Pryzma kukurydzy

Jak u mnie po krokodylu gdy skrobię górną szczęką bo nie mogę się wbić 60ką z szuflą na zębach. Zawsze tak okrywasz pryzmy, tj. folia i siatka? Nic się nie psuje?

No w kukurydzy wycinak szału nie robi ;p Tak od paru lat folia i siatka ;) Zero odpadu i spokój od ptaków psów i kotów ;)

Dajesz jakiś zakiszacz? Ja dopiero 2 zeszłym roku siatki kupiłem i miałem względny spokój od psów, kotów. Myszy jednak nie powstrzymuje. Nornica wyje... w siatce kilkunastocentymetrową dziurę i parę mniejszych. Sam nie pojmuję jednej rzeczy. W jednym miejscu pryzma była ugnieciona, ale ta luźna warstwa była i nic się nie psuło, w innym miejscu było bardziej ubite i już pleśniało.

Nie żadnych zakiszaczy nie daje ;) U nas problemów nie ma z pleśnią na szczęście ;)

Jakiej wielkości, wysokości pryzmy robisz? Dajesz radę jeździć w poprzek pryzmy czy tylko wzdłuż. Może u mnie to kwestia dobrego  ubicia? Teraz mam 7 T klocka to sprawdzę to.

Ta akurat miała na dole 7.5m wyszła pod 9m folie wysoka ok 1.5 i 47 długa ;) Jeźdze wzdłuż a na koniec dogniatam boki dojeżdzając tylko tylnymi kołami do pryzmy (boki gniote manitou ze względu na rewers )

Ile czasu mija od zrobienia pryzmy do otwarcia? 

Jak się kończy z poprzedniego sezonu :p Akurat ta była otwarta po 28 dniach ;)

Thomas2135 napisał:

Sam nie pojmuję jednej rzeczy. W jednym miejscu pryzma była ugnieciona, ale ta luźna warstwa była i nic się nie psuło, w innym miejscu było bardziej ubite i już pleśniało.

a te luzniejsze na bokach, co nie? tez tak mam no i mam pewna teorie: te luzne nieugniecione byly szczelnie okryte folia, folia dotykala jej, a tam gdzie ugniecione kolami folia lata w powietrzu i tam gromadzi sie para. i dlatego sie psuje

U nas dogniata się boki a później lekko grabkami żeby właśnie nie było tych "garbów" i problemów brak ;)