Buraki polmar

Nie za wcześnie poleciałeś z tymi zabiegami? Tak małe rośliny, dopiero 25 dni od siewu i juz po trzech opryskach..?

To jednak trzeba chiński cukier kupować bo od polskiego chłopa to sam rak w burakach

kupuj chiński, tam nie pryskają, samo zdrowie.....

Tam grackami pielą, a nie leją trutki

wcale cukru  nie jedz   bo szkodzi zdrowi  podobno 

tylko czekać na śmierć wg rolnika1973 😉

Sama śmierć to pikuś, ale czekanie jak rak zjada to dopiero wyrok.

Nie tylko rak może długo męczyć przed śmiercią . Jest masa takich "czasoumilaczy" .

Tylko, że teraz to on zbiera takie żniwo w naszej okolicy że szok. Nikt mi nie wmówi że chemia w rolnictwie nie ma na to wpływu. Rzepak dwa dni przed zbiorem pryskany a później frytki palce lizać. No ale każdy chce więcej zebrać bez względu na koszty "ukryte".

za wcześnie?  Jest podstawowa zasada przy uprawie buraków - przy odchwaszczaniu nie patrzy się na buraka tylko na fazę chwastów... no tutaj mi tak wyszło bo popełniłem błąd bo pierwszy zabieg poleciałem samym oblixem mt 1,5l i za 5 dni musiałem poprawić beetupem compact z safari, na część kilka dni później sianych już poszedłem po rozum do głowy i do oblixa dorzuciłem chociaż po 0,8 beetupa i wyszło git. 

Co do tej chemii, to jaką ten tam kolega od raków ma wiedzę na ten temat? Mamy maj, do zbiorów jeszcze ładnych kilka miesięcy, środki się spokojnie rozkładają... Najgorzej właśnie jak trzyma się karencji.. Po za tym jeśli chodzi o glifosat to moim zdaniem to jest tylko i wyłączanie nagonka innych koncernów aby mogli wejść ze swoją chemią w ten sektor, ponieważ nie jednokrotnie udowodniono, że właścicie zastosowany glifosat nie pozostawia po sobie śladu w roślinie przy zbiorze..

Jeżeli byłaby możliwość uprawy ekologicznej za lepsze pieniądze wówczas, nie wiem musiałoby to być chyba 500zł/t buraka żeby się rolnikowi opłaciło to możnaby się bawić na mniejszych areałach...

A Ty jaką masz wiedzę?

Ja widzę co się dzieje obok mnie - uwierz mi, z ostatnich przypadków w mojej okolicy może 10% nie było spowodowane nowotworem i już wiem o co najmniej trzech przypadkach z mojego wieku i młodszych czekających w kolejce.  Oczywiście w statystyce szpitala nie podają go jako powodu tylko wpisują zatrzymanie krążenia. Tak było z moją sąsiadką, która miała przyjaciela. I w innych przypadkach też tak jest.

Małe miejscowości, daleko od większych miast - co innego może nam tu szkodzić jeśli nie chemia użyta w produkcji żywności? I to zarówno ta używana przy uprawie jak i ta dodawana do gotowych produktów. 

Zdajesz sobie sprawę, że sporo osób w d*pie ma okresy karencji mniej lub bardziej świadomie? Wiesz że rolnicy są w grupie podwyższonego ryzyka jeśli chodzi o choroby wątroby? Znam jednego który praktycznie alkoholu nie spożywał a wątroba wysiadła. Pewnie uwielbione przez Ciebie środki chemiczne nie miały z tym nic wspólnego. 

28 minut temu, skywalker89 napisał:

Jeżeli byłaby możliwość uprawy ekologicznej za lepsze pieniądze

Tym zdaniem przyznajesz, że zdrowie i życie Twoich bliskich ma swoją cenę.

uwielbione przeze mnie środki?! Kurde po co w ogóle taka dyskusja pod zdjęciem, nie pasuje ci sprzedawaj wszystko co maszi wyjedź żyć do krajów gdzie nie ma chemii czy w pożywieniu czy w czym tam uważasz albo pogódź się z tym bo w takich czasach przyszło nam żyć i nic nie zmienimy

Z takim podejściem jak Ty masz to napewno nic się nie zmieni. Dlaczego to ja mam się wyprowadzić? Może to Ty się wyprowadź ze swoimi poglądami? Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego że żyjesz w tych cudownych według Ciebie czasach dzięki ludziom którzy kiedyś postanowili coś zmienić a nie takich jak Ty co mówili żeby się wyprowadzili bo nic się nie da zrobić.