Siano

No no . Kilka kostek jest .

Jak z sianokiszonką ? Też w kostki ?

co tak licho poukładane ? przy odpowiednim ułożeniu więcej kostek wejdzie
ja w sobotę 8 przyczep zebrałem

 Licho ? To może porównajmy ile kolega miał kostek na przyczepie , a ile Ty ? Wtedy będzie wiadomo gdzie to licho .

widzę że szybko zwęża także na pewno mniej

 

No ale na ostatniej sporo tych warstw .

10 albo 11 kaldlismy na d47 

No fajnie . Tylko mam jedno pytanie - po co ? Gdzie tymi 11 wjechać dałeś radę i jakim biegiem z tym jechałeś .

a no jak sie kladło w stogi ,  czy na góre to lepiej  sie rzucalo do góry , a tak to 5-6 bo wiecej do stodoly nie wchodzilo , dawno i juz nie prawda 

Myśmy na D50 i D47 kladlismy od 10 w zwyż do 13 warstw kostek, na przyczepie norma to było 250 do prawie 300kostek, i za dzień 4 przyczepy słomy i dwie samozbierające po 200szt., a droga bez spinania pasem można było śmiało lecieć 5 biegiem szescdziesiatka o ile drzew nie było. Kostki szły niemalże pod trakcja kolejową. To były czasy i ten odgłos silnika 3p wydobywający się z tłumika słyszalny siedząc na przyczepie.

Ta 5 biegiem, chyba po autostradzie. 

teraz już się wieżowców nie układa ale kiedyś to się druty na wytrzymałość brało

300 kostek na przyczepie 

to chyba połowa frunęła nad przyczepą

Przyczepa d50 ma wymiary 2.3 na 4.5 przynajmniej nasza miała, kostki po pół wystawione za burty, w samej podłodze było ok 45 chyba kostek czy więcej, a kostki po welger Ap 41.

to nie wiem co to ca kostki u mnie w kaste d47 wchodzi koło 20 kostek po sipmie

Edytowane 12 Czerwca 2018 przez Rolnik7343

W D46 pierwsza warstwa- 50 szt, z tym że burty rozłożone. Na całą- 6 ułożonych warstw ok. 220-240 szt, i dość żwawo można takim zestawem jechać

Pronarek 13 warstw to bys się pod słupami nie mieścił a w ogóle kto by tak wysoko tą bałdę ci podał

Operator cyklopa moze

Widly na 2 m stylu a ostatnie kilka warstw układania równocześnie od przodu do tylu

9 godzin temu, PronarekP5 napisał:

Myśmy na D50 i D47 kladlismy od 10 w zwyż do 13 warstw kostek, na przyczepie norma to było 250 do prawie 300kostek, i za dzień 4 przyczepy słomy i dwie samozbierające po 200szt., a droga bez spinania pasem można było śmiało lecieć 5 biegiem szescdziesiatka o ile drzew nie było. Kostki szły niemalże pod trakcja kolejową. To były czasy i ten odgłos silnika 3p wydobywający się z tłumika słyszalny siedząc na przyczepie.

No żeś dowalił historyjkę rodem z Narnii .

Nie chcesz nie wierz, po 1tys kostek dziennie prasowalismy

Prasować , a wozić , to dwie odrębne historie . Ale z tą zwózką , to tak przegiąłeś , ze tylko uśmiech na twarzy możesz wywołać .

Po dwóch ludzi układało i po dwóch rzucali na jedną przyczepę.
Razem ok 5, 6 osób, drugi czasem trzeci bieg w 360 przy zbieraniu

Dobra . Niech tam Ci będzie . Samo sprasowanie 1000 kostek w jeden dzień , taka prasą {AP41} to już jest niezły wyczyn .

Bieg 2 szosowy