Orka zimowa AKPIL KM80&MF6180

ile za ha?

za całość dwie flaszki dobrej wódki :D (nie jest on alkoholikiem)

to chyba dobry wujek był; p

bardzo dobry wujek musiał być :D

nie za głęboko , tyle martwicy wywalić?

U siebie orzę na +/- 35 cm głębokości. Tylko u mnie to piaski 6 klasa więc jak głęboko się nie zaorze to nie będzie gdzie wody zmagazynować. W tym roku jak orałem kawałki już drugi lub trzeci raz z rzędu to ziemia już całkiem ok jest nasiąknięta ale tam gdzie była zasiana trawa i pierwszy raz orane od 4 lat to suchy piach się wywalał mimo ciągłych deszczy.  

Edytowane 10 Listopada 2017 przez mk9422

na 35cm i nie masz martwicy na 6kl? jaja se robisz ? jeśli nie masz martwicy to napewno nie jest 6 kl

Martwica się wywala miejscami ale innego wyjścia nie ma. Obornik i gnojowica i powoli się to doprowadza do ładu. Jak nie popada tydzień to kukurydza schnie w oczach więc tylko głęboka orka i to zimowa żeby ziemia nasiąkła 

jak się spisuje akpil były jakieś awarie?

u mnie orząc na 35cm to nic nie rośnie , więc jeśli u Cb rośnie to jest to cud

Gdym ja zaorał swoją VI kl. na 35 cm to może ze dwie tony żyta by dała..... Ja staram się orac na max 20 cm takie piachy, bo chyba kompletnie by ten piach wysuszylo po takiej orce na 35 cm. Uprawialem kiedyś chłopu, który jest zwolennikiem głębokiego orania VI klasę to nie mogłem kołami skręcić w C360, nie mówiąc o tym że całe pole żółte. Więc nie wiem Jakie ta głęboka orka ma zalety.

tutaj czarna ziemia jest tylko na 10 cm tak że no, głębokość orki to 25 cm, jak na razie Akpil spisuje się bardzo dobrze i bez żadnych awari

Nie sztuka jest odrazu zaorac 6kl żeby całe pole było żółte, trzeba co roku pogłębiać o te 2-3cm co w połączeniu z obronikiem daje nam coraz większą warstwę próchniczą :) także nie mówcie że się nie da, bo sam mam piachy ;]

Coś w tym jest. Ojciec lata temu(jeszcze pamiętam) to jak w konia orał czyli max kilkanaście cm to żółty piach się wywalał a teraz ciągnikiem orzę na ok 25 cm i jest go coraz mniej. Obornik co roku jednak robi swoje.

tu się zgadza z tym obornikiem, w zeszłym roku było nawożone obornikiem bo sam rozwoziłem

obornik zgadzam się ale skąd go tyle brać na te piachy , bo to nie jest to że 5 t na ha nasypiesz i próchnica wzrasta to trzeba konkretne ilości ładować a nie liczni mają warunki żeby wyprodukować dużą ilość obornika

w mojej wsi większość rolników ma nadprodukcje i sprzedaje obornik

Jak ktoś nie ma obornika  musi ratować się poplonami. Poplon z facelii zastępuje pełną dawkę obornika. Tak przynajmniej podają w tpr.

Szkoda że u mnie w okolicy nie ma takich co by dali ziemie w dzierżawe. Nawet piachów na wydanie nie ma a jak są to jeszcze przychodzą z innych wiosek bo swoim nie chcą dać.

powiedzcie co będzie waszym zdaniem lepszym rozwiązaniem. teraz zaorać a na wiosnę wywieźć podłoże z pieczarek i wymieszać z ziemią drapakiem. czy teraz podłoże i zaorać. Ziemię raczej słabe. Głównie piaski.

Co powiesz dobrego na temat tego pługa? co byś w nim zmienił? jaka prędkość osiągasz swoim MF? jakie ma faktyczne zapotrzebowanie mocy?

Massy ma 120 km w 6cyl i na spokojnie daje sobie radę w tym pługu na łysych oponach z tyłu, prędkość zależy od klasy ziemi i warunków atmosferycznych, na lekkich ziemiach 9-10 km/h i to bez większego wysiłku, na na swoich cięższych ziemiach też zdarza się osiągnąć ponad 8km, dokładnie będę wiedział w przyszłym roku jak zmienie opony w ciągniku, sąsiad ma case farmala 115 w 4 cyl i też spokojnie daje sobie radę w takim samym pługu, jedynie co bym zmienił to koło podporowe bo czasami lubi się ześlizgnąć z felgi, jak na razie sprawuje się bardzo dobrze

Z tym pogłębianiem warstwy ornej to niewiem czy jest takie korzystne. Sam przez kilka lat orałem trochę głębiej tak że niedużo piachu się wyrzucało, ale zauważyłem że sąsiad co orze 30 tak na max 20 cm ma ciemniejszy kolor ziemi. Ten piasek co się wyrzuca na wieszch miesza się z lepszą glebo i pogarsza się jej skład granulometryczny. A poza tym zborze to nie buraki i nie mają głębokich  korzeni. 

dzięki za odpowiedź, ja przymierzam się do zakupu tego pługa tylko zamiast zalamywaczy przedpluzki, a co masz na myśli mówiąc że koło się ześlizguje z felgi?

Chodzi o to że przy obracaniu pługa zdażyło się że opona zleciala z felgi