Chwastownik

Krzysztof - nie czasem dlatego, że mniejszy nakład i szybciej?

6 godzin temu, Mich9 napisał:

Dlatego lepiej iść nie pchać się w technika i zawodówki bo poziom i ludzie którzy tam trafiają to często jest jakiś dramat...

Ja też zrobiłem zawodówkę "mechanik maszyn rolniczych" w sumie przypadkiem, Poziom był beznadziejny ,lata 95-98.Potem technikum itd,ale nawet się nie spodziewałem ,że ten papier się tak przyda ,zwłaszcza przy kupnie ziemi.

rzepak tylko i wyłącznie jednoetapowo. Jak prawidłowo poprowadzisz łan to desykacji nie potrzeba. Dzisiejsze odmiany tak łatwo się nie osypują i dojrzeją same bez strat. Tak samo było w tym roku. Wiele osób popryskało, ja nie opryskałem. Inni omłócili przed deszczami, ja po ponad tygodniu deszczu. Dojrzał sam, dobrze wykształcił i nalał nasiona.  Ponad 3,5 t w okolicy mało kto miał, a ja miałem 4,7 t/ha. Kto wygrał?

... a potem się obudziłem.

to idź spać dalej, a jak chcesz robić wyniki i kasę to się doszkól

Trzeba umieć dobrać odmianę do stanowiska i dbać o łan a desykacja nie będzie potrzebna i tak się leje dużo chemii trzeba ją ograniczać do minimum a nie małpować wszystko z zachodu i niszczyć środowisko.

w mojej okolicy rzepaki uratowały deszcze które spadły, przed kwitnieniem i mimo, że rzepak był niski to kwitł długo i ładnie, ale też długo wykształcał strąki i nierównomiernie dojrzewał. Później przyszły upały i górne strąki szybko zaczęły dojrzewać, a od dołu zielonota. Niektórzy wjechali wtedy z glifosatem i sami się pozbawili plonu. Niektórzy, którzy nie desykowali zaczęli młócić przed deszczem, i znów dolne strąki szły nietknięte na sieczkarnię (wiem bo sam wjechałem wtedy z ciekawości w łan sprawdzić kombajn (sieczkarnia odpięta) i choć rzepak w zbiorniku miał poniżej 10% to masa  niewymłóconych, zielonych strąków była nietknięta w pokosie. Odpuściłem sobie, zaczął padać deszcz. Wszystko pięknie dojrzało, a jedyny minus to grzyb, który wlazł na słomę i przez którego kurzyło się ostro podczas młocki.

Także ubezpieczyć dobrze rzepak, żeby nie sr** ogniem gdy nadają deszcze i nawałnice i czekać aż sam dojrzeje

Ile taki chwastiwnik i rama nie za słaba i do jakiego ciągnika zapioles ten chwastownik