Brazzil

jak do tej pory sarny Ci tyle zjadły, to do wiosny opierniczą wszystko

Na pewno sarny?

W okolicy jest kilka rzepaków i mnóstwo saren - raczej nie widziałem, żeby gustowały w kapuście.

I tak ładnie zostawiły ogonek obgryzając jedynie blaszkę liściową?

A ślimaków na polu nie ma? 

Nie ma stada saren 15-20 cała dzień chodzą 

mi w tamtym roku prawie hektar tak zalatwily koniec końców przezimowal dostał dawkę większą i ostatecznie jako jedynego grad aż tak mocno nie obil i dał 4tony był to. quartz a na innej działce gdzie był sporo ładniejszy grad swoje zrobił i wyszło pod 3.8t bida straszna bo ta odmiana pod 5tke spała jak były warunki więc pochopnie nie działaj strzelaj petardami ja tak robiłem dzień w dzień rano i wieczorem do tego psie odchody w wiaderko i na pole i kupa szeleszczacych reklamówek i ostatecznie odpuscily a było ich ze 30 a do orania masz czas zima może być różna

Widać po śladach że to sarny, u mnie to samo tyle że po pszenżycie chodzą co dzień, zgłaszaj do koła łowieckiego rób film idź do Gminy niech coś robią bo żal patrzeć.

Ja w tamtym roku 5 hektarów tak straciłem sarny i jelenie zalatwily zostawiłem na wiosnę zaczął odbijać lecz wtedy owe zwierzęta dokonczyly dzieło zniszczenia i z 5 hektarów zebrałem 5 ton nie warto było zostawiać

ja byłem w gminie dostałem zapytanie skąd wiesz to sarny dostałem kwitek do koła a biuro czynne raz w tyg i to godZinę chyba na maile nie odpisują paranoja

U nas w zeszłym roku to samo, w świetle księżyca na śniegu było widać stado po 30-40 sztuk, w tym jelenie, a te potrafią obgryźć stożek. Objadły tak ok 2 ha, których nie było widać z domu, mimo to rzepak odbił, był trochę słabszy od tego nie gryzionego ale średni plon i tak był zadowalający.

Liście już oyebały to teraz mu prawdopodobnie dadzą spokòj. Stożki całe więc jeżeli będą pod śniegiem to powinno być ok. Na poczet odbudowania rozety stracisz trochę z plonu

ja bym zostawił podwarunkiem że stożek wzrostu nieruszony. sama odmiana super w tym roku odddała pona 5t/ha

na częsci rośli zjadły ze stożkiem na częsci został, zobaczymy co bd na wiosne jaknie bd śniegu to cieżko bd żeby cos zostało

sarny do petard się szybko przyzwyczajają pod koniec zimy do koła zgłaszaj o odszkodowanie trzy razy muszą przyjechać najpier na ocenienie plantacji na wiosne i będą kase proponować pewnie ze 100zł na ha, zawsze pisz że się nie zgadzasz potem na ocene plantacji po ruszeniu wegetacji i ostatni raz przy zbiorze , u mnie były straty kilkudziesięciu tysięcy , ale przecież koło takiej kasy nie wypłaci dobrowolnie , sprawa się toczy w sądzie ale bez wzywania koła i bez pisania protokołów nie masz podstaw do wypłaty jakiego kolwiek odszkodowanie , i o ile rzepak plon wyda to masz prawie połowe plonu z góry mniej w takich miejscach gdzie żerowały

Miałem podobną sytuację na 1ha zjedzone razem ze stożkiem wzrostu. Pole wyglądało jak po orce. Decyzja: zostawiam na próbę, plon 3,5t.  Większa dawka azotu w pierwszym wjezdzie (  saletra po 5 dniach sulfan ) ,  gdy rzepak zaczął sie odbudowywać  Topsin + aminokwasy.  Ziemia IVb i V

pobojowisko takie jak u mnie, no w tym przypadku ważne jest czy zachowa stożek jak zachowa to odda z 50-80% tego co by oddał jakby był cały, jak zeżrą stożek to klapa, nierównomierny wzrost, dojrzewanie itd ja i tak przeważnie zostawiam. A ostatnio usłyszałem nową frazę od KŁ: " A dlaczego koło lasu tylko gryzą a przy domu nie"

noo na części jest stożek na części już nie ma nic, ale jak nie bd śniegu to chyba mało co zostanie do wiosny.