Skocz do zawartości

Wiata na opasy



Jeszcze tylko dach i można byczki puścić :)



Rekomendowane komentarze

46 minut temu, 30pawel napisał:

Coś jest w tym co pisze ozz bo co zrobić z takim budynkiem za 300tys jak bydło przestanie być oplacalne? przystosować go do innej produkcji i znowu pchać w niego kasę? kiedy taki budynek się by zwrócił?

jełopki nie rozumieja ze obora za 300 tys na 50szt potrzebuje 6 rzutów po 50szt zeby wyjsc na zero jezeli jest budowana bez dotacji ...... czyli 12 lat zeby wyjsc na zero i zarabiac :D powodzenia

@LukaszBRO- jest coś takiego jak poidła izolowane, jesli bedzie tu jedna grupa to 1 poidlo za 2tys wystarczy, jak np 4 grupy to 2 mniejsze izolowane poidła po niecały tysiąc. Dobra,nie zepsuta kiszonka nie marznie, u nas wiata otwarta i kiszonka nie marznie, tu bedzie praktycznie zamknieta więc wbrew pozorom, bedzie tam duzo cieplej jak na zewnątrz. Osobiscie zamiast betonowego plotu dalbym siatkę ogrodzeniową i folię, tak zeby od wiosny do jesieni otworzyć tę scianę zeby wpadalo jak najwięcej powietrza i byloby jaśniej i chyba taniej. Jesli u nas w takich warunkach krowy dają prawie 11tys litrow mleka na laktację to i byki będą rosły. Nikt nie zaplaci wiecej za wołowinę czy mleko zrobione w drogiej oborze. Bydlo nie potrzebuje drogich pałaców, to jest propaganda i nakręcanie biznesów budowlańcom i innym zarabiającym na hodowcy.
jedno podwójne obsłuzy do 35sztuk (krow dojnych, ktore piją duzo wiecej jak byki)- wiec wystarczylo by 1 (gdyby byki byly w 1 kojcu)Przy np 4 kojcach, 2 poidla pojedyńcze spokojnie wystarczą- cena jednego pojedynczego jfc to lekko ponizej tysiaka. Co do kiszonki- karmimy trawą (3 pokos, 28%sm i kukurydzą- 32%sm) jak przewiewalo przez stół paszowy to kiszonka z wierzchu lekko marzla, pod spodem bylo ok, pisze to z wlasnej obserwacji nie opowiadań kolegi, ze widział na siódmej wsi u swojego szwagra. Krowy od 4 lat w takich warunkach podniosly wydajnosc o ponad 3tys l na laktacje na łeb, temp byly różne, jakość paszy tez, ale nawet w największe mrozy w tym roku wydajność dzienna nie zeszla ponizej 33-34 l na dobę od dojonej krowy (pomiar ze zbiornika podzielony przez liczbę krów w doju, jakby ktos nie ufał wynikom z federacji). Prawda jest taka, ze obiekt ze zdjecia splaci sie po 2-3 rzutach byków, pozniej mozna kombinować dalej, rozbudować, itp. Powiedz mi ile realnie bedzie się splacał budynek gdzie miejsce na jednego byka kosztuje np 5-6 tys? I czy przez czas tej spłaty nie bedzie trzeba czegośtam w nim poprawić? A co jesli psych ekolodzy wprowadza zakaz uboju rytualnego? zostajesz z setkami tysięcy kredytu i bykami po cenie, ze lepiej je pogonić w pole niz przy nich chodzić. To samo jest z mlekiem. Mamy mozliwośc wziecia sporego kredytu i budowy obory "pożądnej", tylko pytanie-po co mam placić 15tys za legowisko zeby doić np 1tys litrów mleka więcej od krowy kiedy mogę wybudować tanie legowisko za 2-3tyś zł i doić np 11tys litrów od krowy? Jaka jest sensowna odpowiedź? poza tym, ze sąsiedzi beda sie smiać? Będa się smiać jeszcze bardziej jak pod tą "pożadną" oborę podjedzie komornik...Rozwagi w inwestowaniu życzę :)
ale karmienie pod chmurą a karmienie na jakimkolwiek zaslonietym stole paszowym to calkowicie inne warunki. Nawet jesli kiszonka trochę zmarznie, to cóż wielkiego się stanie? Nawet jeśli byki w ciągu 2-3tyg mrozów (bo na tyle już od kilku lat można w zimę liczyc) bedą przyrastały trochę wolniej, jak się to ma do różnicy w kosztach budowy "pożądnej" obory vs takiej wiaty? Z drugiej strony, ciepła obora od maja do września to przy duzej obsadzie niezly piekarnik, wentylatory montują za gruby hajs, te naparzają całą dobę kręcąc gorące powietrze jak termoobieg w piekarniku, a otwory na wentylację jak pudełka zapałek. Otworzysz na chwilę drzwi zaraz bydlaki kaszlą...i to dodatkowo za duzo większą kasę...tu naprawdę nie trzeba być mózgowcem zeby nie widziec absurdu budowania pałaców dla bydła ;)
z sąsiadami to był taki przyklad- czesto się ludzie wypowiadają bo coś slyszeli ale nie widzieli. I jeszcze jedno- nie tręd tylko trend ( w tym wypadku) ;)
ale na bank wolałyby stać na zewnątrz- zwierzę wie gdzie mu lepiej, a tam gdzie mu lepiej tam bedzie lepiej rosło i będzie zdrowsze- takie jest moje zdanie. Podkreślę, że taką opinię mam na podstawie już ponad 8lat zimnego wychowu w przypadku jałówek hf i ponad 4 lat w przypadku krów hf, po wyjsciu z cieplej obory stanowiskowej gdzie tez byly otierane okienka i drzwi zdrowotność, płodnośc i wydajność bydła wzrosła znacznie. Podobno krowy mleczne mają trochę wyższe wymagania i pokarmowe i bytowe,u nas w warunkch spartańskich radzą sobie świetnie a każda swoje miejsce splacila juz ze 2 razy (zarobiły tyle, ze ilosć miejsc sie podwoi a w myślę niedlugim czasie potroi) wszystko bardzo niedużym kosztem i przy minimalnym ryzyku, ze do spłaty jest milion złotych.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v