Cielak

to jest brodawczyca ,,najlepiej by było to podwiazac,,choć sa srodki do smarowania,,i to jest rakowe

Może być nowotwór .

brodawczyca pobrać wycinek i wysłać do laboratorium aby zrobili autoszczepionke. może ci się to roznieść na całą oborę.

mieliśmy podobnie to weterynarz robił jakiś zastrzyk i pobierał krew z karku i wstrzykiwał z tyłu na zadzie, po 2 zabiegach brodawki obeschly. ważne żeby zrobić dezynfekcję kojca

Dzięki panowie, spróbuję to zawiązać.

to może być nowotwór, sprawdź czy nie ma zgrubień pod skórą, u mnie z ciągu 6 tyg od zauważenia jałówka poszła do utylizacji

wątpie że to nowotwór miałem taką jałówke i takich narości na niej było około 5 sąsiad przyszedł i powiedział aby sznurkiem związać związaliśmy na około przy samej sierści zwykłym sznurkiem od presy i po paru dniach wszystko odpadło do miesiąca nawet chyba sie niektóre trzymały potem następnej jałówce to samo wyszło związaliśmy i też wszystko dobrze 

Takie pytania to raczej do weterynarza niż na forum, na zdjęciu to może być milion rzeczy. Tak jak koledzy piszą - weterynarz powinien pobrać próbkę i sprawdzić, co to za cholerstwo.

Jak Tobie coś takiego wyrośnie na ręce albo na twarzy to pójdziesz do lekarza, czy też się będziesz po forach pytał?

Miałem bryczka  który miał tego bardzo dużo, weterynarz  kazał smarować jakimś specyfikiem ale to niewiele dało a lek dość drogi, myślałem ze nikt go nie kupi ale poszedł w normalnej cenie, jedynie za skórę potracili bo do niczego się nie nadawała.

też takie coś występowało kiedyś u paru sztuk , nie naraz , jednej też szuflą zrywałem (żeby samemu nie złapać) i odrastało , przyczyny to słaba odporność i wentylacja tzn wilgoć no i brak dezynfekcji bielenia .

Jest dość drastyczny acz stary sposób dla tych co się nie boją ... tej opornej podziałał posmarować nie maścią a łajnem od tej sztuki czy drugiej ale nie zaszczanym i po zerwaniu tego narośla 

Podaj witaminy w zastrzyku,popraw po 2-3 tyg.Jeżeli będzie zasychać będzie robić się czarne/ciemne i po zerwaniu nie powinno krwawić pojawi się jedynie wżer.Najlepiej jakby samo zaschło i odpadło.Młode sztuki dłużej mogą to przechodzić od dorosłych.Możesz podać skład paszy-z czego zrobiona jest śruta,jakie koncentraty lub coś podobnego dostają do jedzenia ?

Brodawczyca,lek jest na to.po podaniu uschnie samo

Ja miałem u dwóch sztuk jałówki w kojcu wystarczyło wybiałkowanie ścian

u mie jak mają takie brodawki to biorę kleszcze do gumek takie jak się owcom zakłada na ogonki i elegandzko schodzi

Dnia 17.07.2018 o 15:10, Gość marekfarmer napisał:

brodawczyca pobrać wycinek i wysłać do laboratorium aby zrobili autoszczepionke. może ci się to roznieść na całą oborę.

Ile cię to kosztowało? 

W tamtym roku wet na brodawki stosował nową metodę autoszczepionkę .

 

Pobrał od niej krew i wstrzyknął jej domięśniowo 

9 godzin temu, sebe1033 napisał:

W tamtym roku wet na brodawki stosował nową metodę autoszczepionkę .

 

Pobrał od niej krew i wstrzyknął jej domięśniowo 

Duży jest ten koszt leczenia takiej sztuki? 

2 minuty temu, Pawelmlody2 napisał:

Duży jest ten koszt leczenia takiej sztuki? 

I czy została wyleczona 

12 godzin temu, sebe1033 napisał:

W tamtym roku wet na brodawki stosował nową metodę autoszczepionkę .

To nie jest żadna nowa metoda, w Polsce jest stosowana od kilkunastu lat.

4 godziny temu, Pawelmlody2 napisał:

Duży jest ten koszt leczenia takiej sztuki? 

I czy została wyleczona 

No nie bo nie ma za co ,krew od jałówki tyle co przyjazd i robota , powiedzmy ok 100 zł -niepamiętam , ale jeszcze ręcznie z wymienia rwał brodawki i strzyków, 

A był raz (albo dwa niepamiętam 😄)

 

Tak obecnie się doi -jest krową nic nie ma . 

1 godzinę temu, timo napisał:

To nie jest żadna nowa metoda, w Polsce jest stosowana od kilkunastu lat.

Patrz to może dopiero poznałem , albo wet też niedawno bo mówił nowa metoda , tylko że on zakręcony jest to może i 5 lat używa .

Tylko że ta to wyjatkowo dużo brodawek miała , bo tak to jedna na kilka/kilkanście sztuk się trafi z brodawkami , ale cześto mają na strzykach , to jałówce się oberwie i już , ewentualnie poprawka jak się wycieli i doi , 

56 minut temu, sebe1033 napisał:

Patrz to może dopiero poznałem , albo wet też niedawno bo mówił nowa metoda , tylko że on zakręcony jest to może i 5 lat używa .

Nie wiem, jak z powszechnością używania tego, bo z bydłem nie mam do czynienia, ale na pewno jest to metoda znana od dawna. Nawet w Polsce uregulowania prawne w tej kwestii są z okolic 2008-9 roku, a wiadomo, że prawo zwykle nie nadąża za nowinkami. Ale pamiętam, że jak byłem jakoś koło połowy studiów, to już na pewno było to w przepisach, a zaczynałem w 2007.