Skocz do zawartości
Co widzimy na zdjęciu Żniwa 2019?

Kombajn Claas Dominator podczas koszenia zboża na polu. Maszyna posiada charakterystyczny heder z motowidłami, co wskazuje na jej przeznaczenie do zbioru zbóż. Claas Dominator jest często wyposażony w silnik Mercedes-Benz, którego moc waha się w zależności od modelu, jednak najczęściej wynosi około 220–300 KM, co zapewnia odpowiednie zasilanie systemu omłotu. Pojemność zbiornika na ziarno w tym modelu może wynosić od 5 500 do 8 000 litrów, umożliwiając dłuższą pracę bez konieczności częstego opróżniania. Kombajn widoczny jest w realnym kontekście pracy polowej, na tle gospodarstwa, z charakterystycznymi konstrukcjami linii wysokiego napięcia.


Rekomendowane komentarze

10 godzin temu, extrabyk napisał:

Teraz dopiero zobaczyłem, że z tyłu w poprzek idzie jeszcze jedna linia...masakra. 

Wspóczuję i nie wiem jak Wy tam żyjecie.

Powinniście dostać potężne odszkodowanie i sp***dalać z pod tych drutów a ktoś kto na to pozwolił powinien gnić w więzieniu...jeśli jeszcze żyje skoro to tak dawno było. 

kiedyś wszystko ludzie podpisali , aby tylko w wiosce był prąd.... a jekieś promieniowanie??   a co to takiego?? grunt, że we wsi "pund" jest i przy lampach naftowych nie trza siedzieć  ;) i jeszcze pomagali te słupy stawiać...  u nas kiedyś "stacjonowali" elektrycy, to podobno się działo... ale jak "stacjonowała" melioracja to dopiero się działo... ;)

teraz na wszystko uczuleni ... gluten, laktoza , mięso, trawa, szczaw.... i jakieś promieniowania.... ;)  promieniowanie było jest i będzie....

  • Like 1
  • Haha 1
10 godzin temu, Thomas2135 napisał:

Pozyska. Promieniowanie elektromagnetyczne jest na tyle duże, że wystarczy zbliżyć uzwojenie do lini. Kiedyś na discovery widziałem taki eksperyment i linia była o mniejszym napięciu.

Pamiętam, że jak mieliśmy rozwiniętego pastucha pod taką linią to nie trzeba bylo włączać baterii bo kopał sam z siebie :)

Czasem słychać dość mocne buczenie z takiej linii.

@FINN u nas prąd dość późno do wsi przeszedł i pamiętam jak jako dzieciak kopałem doły pod słupy...oczywiście to była zabawa a nie praca ale byłem bardzo z siebie dumny zwłaszcza, że ojciec specjalnie na tę okazję kupił mi taki mały dziecięcy szpadel. Przy melioracji było jeszcze ciekawiej bo już byłem starszy. Operatorzy zabierali mnie na maszyny.  W naszej piwnicy zawsze stało kilka kartonów z amonitem skalnym (coś w rodzaju dynamitu) oraz przewodami i zapalnikami. Prawie codziennie coś wysadzali a mnie dawali kręcić syreną strażacką przed  każdą detonacją. Ojciec nadzorował prace melioracyjne na naszym terenie więc i ja ciągle byłem w centrum wydarzeń. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v