Ozon

To jest ścieżka?

rowerem przejedzie

Tak, wąskie koła, to nie potrzeba szerszej :)

Czym pryskaleś?

Moim zdaniem bardzo ładna pszeniczka, ścieżki robiłeś czy wyjezdziles!?

Edytowane 13 Maja 2018 przez Gość

Wysłałem Ci wiadomość ale myślę że tu szybciej Cię złapie. Powiedz jak siew kosem wpływa na plon lepiej się krzewi ? czytałem trochę o siewie rzutowym i nie mam kogo podpytać, jak przygotowujesz pole do siewu i co robisz po ? Sorki ale jestem ciekaw bo sprzedałem stargo poznaniaka i póki nie kupię chyba spróbuję w tym roku posiać rozsiewaczem amazone.

Pryskane środkiem Karate. Wyjeździłem XD Co do siewu rzutowego to tak, nie mam porównania co do siewu tradycyjnego, ale ja jestem zmuszony do niego, poprzez braki sprzętowe. Wszystkie zboża w mojej galerii są siane Kosem. Ja widzę trzy minusy takiego siewu. Pierwszy to brak możliwości równego i pełnego przykrycia ziarna, co dla nie których może to skreślić całkowicie. Ja nie mam innej możliwości, ale jeśli wilgoci nie brakuje, to nie ma większych różnic w wschodach. Drugi minus, to brak ścieżek, ale jak widać za którymś przejazdem same się robią :) Ostatni minus, to brak możliwości wysiania idealnej ilości ziarna. To teraz jest duża wada, ja pszenicę zawsze sieje tak, że wychodzi 180 kg/ha i lepiej nie będzie :/ Z moich obserwacji (to co mówię, trzeba brać przez palce, bo rolnictwem interesuje się od 4 lat, a sam się w to bawię od 2) to taki siew poprzez nierównomierne rozmieszczenie nasion sprawia, że rośliny nie konkurują między sobą i mają lepsze warunki do wzrostu. Lepiej się krzewią. Siew wygląda tak, że pod zboża pole kultawatoruje, potem bronuje i sieje w takie. Po siewie bronuje jeszcze raz, lub dwa razy, zależnie od gleby. Tak więc tak to wygląda u mnie, jest to moja subiektywna opinia i moje doświadczenia, nie jest to metoda idealna i sam z czasem przesiąde się na siewnik, ale nie jest to dla mnie priorytet :)

ile zbierasz z ha?

A gdzie miejsce na drugie koło?

może jeżdzi na jednym ?

Jak dobrze widze to po prawej stronie jest ale slabo widac

Tak więc w tamtym roku przy nawożeniu N 75 kg oraz tylko T1 pszenica oddała 6t. A drugi ślad to tak jak mówi songo po prawej, niech dowodem bd kawałek lancy opryskiwacza na dole kadru :)

Co tu udowadniać przecież jednośladem nie pryskales

U mnie tez sa tacy co sieja zboza lejkiem potem zawlecze bronami i jakos to rosnie , nawet mialem porownanie przez miedze i chyba lepiej bylo by kupic konny siewnik niz siac tym rozsiewaczem , przynajmniej ja tak wnioskuje.

No racja songo XD Ja powiem tak, że ja wolę siać tak, niż konnym, wiosną miałem okazję takim siać, to jeszcze bardziej się utwierdziłem w przekonaniu, że wolę poczekać i kupić coś zachodniego, ewentualnie poznaniaka :)

No w sumie tak , teraz jest masa tego starego sprzetu z zachodu a jak dobrze poszukasz to mozna coś kupić w rozsadnych pieniadzach, ja swojego kupiłem w cenie "wymalowanego siewnika konnego" . 

No widzisz, ale i tak priorytetem jest rozwiewa z, bo nie mam czym N2 rozsiać, ale jest tego sprzętu, niedaleko mam do Łapczycy, a tak jest zagłębie tych maszyn :)

Tez szukam siewki ale, ale ogladalem juz kilka sztuk i coraz bardziej sklaniam sie w strone nowego , wiadomo na " nasze małe" gospodarstwa to jest konkretny wydatek , ale wszesniej czy później taki zakup bedzie nieunikniony.

U mnie bd prawdopodobnie rauch jednotarczowy, tak, żeby ścieżki na 10 metrów były :)

No pszenica cacuś  Kolorek ma super, jedynie prawidłowy odcień zieleni

Co do siewnika to sami z tatą dorobiliśmy się na zachodni sprzedając dwa konne czerepy po generalnym remoncie  Możesz spróbować taką drogą. Jak niedawno siałem konnym u wujka to myślałem że zwariuje, non stop coś zatyka, coś się urywa, dobrze że druta było na tyle żeby wszystko związać

 

Dzięki :) Aż tak się nie napalam na siewnik, rok wytrzymam, na jesień musi być rozsiewacz, bo nie miałem czym N2/3 rozsiać :/