Massey Ferguson 34

fajna maszynka, klimę pewnie ma ?

9 minut temu, Uziu92 napisał:

fajna maszynka, klimę pewnie ma ?

Ma klime i inne bajery

to po przesiadce z bizona kosmos będzie gratuluję

Jak oceniasz po jednym sezonie. Myślę nad takim

Fajnego masz kombajna

4,3 m i 200 km a w bizonie 4m i 100km będzie różnica

lukaschels napisał:

Jak oceniasz po jednym sezonie. Myślę nad takim

W jeden sezon wykosił coś koło 210 ha, z czego u nas 65ha. Z awarii wymieniliśmy tylko 2 przyciski i siłownik elektryczny załączania młocarni, do tego czujnik ciśnienia oleju i temperatury cieczy oraz parę oringów na elektrozaworach. Każdemu wydaje się że będzie się to psuć jak tylko zobaczy wyświetlacz w kabinie a tak na prawdę elektronika jest zrobiona naprawdę prosto i logicznie, ponieważ jest na pojedyńczych kablach a nie wszystko puszczone jednym przewodem wielożyłowym. Nie ma się co bać tego kombajnu bo jest naprawdę prosty, no może nie tak jak bizon albo fortschrit ale wolę tego MF niż claasa megę albo nh tx. Co do wydajności jednego dnia tacie udało się obskoczyć nim 27 ha owsa na zarobku. Co do części są ogólno dostępne ponieważ dronningborgów i takich mf na części jest pod dostatkiem. Jednym słowem polecam.

pawelmf napisał:

4,3 m i 200 km a w bizonie 4m i 100km będzie różnica

Ojj jest różnica i w wygodzie i wydajności ale i w spalaniu. Tyle że tym mogę jednego dnia wymłócić tyle co bizonem przez tydzień.

pawelmf napisał:

4,3 m i 200 km a w bizonie 4m i 100km będzie różnica

Ojj jest różnica i w wygodzie i wydajności ale i w spalaniu. Tyle że tym mogę jednego dnia wymłócić tyle co bizonem przez tydzień.

Dzięki za odpowiedź. Byłem dziś oglądać. Świeżo sprowadzony z dani . 1996 rok 2500 godzin na młocarni. Wizualnie zrobił wrażenie. Przy włączaniu mocarni trochę zapuszczały paski. Ale wnętrze kineskop i masa przycisków to robi wrażenie. Bo nie ma kontrolki która mrygnie tylko trzeba pilnować ekranu. Tak jak napisałeś to wcale taka mało awarii nie było bo ileś czasu zajęła ich naprawa. Chyba że to jakieś minutne dzieło. Jak w claasie gdzie skrzynie remontujesz w kilka godzin

lukaschels napisał:

Dzięki za odpowiedź. Byłem dziś oglądać. Świeżo sprowadzony z dani . 1996 rok 2500 godzin na młocarni. Wizualnie zrobił wrażenie. Przy włączaniu mocarni trochę zapuszczały paski. Ale wnętrze kineskop i masa przycisków to robi wrażenie. Bo nie ma kontrolki która mrygnie tylko trzeba pilnować ekranu. Tak jak napisałeś to wcale taka mało awarii nie było bo ileś czasu zajęła ich naprawa. Chyba że to jakieś minutne dzieło. Jak w claasie gdzie skrzynie remontujesz w kilka godzin

Najdłuższa awaria trwała 2 dni bo czekaliśmy aż siłownik przyjedzie ze Zgorzelca, większość rzeczy robiliśmy przed sezonem. Jeśli komputer wykryje jakiś problem sygnalizuje dźwiękiem i wyświatla dokładny komunikat przykładowo zapiszczy i wyświetli zbyt wysoka temperatura cieczy chłodzącej po spolszczeniu.