Skocz do zawartości

50 lat minęło jak jeden dzień...



Pozdrawiam serdecznie z Podlasia !

  • Like 33
  • Thanks 4



Rekomendowane komentarze

3 godziny temu, bratrolnika napisał:

Pendolino miałem do was dziś jechsc, ale coś mi się wydaje że w h... mnie zrobili przy podstawianiu pociągu

Screenshot_20190609-170919.png

Ty uważaj przy wsiadaniu do takiego pociągu jak na foto bo ostatnie takie jak ruszały z Polski to zatrzymywały się dopiero na Syberii....

a wracając do mojej zagadki jeszcze nikt nie udzielił dobrej odpowiedzi...mimo,że taka prosta 🤔

13 minut temu, Bananek napisał:

chodzi Ci o tego zeba od kultywatora?

No wreszcie ktoś wytężył wzrok 😎 Ta...chodziło mi o ten ząb z agregatu uprawowego. Znakomy ma dwie takie same lampy na podwórku. Wszystkie elementy tych lamp przywiózł ze złomu. Zęby udają element robiony przez kowala na tyle dobrze, że jestem jedynym z tych co widzieli te latarnie z bliska, który wiedział od razu co to jest i z czego. 

ojczulek kiedyś z wujkiem pojechał na przetarg, żuka kupić (ogólnie lata 70 czy 80), udało im się, kupili, i jadą całą noc do domu

ojciec drogę znał, więc jechał, a wujek spał, jadą, jadą, ojciec widzi znak więc budzi wujka i mówi czytaj jaka miejscowość, żeby wiedzieć czy dobrze jedziemy

wujas przetarł oczy, czyta, literuje, i przerażony krzyczy do ojca: Janek, Ameryka, gdzie my k**wa jesteśmy???"

  • Haha 2
  • Sad 1

Wujek miał sklep meblowy w Strzegomiu pod Wałbrzychem no i miał Żuka. Po długim czasie jazdy na łysych oponach kupił w końcu dwie nowki bieżnikowane na tył. Bardzo się z nich cieszył bo miały terenowy bieżnik a często gdzieś na wioski meble dowodził i zawsze były przygody jak nie było sucho. We dwójkę sami wymieniliśmy obie opony i napompowali ręczną pompką co w tych czasach było normalne...no i wujek wsiadł do Żuka żeby zrobić rundę po Strzegomiu...długo stał w bramie bo ciągle ktoś jechał...jak tylko pojawiła się luka to gaz w podłogę i dzida...Żuk poszedł jak rakieta, opony zapiszczały jak w amerykańskim filmie (u nich w starych filmach nawet na szutrówkach opony piszczały)...no i nawet same opony też ruszyły z Żukiem...ale bieżnik i to w całości z obu kół został na podjeździe...ja pękłem ze śmiechu razem z ciotką...ale mina wujka po powrocie z rundy honorowej po Strzegomiu bezcenna bo oczywiście o zerwaniu bieżnika dowiedział się dopiero wracając na podwórko 😂

Edytowane przez extrabyk
  • Haha 2

Mnie na tym wiadukcie kiedyś mało co nie zabili...najebani Polonezem na czołówkę ze mną szli a ja Golfem jedynką...udało mi się dzięki refleksowi i nowym zimówkom odbić w bok i "tylko" cały lewy bok miałem do wymiany...

Przed chwilą, bratrolnika napisał:

to jakieś kapcie dobite mieliście, myśmy żukiem w sezonie dwa-trzy razy w tygodniu ganialiśmy do Warszawy i nie zdarzyło się żeby nie dojechał

30 lat temu nie było innych kapci jak dobite a z bieżnikowanymi wtedy zawsze jakieś jaja były....


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v