Jeż

Ostatnio myślałam, że przejechałam takiego, ale na szczęście koła minęły  Przeniosłam do rowu. 

Bardzo dużo rozjechanych ostatnio widuję  

Ja dzisiaj jednego widziałem i wiewiórkę. Po nocy to czasem można takiego malca nie zauważyć.

Piękny Jeży sobie na trawce leży 😊

1 godzinę temu, stokrotka120 napisał:

Ostatnio myślałam, że przejechałam takiego, ale na szczęście koła minęły  Przeniosłam do rowu. 

Bardzo dużo rozjechanych ostatnio widuję  

ten ze zdjęcia to niewiele brakowało a byłby rozdeptany ale całe jego szczęście że akurat późnym wieczorem po burzy wyszedłem boso 

jak dostał lampą  po oczach to po kilku chwilach już go nie było 

Edytowane 1 Czerwca 2018 przez konteno

Nadepnąć takiego gołą stopą to ja dziękuję  

Ale jak ktoś lubi akupunkturę to jak najbardziej polecam

Widzę, że te miastowe jeże mniej płochliwe są

Edytowane 3 Czerwca 2018 przez stokrotka120

a jak się jeże rozmnażają ?😃

O kurcze, to zagadkę teraz dałeś  A może jeden leży na plecach? 

Ostrożnie 😮😂

Jak bierzecie jeża do rąk żeby go przenieść w bezpieczne miejsce to ostrożnie bo to ma od cholery pasożytów na skórze. ;)

Ja się bałam tych kolcy, więc go nogą "przeniosłam". Podobno kleszcze też je bardzo lubią.. 

Kleszcze ,pchły, wszy... Jeż nie ma możliwości się podrapać lub poczochrać o coś więc pasożyty mają na nim doskonałe warunki do życia.

Do mnie codziennie wieczorem przychodzi na surowe mięsko, na początku przychodził sam teraz przychodzi trzy, czasami przychodzą też takie malutkie.

Jak kiedyś jakiegoś znajdę, to go popryskam preparatem dla psów od pcheł i kleszczy, niech sobie biedak ulży trochę

a u mnie jeże przychodza napic sie mleka jak kotom sie naleje

Fajne zwierzątko ale dość głupie, kiedyś mi taki do garażu przylazl wynioslem go na trawę to potem niuchal jak pies na środku drogi, drugi raz go z niej zdjalem na trawę a następnego dnia leżał w tym samym miejscu przejechany przez samochód

Faktycznie , mają coś z tym powracaniem w pewne miejsca . W zeszłym roku z 5 razy wynosiłem , a ten wracał . Musiałem wynosić , bo pies ujadać nie przestawał . Za każdym razem dalej wynosiłem .

Stokrotka ,z tym pryskaniem jeża preparatem to też raczej ostrożnie bo nie wiadomo czy by mu to nie wyrządziło więcej szkody niż pożytku.;)

@konteno próbowałeś pogłaskać ?

Kurde, u mnie w ogródku kiedyś były, ale wiosną znalazłem je pod ulem. 6 martwych. Zamarzły zimą czy co

10 godzin temu, slawek74 napisał:

a jak się jeże rozmnażają ?😃

Sławku, oto odpowiedź na twoje pytanie