Pszenżyto Twingo

Plonu to tu nie wyda .Może sucho jest ?

Yeraz to juz nic....na tym polubpomoze tylko wapnowanie i to nie jedno...

Ogólnie fajna odmiana, u mnie plonowala ponad 8 t

Daj 50 zł na tacę, może pleban do pomoże. 

 

13 godzin temu, Mikruss napisał:

Yeraz to juz nic....na tym polubpomoze tylko wapnowanie i to nie jedno...

było wapnowane ale w jeden rok nic nie da 

u

13 godzin temu, RafaKdziela napisał:

Plonu to tu nie wyda .Może sucho jest ?

tak tam jest strasznie sucho i słaba ziemia 

azotu opór, mikro dolistnie i coś urośnie. Można poczęstować tytanitem, ale to już powinno być zrobione 2 tyg temu

10 godzin temu, artur125 napisał:

azotu opór, mikro dolistnie i coś urośnie. Można poczęstować tytanitem, ale to już powinno być zrobione 2 tyg temu

dokładnie poszło jak piszesz  jest i tak rzadkie ale  widać efekty postaram dodać zdjęcie 

Też mam problem z tym pszenżytem na podmokłej działce, ale udało się wcześnie wjechać z kizerytem 100kg i saletrzakiem 350kg i wreszcie się bujnęło. Końcem tygodnia udało mi się wykonać t1 z mikro i jutro jadę obadać czy jest dalsza poprawa. 

mam pole gdzie jesienią było dużo za mokro ,później wysmaliło pszenicę i to Arkadię ,wiosna jakoś się tam pozbierała po dużej dawce i wczesnej azotu , dodatkowo dostała bombę mikro łącznie z fosforem ico z tego jak teraz tam jest beton i sachara a pszenica się zwija i usychać zaczynają liście bo korzenie przybyszowe od trzech tygodni praktycznie nie mają wody

No u mnie też robiło się sucho ale po 2 deszczach 10 i 12mm chyba wreszcie pobrało porządnie ten azot. 

51 minut temu, Simmi napisał:

Też mam problem z tym pszenżytem na podmokłej działce, ale udało się wcześnie wjechać z kizerytem 100kg i saletrzakiem 350kg i wreszcie się bujnęło. Końcem tygodnia udało mi się wykonać t1 z mikro i jutro jadę obadać czy jest dalsza poprawa. 

ja jeszcze czekam bo dopiero się rozkrzewiło morze w piątek pójdzie T1

Na jednym kawałku wygląda u mnie tak samo.  Siane 15wrzesnia, ale dowalilo  zaraz deszczem i ziemia zabetonowana.  Te,  które siałem 1pazdziernika duzooo ladniejsze(nie, że ładne,  po prostu lepsze od tego wcześniej sianego). 

Na tym pierwszym kawałku,  to na zboczu mam wywalone koryta od wody,  ledwo idzie przejechać,  na górach pozostawały grudy . W sumie to zostawiłem je tylko dlatego,  że w związku z opóźnieniem wszystkiego,  nie miałbym co z tym zrobić już.  Dostało koło 20 marca 220 saletry,  potem koło 15 kwietnia jakieś 130saletry. Niestety wiatr był taki,  że nie szło tego nawet opryskać od chwasta(a jak byłem w weekend to poszło zielsko ostro) , więc i odżywki nie poszły.  Teraz deszcz no i zobaczymy.  Koło weekendu ma być jakieś 2, może 3 dni pogody,  to spróbuję polecieć szybko herbicydem a następnego dnia odżywki z siarczanem  i mocznikiem.  

tu już gówno z tego będzie tak jak u mnie ale nic z tym nie robię ,takie mamy ziemie raz się uda a raz nie