekowej" nie jesteś w stanie przeprowadzić żadnych inwestycji, nie tylko w gospodarstwie, ale i w domu, a w międzyczasie coś zachoruje/zdechnie/popsuje się... U mnie we wsi jest tylko jeden "młody rolnik" żyjący z ziemi (zielarz), reszta to albo młodzi pracujący na etacie z kawałkiem pola żeby się nie nudzić, albo przedemerytalni czekający tylko na swój czas, aby zlikwidować hodowlę, bo sprzedaż opasów po 1,5 roku chodzenia nad nimi po 6,20 zł z vat nijak się nie kalkuluje

Ale w okolicy z krowami już młodych masz sporo. 

4 godziny temu, Pigmei napisał:

Ja bardo chętnie zobacze te faktury z 1999 roku z identycznymi cenami co teraz , bo z tego co pamiętałem i odszukałem w necie to były na poziomie 60-70 groszy za litr i ogólnie do wejścia do te unii  ten dział rolnictwa wegetował.

Tak dla reszty co nie pamięta jak to wówczas wyglądało  https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwjOwJDqlYLlAhXwwosKHYI6BmkQFjABegQIBRAC&url=http%3A%2F%2Fyadda.icm.edu.pl%2Fyadda%2Felement%2Fbwmeta1.element.agro-article-d3261c21-af4c-40d1-9da8-75ebf274b218%2Fc%2F11_Lukasinski.pdf&usg=AOvVaw3l9vYhj0jeDGD3y92FTjKw

w 99tym  cena w mlekpolu była na pewno powyżej złotówki,


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v