Balot

Na górkach trzeba trochę pokombinować wyrzucać w poprzek, i nie będą uciekać do sąsiada. Swoją drogą to strach pomyśleć, co by się stało gdyby ktoś przypadkiem się plątał po łące a tu taka pędząca bela 😮

wtedy by były wyścigi kto szybszy

ale jaka Zielona pszenica chyba z dawna zdjęcie

No pierwszy pokos tj jakiś chyba miesiąc temu

Mam sporo górek i rocznie wyrzucam w takich okolicznościach ze 2000 bel. Druga taka sytuacja w życiu. Wywalony na szczycie góry w poprzek, stał i nagle ruszył, leciał w drugą stronę, skręcił i akurat metr od rowu wleciał w pszenicę

A nie lepiej przy takiej ilości kupic prasoowijarkę ze stawiaczem?

70% bel sprzedaję prosto z pola tj. nieowinięte dostarczamy tego samego dnia... kupujący widzi co kupuje i owija sobie czym chce, stawia bez uszkodzeń transportowych i jest cacy

Do tego robimy sporo siana i słomy... więc na razie to jest optimum

Nie ma lipy, wstała, chłopaki do tyczek jak pomidory wiązali :)) Teraz i tak już parę ha leży to bez różnicy,

Edytowane 27 Czerwca 2019 przez Grzybekk

heheh dopowiedz jeszcze, że to pierwszy raz taka sytuacja na rejonie a no tylko tu obok raz zetor leżał

Nawet widać gdzie

hehe no wapno jeszcze leży ciężko komuś pomachać łopatą

Dodatkowa ścieżka technologiczna