Ursus C360 + Gassner

O tym, że podczas prac polowych 60tką można używać stoperów/słuchawek to ja doskonale wiem - sam przed zdemontowaniem kabiny z nich korzystałem  Po zdemontowaniu kabiny okazało się, że nie trzeba ich używać. Dodatkowo doszedł lepszy "przewiew" (lato), lepsza widoczność no i łatwość wsiadania z obu stron z ciągnika i to przesądziło o tym że kabina leży w stodole. W deszczu i tak nie robię, tak samo w zimie ( poza sporadycznymi wyjazdami do lasu, ew. jakieś nagłe akcje, ale to da się przeżyć bez kabiny). No i podczas naprawy lepszy dostęp jest m.in. do podnośnika czy skrzyni. 

Co do zakupu ciągnika...cóż... zgodzę się z tym że do 30-35 tysięcy raczej nic z przednim napędem nie da się kupić w użytecznym stanie. Z drugiej strony nikt nie karze mi kupować zagranicznych ciągników z kosmicznymi cenami części. Przy mojej skali produkcji zakup ciągnika pokroju MTZ 82 (w nowej kabinie) czy ursusa 914 już byłby dużym "przeskokiem), bo i znośna kabina i przedni napęd, niezależna pompa i ew. wspomaganie itp, gdzie części dostaniesz praktycznie "w kiosku" i w rozsądnych pieniądzach, choć ich jakość, szczególnie w przypadku Ursusa, pozostawia wiele do życzenia. Z drugiej strony patrząc na naszą galerię dużo osób kupiło zagraniczne ciągniki w wieku 25+. Pytanie jak się sprawują? Gdyby wszyscy ludzie tak bardzo bali się tych zagranicznych sprzętów to wszyscy dalej robiliby C360 czy C385.... 

Co do 60tki to sam nie wiem co z nią będzie. Technicznie sprawna praktycznie 100%, więc możliwe że zostanie, czas pokaże. Zawsze będzie alternatywą w razie "W".... Oprócz rolnictwa, które traktuję jako hobby i tak będę pracował zawodowo, więc coś tam będzie można dołożyć do lepszego sprzętu, ale na to przyjdzie czas... Pożyjemy zobaczymy... na razie mam inne wydatki w planach  

15 godzin temu, Rolnik7343 napisał:

A kto mówi o sprzedaży 60tki ? A co do kupna ciągników ... Jak się kupuje najtańsze złomu to i się sypie bo nikt nie sprzeda dobrego ciągnika za połowę ceny

Pieprzysz głupoty

Jak kupujesz to nigdy nie wiesz czy rypnie się cos kosztownego za tysiące mth czy zaraz za bramą sprzedającego mimo ze ciągnik wygląda , pracuje i kosztuje ...

Kupno to zawsze jest ryzyko albo sie trafi ciagnik dobry lub mina niestety trzeba mieć troche szczęścia,kto nie ryzykuje ten nie ma.

Co do zdejmowania kabiny to się nie zgodzę. Dla mnie to zawsze jakaś ochrona przed słońcem w dni upalne i przed wiatrem w chłodniejsze. Jakiś czas temu mialem okazję pokosic trawę u znajomych c330 bez kabiny w wietrzny dzień. Myslalem ze mi glowa odpadnie z tego zimna a najzwyklejsza kabina juz chroni od wiatru. Nie wspomne jeszcze przed ochroną przed kurzem i chemią podczas pracy z opryskiwaczem (zwłaszcza podczas zwalczania insektow). Nawet podczas wozenia gnoju często coś lubi spasc na głowę i plecy.

Puszka przed opryskami ? Lepszej bajki już dawno nie słyszałem 

20 minut temu, Rolnik7343 napisał:

Puszka przed opryskami ? Lepszej bajki już dawno nie słyszałem 

Puszka zapewni tylko ból kręgosłupa i szyi : 😛

 

@KlimekPL, Chyba nie mówisz o kabinie w c360.... Tak jak powiedziałem ona chroni jedynie przed wiatrem i deszczem bo... W upał szyby tylko potęgują uczucie ciepła, a otwierając dach/okna/drzwi i tak cały syf masz na sobie więc.... O kurzu i chemii nawet nie mówię, bo w tym przypadku nie ma w ogóle mowy o jakiejkolwiek szczelności czy ochronie... Chciałbym zaznaczyć, że cały czas mam na myśli kabiny starego typu do c360, c330 itp. Bo samą kabinę chętnie bym założył, gdyby była choć trochę wyciszona szczelna itp...

A może chodzi mu o inną puszkę do ochrony ... Ale wtedy lepsza butelka do zdezynfekowania przełyku po opryskach