Jaguar 850 speedstar

3 godziny temu, danielhaker napisał:

Ze 3-4 lata kosiła 940-stka z Międzyrzeckiej biogazowni ale 2 lata temu i w tamtym roku nie mógł przyjechać kiedy chciałem i kosił z Radzikowa handlarz 860-tką. W '17 miał przy koszeniu częste problemy z zapychaniem kempera i dużo kukurydzy przez to mi wygniótł. Później musiałem niektóre miejsca turem spychać w dół bo bym tego nie zaorał... A w tamtym roku inny operator nie mógł ustawić długości sieczki. Miał z 6-8mm, chciałem bliżej 12-10mm. Jak wydłużył to z 15-18mm i więcej, że przepuszczała liście. Jak skrócił to na 4mm. W końcu zostało na 10, ale tego długiego co poszlo w pryzmę krowy nie chcą jeść. W tym roku jeszcze nie wiem, bo rozważam ekipę z wożeniem

Tzn "Kalcyk"? Jeżeli tak to u nas też kosi  

W Modrzewiu tylko jedna sieczkarnia jest Też ze 3 lata kiedyś kosił nam Darek jak przeszedł z Mengelki a Jaguara, ale już nigdy więcej bo to nerwus jest. Jego motto- byle jak najszybciej skosić...

Karol J. dobrze kosi i nie spieszy się, ale on odwozu chyba nie ma a nasz kolega forumowy z Wólki raczej by przyjechał Słyszałem że i w Ptaszkach pojawił się nowy Jaguar?

Sławek, no właśnie z tym odwozem z biegiem lat robi się gorzej. Też mam takiego któremu muszę drugie tyle odrobić, ale tu przynajmniej ugniatanie za wożenie, więc ciągnik sobie na wolnych obrotach chodzi. U drugiego miałem do odwozu 1/4 tego co u mnie, to żeby było sprawiedliwiej jeździliśmy na dwa- do wożenia i ugniatania. Od tego roku przestał siać. Z sąsiadem mieliśmy dobrą spółkę. Areały porównywalne i wspólnie odrabialiśmy sobie dwoma zestawami, ale syn poszedł do roboty i sąsiad musiał wynajmować kierowcę na ciągnik do odrobku, więc w tamtym roku zrezygnował z drugiego ciągnika i tym samym mi ekipa zmalała

@marulekk żeby kupić coś sensownego co ludzie by brali trzeba dać z 250tys, a nie wiadomo jak by było z zainteresowaniem, bo sieczkarni w okolicy jest sporo

 

@danielhaker z tym Darkiem to racja, popsuł mu się ten starszy Jaguar, odczepił kemper w szczerym polu, ze 2km od zabudowań i pojechał do siebie z 30km go składać, całą noc przesiedział w warsztacie i rano już był u nas na polu 😂 nawet o 1 w nocy chciał zaczynać kosić, ale już nie było chętnych do odwozu. Jedno mu trzeba przyznać, że kosi bardzo ładnie i nisko, ładnie tnie 

To niskie koszenie to mnie rozbraja 😄 i najczęściej wychodzi bokiem w kemperze w postaci uszkodzonych noży lub sprzegiel.

@bialy2005 w tamtym roku rozwalił dziub na kamieniu na miedzy, poprostowali go, pospawali i dalej kosił 😁

Edytowane 16 Czerwca 2019 przez R3mik10520

No te kamienie na miedzach to norma nie wiadomo skąd się tam biora, ale kos Pan po ziemi bo będzie więcej drewna w pryzme. Wiadomo wszytko w mare rozsądku nie mówię o koszeniu w kolano ale co niektórzy to by chcieli jak rotacyjna.

I sieczkę jak najkrótszą

@danielhaker a u Jaworskiego co w tamtym roku poszło przez sieczkarnię, że prawie wszystko wymienił? Niby wszystkie noże miał nowe, ale jak u sąsiada kosił to całe liście szły i kolby na pół przecięte, kukurydza też już bibuła była bo przez ten remont przyjechał później niż planowany termin koszenia był. 

I najlepiej ziarno zmielone jak przez młynek 😁

Niektórzy to zero pojęcia o tym jak uzyskać dobrą sieczkę Daniel to worzenie za ugniatanie to nie konieczne dobre bo jak zapierdziel na pryzmie i tak pare dni z rzędu to już lepiej wozić albowozić z daleka ruchliwą drogą i malo odworzących a odległości spore to też lipa czasem lepiej zapłacić usługę niż z byka ma jeden patrzyć na drugiego i jeden i drugi uważają że za dużo u drugiego roboty 😃

1 godzinę temu, bialy2005 napisał:

To niskie koszenie to mnie rozbraja 😄 i najczęściej wychodzi bokiem w kemperze w postaci uszkodzonych noży lub sprzegiel.

Ja takim klientom mówię że mogli wcześniej powiedzieć to byśmy wzięli inną przystawkę, taką co z korzeniami wyrywa  miny bezcenne 

Edytowane 16 Czerwca 2019 przez PATr

Nie musisz ciąć po kostki, ale gdy widzę, jak u sasiada tną po kolana, normalnie zostaje pierwsze kolanko krzaka kukurydzy, a jak u nas zetnie powiedzmy do polowy łydki to chyba jest roznica i na ten wysokości kamieni juz na pewno nie będzie. Chyba, ze rolnik dupa i nigdy kamienia nie wezmie jak widzi, ze leży przed ciagnikiem w czasie pracy :D

Po kolana to chyba na życzenie, bo 99% klientów do 10ha chciało by właśnie po kostki albo jeszcze niżej

Tak czytam i się zastanawiam, jak wy zboża kosicie, jak kukurydzę w pół łydki to takiego jęczmienia wcale by kombajnem nie złapał. 

Najpierw pozbierać kamienie a potem siać, jak nieraz wujo opowiada jak chłopy narzekają że wysoko zboża kosi i jakie kamienie na polu mają to się śmieje z niego że wogóle tam jedzie, puźniej pół hedra w kabinie wozi.

Kto z Żurawińca ma sieczkarnie?Pierwsze słyszę 😏 U nas już trzeci rok z rzędu kosi gość od Bork, też godny polecenia jaguarem plus fend z przyczepą

Karol jak chcesz mieć wysokiej jakości pasze to tnij w kolana duża ilość to tak zwana zapchan dupa a z kamieniami to różnie jeden dba i zbiera a drugi ma to gdzieś a inny zalatany i nie ma czasu bo 100szt albo i lepiej bydła a i hektarów podobnie

O tym to ja wiem, sorgo sieli przez rok czy dwa w okolicy i na tym koniec robienia masy, na pryzmie ma być żułto.

Edytowane 16 Czerwca 2019 przez Gość

Moda na wysokie koszenie już zanika. Według badań LG powinno się kosić na wys. 15-20cm czyli nisko, ale powyżej wysokości zanieczyszczeń, bo w włóknie też jest energia. Stosunek energii (w kiszonce) w włóknie do energii w skrobi wynosi 50/50

Cytat

Skoro włókno jest cenne w żywieniu przeżuwaczy i stanowi źródło połowy energii do produkcji mleka, to nie powinniśmy zostawiać tego włókna w polu  TNIEMY KUKURYDZĘ TAK NISKO, JAK SIĘ DA, ALE POWYŻEJ ZANIECZYSZCZEŃ. Czyli na wysokości 15-20 cm, ewentualnie wyżej, jeśli łodygi są wyżej opiaszczone. Dolne części łodygi są trochę mniej strawne od reszty łodygi, ale nadal są wartościowym źródłem włókna :Skrobi zawsze można dodać do TMR-u, a brak włókna trudno rekompensować. Pozostawienie 20 cm łodyg na polu oznacza straty kilku ton sieczki z ha. Dolne części łodyg są najbardziej wilgotnymi częściami roślin (choć uważa się, że są suche  ), więc podnoszenie wysokości koszenia podnosi suchą masę sieczki. Nie jest prawdą, że dolne części łodyg są najbardziej porażonymi grzybami fragmentami rośliny  Najbardziej porażone są kolby, bo tam jest skrobia, czyli pożywka dla grzybów  A WIĘC KOŚMY JAK NAJNIŻEJ I NIE POZOSTAWIAJMY TON WŁÓKNA NA POLU

 

Już kilka lat funkconuje ta teza od Lg i sam ją wspominałem. Kosząc wyżej rośnie zawartość skrobii, ale spada ogólna wartość energetyczna kiszonki, bo w łodygach też jest olej. Podawali jakieś dokładne dane ma ten temat, ale kosząc wyżej skrobia rośnie nieznacznie. U mnie jak przyjeżdżają kosić to nie stawiam wymagać odnośnie wysokości cięcia, ale koszą zazwyczaj ja 20-30 cm.

Właśnie szukałem tych danych bo też to widzialem ale nie mam dziś zbytnio czasu na to :p

Darek z Mondrzewia kosi i u nas ma teraz silo spaca i w tym roku planuje kupić drugiego. U nas zawsze kosi albo przed Radzikowskim z Mondrzewia albo po tak że sieczka jest glanc. I cenowo dobrze liczy. Niby trochę mu pomagamy nieraz u innych wozic 

Biały 870 czemu nie brałeś? Bo 850 to raczej 6 rzadkow tylko i koniec do 870 bys 8 rzedowy zapial. I jeszcze jak to nie tajemnica to ile taka sztuka i ile na bebnie ma? 

2 godziny temu, 21damiano21 napisał:

Kto z Żurawińca ma sieczkarnie?Pierwsze słyszę 😏 U nas już trzeci rok z rzędu kosi gość od Bork, też godny polecenia jaguarem plus fend z przyczepą

Żurawiniec kolonia dokładnie koło Tarkawicy, dwóch braci to ogarnia. 

 

Nakupowali biznesmeny sieczkarni i patrzą jak chłopa wyruchać. Przyjechał do mnie jeden taki bodajże 4 lata temu. Kukurydza jak malowana równa z ciągnikiem. Pierwsze przyczepy ok ale patrzę później popuscił na nożach bo za wolno szło. Za rok następny biznesmen tyle na polu zostawił że szkoda gadać. W końcu udało się znaleźć fajnego gościa co kosi starym Hesstonem i wszystko jest tak jak powinno.

6 godzin temu, bialy2005 napisał:

To niskie koszenie to mnie rozbraja 😄 i najczęściej wychodzi bokiem w kemperze w postaci uszkodzonych noży lub sprzegiel.

Pomyśl trochę,nie którzy nie mają czym poprostu zaorać takiego ścierniska i potem wszystko się zapycha w pługu.😉 Ja mam co roku takie sciernisko i muszę to kosic kosiarką aby to zaorać.

Kazdy patrzy aby maszyna miała,lżej ale nikt nie myśli jak potem te badyle zaorać.

Bo tym biznes menom to najlepiej kosic w kolana bo Kempera sobie  nie uszkodzi, działki wielkości minimum 10 ha w jednym kawałku a najlepiej to tak po 20-30,bo na 2-3 to Panu się w ogóle nie opłaci jechać, no może 5-7 gdzieś w wólnej chwili i cena kosmiczna bo paliwo drogie, bo czas Pana byznesmena jest bezcenny,bo on ma terminy itp itd..... A co mnie obchodzi twój Kemper,ze go możesz uszkodzić, czy ze drobno pociąć ma za ciężko? Chcesz zarobić niemałe zresztą pieniądze za wykoszenie to koś tak jak ja chcę albo wypier..... z pola.