Tama bobrów

nie na długo. syzyfowa praca z nimi. szkoda gadać, nie posiałem 30arów bo woda stoi gdzie nigdy tego nie było. 12ha posiane a 30arów chyba ugorem zostanie bo nigdy ta woda chyba nie zejdzie. a w opryskiwaczu to chyba gąsienice muszę założyć bo nie wiem jak będzie jeździł. tak podnoszą poziom wody.

pracowite skur***syny ;D

to przez myśliwych u nas najstarsi nigdy nie słyszeli o nich a teraz są i to samo budują podziemią nory robią

u mnie to samo... laka podtopiona, małe rowe juz na niej podrobione tak ze kolo sie zapadnie. gdzie mogę zgłaszać? Jakoś walcZyć.. , bo jak mówicie. .. bardzo szybko odbudowuja zniszczona tamę.

przez już odbudowaną ciężko się przebić ale  tak w połowie wysokości i tak z metr rury PCVki od zlewozmywaka spróbować upchnąc by woda spływała a nie przelewałą się przez wierzch bo to je nakręca do dokładania jeszcze większej ilości szajsu