Łąka po przetrząsaczu widełkowym

U mnie też niektórzy korzystają z takiego sprzętu

Ja jeszcze ze dwa lata temu używałem. Napęd na wom i lepiej przewraca od wszelakich pająków, które robią sieczkę z siana i nadają sietylko do sianokiszonek

Sianokiszonka z wytłuczonymi liśćmi motylkowych też jest słabsza

taka stoi u mnie na trawniku jako skansen.

u nas ten skansen od czasu do czasu się przyda☺czasochłonna jest to maszyna ale robotę zrobi jak żadna inna; z takich staroci to jeszcze stoi w garażu amerykańska kosiarka konna Mccormick

Dnia 16.12.2018 o 13:48, ZYLA napisał:

Ja jeszcze ze dwa lata temu używałem. Napęd na wom i lepiej przewraca od wszelakich pająków, które robią sieczkę z siana i nadają sietylko do sianokiszonek

Jak na WOM ?

Takie coś , jak nie na podnośnik , to grzechotu na pół wsi narobi w drodze na łąkę .

Mam na myśli, gdyby ktoś produkował konstrukcje oparte na podobnej zasadzie przetrzasania, ale nowoczesniejszą z napędem na WOM i zawieszaną to był by dobry sprzęt. Podejrzewam że nie robią tego, bo była by to maszyna mało wydajna i dość skomplikowana konstrukcyjne.