Skocz do zawartości

pszenica Mewa



I kto za to zapłaci?



Rekomendowane komentarze

Taurus83 napisał:

A podobno do ościstych dzik nie idzie  ;)

I co ci powiedziały te waginosceptycy z koła łowieckiego ? 

U mnie na 42 ha pszenicy może  5 arów jest zryte.  Za to potrafi się paść po 15 saren. Jak dwa dni temu lalem rsm to ku rw y na 20 metrów odejdą i dalej się pasą 

deszcz popadal i nie byli za tydzień będą uje

Państwo w państwie ? Swoje gospodarstwo ma na terenie 3 kół łowieckich. Z czego jedno to tzw "dewizówka". koleś z lasów państwowych to dzierżawie czy h.. wie. Nie znam się na tym nazewnictwie  ale każdy tak mówi. Nie ważne.  No i to jest dopiero państwo w państwie. O ile od jednego koła można dostać jakieś w miarę pieniądze, od drugiego jałmużnę to te sk...syny z lasów państwowych to najchętniej kazali by ci dopłacić za przyjazd na wycenę szkód. Wg ich danych pszenica plonuje na poziomie 5t. Owies 2 t. A gryka 900 kg. I to ci mówi suki...yn co ma na nosie okulary za 2k.  A jak mu powiedziałem że mają jakieś przestarzałe dane to powiedział że oni mają swoich rzeczoznawców i prawników itp itd...w tym roku mam u nich koniczynę na nasiona i skurwielą nie odpuszczę.

Dostaniesz odszkodowanie tyle ile jest to warte na dziś dzień.

Nie licz sobie że 8t/ha x 750zł netto. O nie nie...

 

Materiał siewny 400 zł jeśli masz FV z centrali + siew 50zł (chyba że masz FV na więcej) + herbicyd jak masz FV i książkę prowadzonych zabiegów.

 

Znowu  @bears dobrze pisze. Gospodarstwo to taki sam biznes jak każdy inny. Skończyły się czasy gospodarzenia pod kloszem bo to ojcowizna, bo to żywi naród, bo to ciężka praca.

 

A guzik, teraz to nie ojcowizna tylko kapitał inwestycyjny posiadający tysiące hektarów, to nie ma na celu żywić narodu narodu, celem jest większość produktów wysłać za granicę aby na tym zarobić, a praca jedna z lżejszych, klima, fotele skórzane, pompowane, szczelne kabiny, systemy GPS równoległe prowadzenie, roboty udojowe, automatyzacja, informatyzacja.

Ubezpieczenia w biznesie.... Dobre sobie żartyxD, a gdzie dostajesz na ładne oczy odszkodowanie w kwocie jaką sobie wymarzysz za wypadek z winy kier. (twojego pracownika) pojazdu który jest warty z 500 tys. zł, za pożar obiektu, za kradzież mienia ruchomego, za uszkodzony towar, za niedotrzymanie terminów wykonania umowy na prace budowlane bo pogoda przeszkodziła? .............Nigdzie bez co najmniej kilku odwołań i pism w sprawie szkody, się nic nie załatwi dostajesz ochłapy jak nie będziesz się odwoływał, a niekiedy w sądzie trzeba dochodzić swojego przez kilka lat i przez te kila lat nie masz kas np. na odbudowę hali produkcyjnej która spłonęła, albo zakup nowej koparki za 2 mln. którą ukradli z budowy drogi.

Ze zrytym polem jest identycznie, na ładne oczy nikt nie zapłaci odszkodowania bo dzik. Odwołania i sądy, jak w każdym innym odszkodowaniu.

 

I tak samo jak komuś zapier. koparkę za 2 mln. nikt tak łatwo nie odpuści w ubezpieczalni, a jak komuś zryją 10 ha pszenicy i narobią szkody 400 zł ziarno, siew 50 zł, herbicyd 100 zł = 550zł x 10 ha = 5500 zł

Strata na każdym ha około 30 %. Więc 5500zł x 30% = 1650 zł wartość odszkodowania.

 

A dobry prawnik co najmniej skasuje 600 - 1000 zł za odwołania itp.

 

Dlatego odszkodowania za szkody dzików są mało popularne bo to są groszowe sprawy i nikt o to nie walczy.

Oni tak liczą. Wiem z autopsji. Cena paliwa + niewielka amortyzacja. Chodzi o straty na dany moment. Np. te samo zrycie w marcu, a takie samo zrycie 15 lipca to dwie zupełnie inne straty. Teraz ta pszenica jest warta ceny siewu i nasion, a w lipcu jest warta tyle ile ziarna w kłosach i średnia cena rynkowa za tonę.

 

Ale @iron pisał że horschem wychodzi mu 8l/ha spalanie. Jak w mordę strzelił 40 zł ON + 10 zł amortyzacja.

Jakby miał FV że usługa to wtedy nie robią łaski przed sądem aby zwrócić całość kasy wyłożonej na usługę siewu np. 300zł.

Pewnie nie za wiele. Wiadomo jak działa policja, oleją sprawę z powodu braku dowodów. Nawet jakby były nagrania to sprawcy zamaskowani w kaskach i też by lachę położyli. Tylko ciekawe co na to ubezpieczenie rolnicze, może coś z ubezpieczenia da radę nie wiem?

 

Ale na policję można zgłosić. U nas na wsi codziennie są, mają nowy radiowóz opla SUV jakiś. To przynajmniej by zatrzymywali do kontroli takich krosowców jakby spotkali. I zawsze postoją u mnie z 30 min i jadą w str. waszej miejscowości.

Dnia 7.03.2019 o 19:13, bears napisał:

A czy widziałeś kiedykolwiek spęd ludzi którzy celowo doprowadzają do kolizji na drodze? Chłopie normalny przedsiębiorca jak się nie ubezpieczy to ma figę z makiem, pasożyty o tym nie myślą bo Państwo da pieniążki a jak nie da to uprzykrzy życie zwykłemu obywatelowi. Rolnik to taki sam przedsiębiorca jak każdy inny który powinien radzić sobie sam. Ale powinniśmy od dzielić rolników którzy dobrze prosperują sami od pasożytów tego narodu którzy żyją tylko za sprawą dotacji, dofinansowań i wszelkiego rodzaju "pomocy".

Pokaz mi ubezpieczyciela, który ubezpieczy uprawy od szkód spowodowanych przez dziki mądralo... 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v