Tuczarnia

heh czasem lepiej małą łyżeczka a stałe niż chochla a za dużo kredyt spoko tylko jak pewny biznes bo znam sporo co mieli pewne a potem komornik był. ale życzyć aby biznes się udał koledze i asf było jak najdalej;)

Nie inwestując sam kręcisz na siebie bata, sam widzę po nas, recznie wyrzucić jedna przyczepę obornika bo turem się nie dojedzie, a wyrzucić 20 przyczep turem zainwestowanej obory to niebo w ziemia i teraz pytanie, na czym dorobisz sie garba? Za kierownicą wyrzucajac obornik od 50 sztuk, czy za widłami wyrzucajac od 2 sztuk? Prosty rozrachunek, zbierajcie dalej i trzymajcie pieniadze w skarpetach, a nuż trafi sie okazja ;)

Nie pisze o inwestowaniu, rozwijaniu bo jestem jak najbardziej za. Odniosłem się tylko do kolejnego nie przemyslanego komentarza rolnik7343..

28 minut temu, mimi007 napisał:

rolnik.. a te nowe ciągniki, tuczarnie, świnie, obory itp to tez do grobu zabierzesz? ah ten twój tok myślenia...
do 7343

czyli robisz to tylko dla siebie ? pójdziesz na emeryturę gospodarstwo sprzedać w piz.... i spokój ? gospodarstwo rozwija się dla swoich dzieci, dla następnych pokoleń które może bedą chciały dalej pracować na nim i żeby przejmowały gospodarstwo dopasowane do "dzisiaj" a nie które jest 100 lat za murzynami i w których największa inwestycja to opona do 30tki albo nowa taczka i widły ...

o panie napisałbyś coś więcej o inwestycji? koszta, kto pozwolenia załatwiał? może być na pw żeby zbyt dużego zamieszania nie robić

rolnik 7343 ty robisz gospodarstwo z myślą o nast pokoleniach? dobry jesteś:) a jak twój syn nie będzie chcial chlewni tylko kwiaty uprawiać to co? może by pasowało tunele postawić i kotłownie już. kolego znam gospodarstwa które były odpicowane z nowymi maszynami i traktorami z kostkami i cudami na kiju, do czasu aż dzieci poszły do pracy i niektórzy nawet nie chcą słyszeć o polu o gospodarce. przykład mojego wujka , kuzyn poszedł do roboty mówi 8 godzin odwale i ma spokój i czas dla rodziny. wuja całe życie na kredycie bo jak mówił jak ty cały czas trzeba się rozwijać i być o krok przed innymi bo to dla syna kiedyś na lepszy start, mówisz mniejszy garb a ja widzę że z niego wrak został bo stres że rata i inne pierdoły a dziś i tak pójdzie to na zmarnowanie, nawet gówno świata zobaczył bo czasu nigdy. a nic nie miał. a co jak ci powiem że ja się rozwijam za swoje bez kredytu, ile mam za tyle robię i nie mam stresu że sąsiad mnie przegoni, a niech ma więcej nie zabraniam mu:) nie liczę też że moje dziecko o ile oczywiście się doczekam potomka będzie chciało to robić a jak będzie miało aspiracje poradze mu się dobrze zastanowić na co się porywa. pozatym pieniędzy teraz nie trzyma się w skarpecie a w banku kolego i wolę mieć u nich kasę swoją niż ich i siebie i żyć bez stresu że przyjdzie 10 i trzeba zanieść kasę w zębach do nich, a nie daj coś przyjdzie tak powalony rok jak ten i kasa skąd jak pola puste i nic nawet z warzyw nie powschodzila. chlewnie na obecny czas temat śliski ze względu na przeklęte asf, tylko że tu masz opcje bo mozesz opasy chować brojlery czy inne zwierzęta kwestia przestawienia się. w kazdym razie ja naprawdę życzę właścicielowi aby mu się udało w tych powalonych czasach i naprawdę nie zazdroszczę zysków czy czegoś innego drodzy koledzy bo uczono mnie od małego patrz na siebie a nie na innych. życzę szybkiej i udanej budowy a jednocześnie dobrych pieniążków za pracę i wyników w hodowli, powodzenia;)

Nigdy nie bralismy kredytu lecz teraz tato sam mowi pomalu by sie splacilo i robota byla by zrobiona a nie tylko denerwowanie robota nie idzie i jeszcze pol dnia straconego .Co do tuczarni pozdrawiam zgrywusfarm ogladam na yt człowiek z wiedza i praktyką lecz wiadomo swinie od 2000r to juz bardzo śliski i nie stały zarobek życzę powodzenia:)

9 godzin temu, Rolnik7343 napisał:

czyli robisz to tylko dla siebie ? pójdziesz na emeryturę gospodarstwo sprzedać w piz.... i spokój ? gospodarstwo rozwija się dla swoich dzieci, dla następnych pokoleń które może bedą chciały dalej pracować na nim i żeby przejmowały gospodarstwo dopasowane do "dzisiaj" a nie które jest 100 lat za murzynami i w których największa inwestycja to opona do 30tki albo nowa taczka i widły ...

I z myślą  o tych następnych  pokoleniach  budujesz   ,, szałerki,, z byle czego dla bydła  ???

 https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/lightbox/719973-wiata/

Nie powiedział bym ze z takiego byle czego wiata jak wiata ... tani sposób na szybkie powiększanie stada beż większych wydatków na "miejsce dla nich"
Mareczku się nie bój obora dla następców bedzie ja na razie radzę sobie jak mogę żeby jak najmniejszy był nakład na odchów bydła i żeby "zostawało" jak najwięcej na kolejne inwestycję w maszyny i w powiększanie stada

Mój ojciec w gospodarowaniu był człowiekiem ostrożnym ,inwestował na tyle ile mógł ,także z kredytów ale nie jakieś milionowe. Aczkolwiek byliśmy jednymi z pierwszych w mleczarni z indywidualnym zbiornikiem na mleko ,podobnie z kombajnem ,mieliśmy jako pierwsi w okolicy prywatnie kombajn więc myślę ,że też nie było tak źle z inwestycjami. Dostałem na start dwa ciągniki ,kombajn i maszyny dzięki którym mogłem się obrobić bez korzystania z usług za wyjątkiem zbioru kukurydzy. Teraz pomału rozwijam się dalej i optymistycznie patrzę w przyszłość.

Jak wy się nagadacie niektórzy mądrze a nie jeden to takie głupoty  Teraz są czasy że trzeba iść w ilość, a jak nie idziesz to stoisz w miejscu.Tak tu będzie kontrakt tak jak w pozostałych budynkach i ja nienażekam jak inni co wgl nie byli w kontrakcie więc zluzujcie ludzie. ASF przyjdzie kiedyś albo i nie to co stać w miejscu i nic nie robić? trzeba się rozwijać  pozdro

17 godzin temu, Rolnik7343 napisał:

z takim myśleniem to daleko zajdziesz ... po co coś kupować jak się obrobi tym co jest ... a i kasy na koncie bedzie przybywać bo nie bedzie żadnych zadłużeń .... i co później ? do grobu zabierzesz te pieniądze ?

Powoli i mam na wszytko .dług jest ale mam zabezpieczenie na wszelki wypadek i to nie na rate czy dwie. 

Powiedz kolego ileż to masz hektarów jakie maszyny i czy brales prow, a i ile osób pracuje na tym areale.Bo cwaniakujesz jakby wszystko było takie proste tj. Iść do banku- i tezą rozwoju, brać kredyt. No sorry każdy imbecyl tak może.  

15 godzin temu, zetorlublin7341 napisał:

rolnik 7343 ty robisz gospodarstwo z myślą o nast pokoleniach? dobry jesteś:) a jak twój syn nie będzie chcial chlewni tylko kwiaty uprawiać to co? może by pasowało tunele postawić i kotłownie już. kolego znam gospodarstwa które były odpicowane z nowymi maszynami i traktorami z kostkami i cudami na kiju, do czasu aż dzieci poszły do pracy i niektórzy nawet nie chcą słyszeć o polu o gospodarce. przykład mojego wujka , kuzyn poszedł do roboty mówi 8 godzin odwale i ma spokój i czas dla rodziny. wuja całe życie na kredycie bo jak mówił jak ty cały czas trzeba się rozwijać i być o krok przed innymi bo to dla syna kiedyś na lepszy start, mówisz mniejszy garb a ja widzę że z niego wrak został bo stres że rata i inne pierdoły a dziś i tak pójdzie to na zmarnowanie, nawet gówno świata zobaczył bo czasu nigdy. a nic nie miał. a co jak ci powiem że ja się rozwijam za swoje bez kredytu, ile mam za tyle robię i nie mam stresu że sąsiad mnie przegoni, a niech ma więcej nie zabraniam mu:) nie liczę też że moje dziecko o ile oczywiście się doczekam potomka będzie chciało to robić a jak będzie miało aspiracje poradze mu się dobrze zastanowić na co się porywa. pozatym pieniędzy teraz nie trzyma się w skarpecie a w banku kolego i wolę mieć u nich kasę swoją niż ich i siebie i żyć bez stresu że przyjdzie 10 i trzeba zanieść kasę w zębach do nich, a nie daj coś przyjdzie tak powalony rok jak ten i kasa skąd jak pola puste i nic nawet z warzyw nie powschodzila. chlewnie na obecny czas temat śliski ze względu na przeklęte asf, tylko że tu masz opcje bo mozesz opasy chować brojlery czy inne zwierzęta kwestia przestawienia się. w kazdym razie ja naprawdę życzę właścicielowi aby mu się udało w tych powalonych czasach i naprawdę nie zazdroszczę zysków czy czegoś innego drodzy koledzy bo uczono mnie od małego patrz na siebie a nie na innych. życzę szybkiej i udanej budowy a jednocześnie dobrych pieniążków za pracę i wyników w hodowli, powodzenia;)

I właśnie o to chodzi

3 godziny temu, zgrywusFarm napisał:

Jak wy się nagadacie niektórzy mądrze a nie jeden to takie głupoty  Teraz są czasy że trzeba iść w ilość, a jak nie idziesz to stoisz w miejscu.Tak tu będzie kontrakt tak jak w pozostałych budynkach i ja nienażekam jak inni co wgl nie byli w kontrakcie więc zluzujcie ludzie. ASF przyjdzie kiedyś albo i nie to co stać w miejscu i nic nie robić? trzeba się rozwijać  pozdro

Współczuję

Widać że mózg już Ci wyprali przedstawiciele od marketingu

Tak czytam o tym byciu pabobkiem na swoim... a nie mając kredytów to jest ok? Ja osobiście nie mam gospodarki ale pamiętajcie ile każdy z nas ma co roku do spłacenia tzw długu publicznego że o dreszcze podatków i opłat nie wspomnę... jeśli komuś to się aż tak nie podoba to no nie wiem można np wyjechać gdzieś do np Papua Nowa Gwinea, zaszyć się w buszu, bierzesz ze sobą ze 3 warchlaki i możesz za to kupić wioskę z jakimiś dziewica i itd. I do końca życia pławić się w luksusie dżungli ;)

I to jest pomysł dla tych co chca szybko zarobić ;)

1 godzinę temu, staszek131415 napisał:

Współczuję

Widać że mózg już Ci wyprali przedstawiciele od marketingu

Czego współczujesz? raczej zazdrościsz, że się ktoś rozwija, a Ty stoisz w miejscu. Co Cię boli z Twojego stawiam? Dla mnie jest wszystko dobrze, stać mnie na wakacje i dobre życie, a że lubię trochę adrenaliny to moja sprawa

Jakie stawki płacisz pracownikom jak na wakacje wyjeżdżasz ?

Jeśli inwestycja jest dobrze przeanalizowana(a mniemam ,że ta chlewnia taka jest) i kolega czuje się na siłach ,że podoła spłacić to nie jest nic złego, niech świnki zdrowo rosną. Gorzej jak ktoś się zadłuża kupując np nowy ciągnik żeby się popisać przed sąsiadami a wie ,że nie będzie miał możliwości żeby go spłacić to wtedy taka inwestycja jest głupotą.

19 godzin temu, zetorlublin7341 napisał:

rolnik 7343 ty robisz gospodarstwo z myślą o nast pokoleniach? dobry jesteś:) a jak twój syn nie będzie chcial chlewni tylko kwiaty uprawiać to co? może by pasowało tunele postawić i kotłownie już. kolego znam gospodarstwa które były odpicowane z nowymi maszynami i traktorami z kostkami i cudami na kiju, do czasu aż dzieci poszły do pracy i niektórzy nawet nie chcą słyszeć o polu o gospodarce. przykład mojego wujka , kuzyn poszedł do roboty mówi 8 godzin odwale i ma spokój i czas dla rodziny. wuja całe życie na kredycie bo jak mówił jak ty cały czas trzeba się rozwijać i być o krok przed innymi bo to dla syna kiedyś na lepszy start, mówisz mniejszy garb a ja widzę że z niego wrak został bo stres że rata i inne pierdoły a dziś i tak pójdzie to na zmarnowanie, nawet gówno świata zobaczył bo czasu nigdy. a nic nie miał. a co jak ci powiem że ja się rozwijam za swoje bez kredytu, ile mam za tyle robię i nie mam stresu że sąsiad mnie przegoni, a niech ma więcej nie zabraniam mu:) nie liczę też że moje dziecko o ile oczywiście się doczekam potomka będzie chciało to robić a jak będzie miało aspiracje poradze mu się dobrze zastanowić na co się porywa. pozatym pieniędzy teraz nie trzyma się w skarpecie a w banku kolego i wolę mieć u nich kasę swoją niż ich i siebie i żyć bez stresu że przyjdzie 10 i trzeba zanieść kasę w zębach do nich, a nie daj coś przyjdzie tak powalony rok jak ten i kasa skąd jak pola puste i nic nawet z warzyw nie powschodzila. chlewnie na obecny czas temat śliski ze względu na przeklęte asf, tylko że tu masz opcje bo mozesz opasy chować brojlery czy inne zwierzęta kwestia przestawienia się. w kazdym razie ja naprawdę życzę właścicielowi aby mu się udało w tych powalonych czasach i naprawdę nie zazdroszczę zysków czy czegoś innego drodzy koledzy bo uczono mnie od małego patrz na siebie a nie na innych. życzę szybkiej i udanej budowy a jednocześnie dobrych pieniążków za pracę i wyników w hodowli, powodzenia;)

nie mów mi od świniach bo ani jednej sztuki nie mam gdyby nie te asf to bym trzymał 30-50 szt. bardziej dla dodatkowego zajęcia a i pare groszy by wpadło ja tylko opasy a ojciec z wujem krowy mleczne gdybym miał tak myśleć "co bedzie jak nie bedzie" to bym dalej w polu rył 80-tką i 60tką a w obejściu latał tylko z taczką i widłami .... a co tam ... myślenie jak mój ojciec .... "tyle lat się tak robiło to i teraz można tak robić" gdyby nie ja to by dalej było trzymane max 30-35 szt. bo też twierdził że po co więcej ... a w tej chwili już jest prawie 60   a co jak nie bedzie chciał przejąć ? trudno zawsze można to sprzedać lub wydzierżawić

 

4 godziny temu, janczar810 napisał:

Powoli i mam na wszytko .dług jest ale mam zabezpieczenie na wszelki wypadek i to nie na rate czy dwie. 

Powiedz kolego ileż to masz hektarów jakie maszyny i czy brales prow, a i ile osób pracuje na tym areale.Bo cwaniakujesz jakby wszystko było takie proste tj. Iść do banku- i tezą rozwoju, brać kredyt. No sorry każdy imbecyl tak może.  

I właśnie o to chodzi

a po co ci to wiedzieć ? na gospodarstwie pracują 3 osoby .. jak na razie z żadnych dotacji nie było korzystane, hektarów nie całe 40 a co nazywasz rozwojem ? jebanie 20 lat starym złomem bo może uda się zarobić i kupić coś za swoje a nie za bankowe ?

każdy myśli po swojemu ... ja wolę jak najwięcej inwestować w gospodarstwo żeby było jak najlepiej rozwinięte na żadne wakacje pieniądze mi nie potrzebne bo nie lubie gdzieś jezdzić wolę w domu coś porobić

 w głównej mierze chodzi o racjonalność zakupow aby byl oplacalny jak i dla gospodarstwa i rolnika .to nie rolnik ma zarabiać na sprzet (np.kupuje kombajn to ma zarobic bynajmniej na rate i oplaty a nie zarobek z prasy dokladam na rate ) to  maszyna ma to robić. 

A wiec Kolego jak sobie wyobrażasz zakup maszyny tj  np. ciagnika 250tys  na dlug przy twoim przykladzie tj. Areale

1 godzinę temu, zgrywusFarm napisał:

Czego współczujesz? raczej zazdrościsz, że się ktoś rozwija, a Ty stoisz w miejscu. Co Cię boli z Twojego stawiam? Dla mnie jest wszystko dobrze, stać mnie na wakacje i dobre życie, a że lubię trochę adrenaliny to moja sprawa

Ty się rozwijasz? Co Ty masz do gadania u siebie? To co bank każe i łaskawca co warchlaka wstawi aby była adrenalina to nie potrzeba chlewni stawiać ,co to jest dobre życie Twoim zdaniem?

Ale do*ebal :D

33 minuty temu, janczar810 napisał:

 w głównej mierze chodzi o racjonalność zakupow aby byl oplacalny jak i dla gospodarstwa i rolnika .to nie rolnik ma zarabiać na sprzet (np.kupuje kombajn to ma zarobic bynajmniej na rate i oplaty a nie zarobek z prasy dokladam na rate ) to  maszyna ma to robić. 

A wiec Kolego jak sobie wyobrażasz zakup maszyny tj  np. ciagnika 250tys  na dlug przy twoim przykladzie tj. Areale

jak masz chętnych na usługi to nawet taki ciągnik spłacisz z niewielkiego areału

1 godzinę temu, Rolnik7343 napisał:

jak masz chętnych na usługi to nawet taki ciągnik spłacisz z niewielkiego areału

Czyli sam przyznajesz iz taki zakup to gwóźdź do trumny. 

Pozdrawiam

Ps.  A w pierwszym poscie pisałem o min. 5oomtg a co to za różnica u siebie czy na usłudze.SZKODA GADAĆ.